Obejrzałem w IMAX 3D - bo chyba tylko w takim formacie powinno się to oglądać. Fabuła OK, ale 10 daję za ucztę wizualno-dźwiękową. Poszedłbym jeszcze raz.
Na plus filmu można zaliczyć brak postaci homoseksualnej - a na wciśnięcie murzynki do obsady można przymknąć oko i jakoś przemęczyć.
ale wiesz, że akcja filmu dzieje się w USA, gdzie mieszkają osoby czarnoskóre, więc to że mogą znaleźć się w obsadzie jest normalne. Możesz też wyjaśnić co ciebie tak męczy w oglądaniu osoby o innym kolorze skóry w filmie? Tak pytam .. bo średnio kumam o co chodzi rasistom.
Chcesz to sobie oglądaj Afrykankę w roli Królewny Śnieżki itp. - twój wybór - nic mi do tego. Ja jako Europejczyk - nie mam zamiaru. I chyba nie jestem odosobniony biorąc pod uwagę klapę finansową takich eksperymentów. To mój wybór i nic ci do niego, a piszę o tym bo być może dla kogoś może to mieć znaczenie by iść lub nie iść na dany film.
eee, ale w tym filmie nie ma przecież żadnej postaci z bajek, książek czy gier, której kolor skóry został zmieniony z białego na czarny. Więc twoja odpowiedź nie ma za grosz logiki.
Został zmieniony, Ares i Athena, te postacie to nawiązanie do mitologii greckiej, bogowie mądrości i wojny. Jak dla mnie to przywłaszczenie kulturowe, to samo kopyto co disney zrobił ze śnieżką, syrenką i całą resztą, czyli zafundowane przez blackrock programowanie społeczeństwa. "Musimy wymuszać zachowania" - CEO Blackrock, sponsor disneya. Wake up.
serio? To jest takie bolesne dla was w filmie Tron, który ni wuja nie ma nic wspólnego z mitologią? Nie jest żadną ekranizacją eposów z mitologii greckiej, a rozrywkowym filmem sci-fi. Imiona sobie takie wybrali bo im pasowało .. jak chcesz możesz tak nazwać syna i córkę .. albo psa i kota .. zapewniam że nie będzie to miało nic wspólnego z mitologią. Rozumiem, że jeśli ktoś robi film historyczny o Kleopatrze, Aleksandrze Wielkim czy Juliuszu Cesarze i zmienia ich rasę/płeć ... to jest to idiotyczne i trzeba z tym walczyć. Jednak takie podejście do tematu jak to twoje tylko ośmiesza ten cały problem, bo z poziomu słusznego oburzenia wchodzimy na poziom czepialstwa/rasizmu/krytykowania wolności twórczej z powodów rasistowskich. Nie ma to najmniejszego sensu
Dla mnie akurat najbardziej bolesne jest to że w nowym tronie nie ma trona, a Sam i Quorra zostali zastąpieni przez azjatycką boss girl i hinduskiego tech brosa. Te nowe postacie mnie kompletnie nie obchodzą i są w ogóle nie charyzmatyczne. Do tego splunięcie na fanów - Sam poza filmem zrujnował firmę i odszedł z "powodów osobistych", tyle xD. Jeśli nie widzisz co Disney tutaj zrobił to przykro mi. 15 lat czekania na to coś. Dla przeciętnego człowieka to będzie pewnie spoko film ale to nie jest to na co czekali fani, poza dobrą muzyką to zwykłe skreślanie punktów politycznych z listy, jak we wszystkim co teraz disney robi.
To jest inna kwestia .. ta franczyza jest nastawiona jedynie na hajs i odcinanie kuponów. Głęboko gdzieś mają kontynuację wątków z poprzednich części .. ciesz się że pojawił się Jeff Bridges :D ... no ale czego spodziewać się po firmie jak Disney, Zwykły jesienny blockbuster bez serca, taki był ich plan na ten film.
"Możesz też wyjaśnić co ciebie tak męczy w oglądaniu osoby o innym kolorze skóry w filmie? Tak pytam .. bo średnio kumam o co chodzi rasistom." zwykła kwestia estetyki i gustu - to jakby tak jak ktoś kupuje papierowe meble w IKEI - inny zamawia u stolarza. Każdy ma wybór - byle swój nie narzucać innym.