Zarys fabuły kopią T2. Jeden program, ala boss girl wysłany by zabić drugą boss girl, która zrobiła gierke ala fornite i kolejny program, simp-beciak który zaczyna ją chronić. Kompletny brak tytułowej postaci, TRONA, niewielkie cameo Flynna, DEI obsada i cringe rodem z filmow Marvela/Disneya.
Film poza ścieżką dźwiękową nie będzie miał w sumie nic więcej do zaoferowania. Zabawne, że Disney mając własne fajne IP sci-fi nie zrobil z nim nic, postanowił zabić wszelkie projekty po nabyciu SW, a gdy schrzanili tak popularna franczyzne to im sie przypomniało po latach, ze przeciez mogą jeszcze wydoić i zrujnować i ją. Ten film to będzie gwóźdź do trumny dla TRONA.