"Bo gang grzeszy zgodnie ze swoją deklaracją. A kk grzeszy wbrew takowej (...)" I to jest najbardziej trafny komentarz!
Też mi się podobała, choć podchodzę do niej inaczej niż użytkownicy. Myślę, że Mildred powiedziała to wszystko księdzu nie dlatego, że tak naprawdę w to wierzyła (choć w jej wywodzie jest jakaś logika), ale żeby się odpier...ł, a chodzi w tym o coś innego. Księża czy też kapłani innych religii w takich małych społecznościach raczej dbają o podtrzymanie takiego sielankowego, małomiasteczkowego spokoju. Wszyscy wspierają Mildred z powodu tragedii, jaka ją dotknęła, ale jakby przechodzą nad tym do porządku dziennego, żyją jakby nic się nie stało. Tymczasem ona tego nie potrafi. Billboardy jakby otworzyły starą ranę. Ona cały czas nosiła ją w sobie, ale mieszkańcy miasteczka zostawili to za sobą. Więc jej działanie zakłóciło ten małomiasteczkowy spokój. Nawet telewizja się zainteresowała, więc może i szeroki świat się dowiedział, co się tam stało. Więc ksiądz przyszedł do niej, żeby ją namówić do usunięcia tych billboardów, żeby miasteczko powróciło do swojego normalnego trybu. Tymczasem ona nie potrafi i nie chce, więc opowiada księdzu historyjkę, po której on nie ma już żadnych argumentów.
Bardzo dobra interpretacja, szczerze chyba jedyna właściwa bo najbardziej logiczna. Co chce zrobić dobrotliwy duszpasterz?? Przywrócić spokój, każdy wie że w małych miejscowościach ksiądz ma wielką siłę sprawczą i talent do przekonywania, przyjdzie po niedzieli z wizytą, porozmawia, wysłucha i poradzi. Mildred doskonale zdawała sobie sprawę po co zawitał do jej domu i by wygrać musiała odnaleźć słaby punkt i dotknąć tak by zabolało. To że Mildred jest całkiem dobra w takich sprawach fajnie widać na scenach gdzie prowadzi słowne potyczki z Dixonem i Redem, no i oczywiście w scenie z Willoughby gdzie trafiła kosa na kamień, ponieważ on wiedział że Mildred łatwo nie odpuści.
ładnie wytłumaczone... kto wie? może przekona to nieprzekonanych... Są filmy akcji gdzie "akcja" to strzelanina i trupy.. tutaj "akcja" to słowne potyczki...
Nie. Nie odpuści. Patrząc na nią mam wrażenie, że nawet kula wystrzelona w jej stronę po prostu nie wytrzymałaby jej spojrzenia i zmieniła kierunek.
No nie wiem czy takie mistrzostwo. Bohaterka zachowuje się po prostu po chamsku. A odpowiedzialność zbiorowa to głupota. Każdy człowiek odpowiada tylko za własne czyny...
Akurat dość głupia i żenująca scena. Zaniżająca jakość filmu. No i wulgarnie propagandowa. Marksistowsko-protestancka. Ksiądz katolicki przedstawiony jako idiota i typ odpychający, który nie potrafi skontrować absurdalnego porównania i odeprzeć absurdalnego zarzutu mocno ograniczonej kobiety.
Nie wiem jak można mówić że ta scena nie pasuje do filmu , po wielkich aferach pedofilskich z udziałem kleru w Irlandii(raport ryana) , w USA w Bostonie i ostatnio w Australii. Córkę Mildred zabito i zgwałcono co nawiązuje do zgwałconych ofiar księży , a to że porównuje ich do gangów świadczy o tym że każdy ksiądz jest dla niej jak gwałciciel bo o wszystkim wie i nic nie robi w związku z tym i przynależy do grupy gwałcicieli.Mildred czuje odrazę do gwałcicieli i mówi to księdzu prosto w twarz taka jej natura.
Film od pierwszych minut po prostu próbuje zaskoczyć ale w ogóle mu się nie udaje. Główna bohaterka prowadzi chamski prymitywny dialog z wieloma osobnikami w tym filmie. Film tylko nagradzany ze względu na scenę z księdzem. Antykatolicki bełkot poniżający duchownych i winiący ich za całe zło na tym świecie. Zaraz mi się przypomina marsz niepodległości gdzie w 3-kilometrowym marszu była kilku złych osobników z niewłaściwymi transparentami i nagle stwierdzono że szło 60tys. nazistów. Bohaterka to typowa zagubiona kobieta, która nie umie wychować porządnie córki. Film jest pełen prymitywnych zwrotów, braku szacunku jeden do drugiego. Jednym słowem życie ludzi bez Boga i wartości. Najlepszym przykładem jest egoistyczne podejście policjanta który popełnia samobójstwo bo nie może poradzić sobie z chorobą. Końcowa scena gdzie bohaterka z byłym policjantem jadą dokonywać samosądu (chociaż się zastanawiają) świadczy jak kiczowate i denne przesłanie jest tego filmu. Za najlepiej wykonane należy uznać bilbordy... są bardzo wyraźnie i czytelnie wykonane.
Greg pełna zgoda! Dobrze napisałeś. Pomysł na film dobry, tym bardziej szkoda ze wyszła z tego taka papka poprawności politycznej...rodem z parlamentu Europejskiego.
Przez główną bohaterkę również cierpi gang matek. Obosieczny miecz, który dobrze leży w rąsi, bo brać Kościół na celownik jest łatwo
Scena z księdzem ma tylko za zadanie ukazać bezkompromisowość i demagogię głównej bohaterki. Nie darzę jakimś specjalnym uwielbieniem księży, ale analogia pomiędzy gangiem a kościołem to jednak trochę za daleko. Celem gangu są napaści, zabójstwa i ogólnie przekraczanie prawa, celem kościoła nie jest pedofilia.
Tuszowanie przypadków pedofilii też nie jest celem kk, a jednak władze kościelne realizują ten cel całkiem skrupulatnie.
Ha ha ha. A co jest ich celem? Wszystkiebreligie z tymi wszystkimi wymyślonymi bogami i bożkami robią ludziom tylko wodę zmózgu, zupełnie ogłupiają i były i są źródłem licznym wojen religijnych i ludobójstw...
Źródłem wojen i ludobójstw nie są religie tylko źli ludzie którzy religię wykorzystują do swoich niecnych czynów. Tak samo jak źródłem terroryzmu nie jest wynalazek dynamitu.
Bardzo sztuczna scena.... nie pasowała tam, bo dialogi w tym filmie są rewelacyjne. A tu taki dość płaski intelektualnie monolog u inteligentnej bohaterki
To jak producenci i reżyserzy w Hollywood molestują dzieci to znaczy że Martin McDonagh też jest podejrzany i nie powinno się chodzić do kina na jego filmy.
Wciśnięta na siłę i bezsensowna w kontekście całości. Film ogólnie dobry, ale żeby w obecnych czasach dostać oscara to trzeba jechać na kościół ,poruszyć wątek rasizmu (czarny dobry, biały zły) i homofobii. Gdyby nie te wątki to film byłby bardzo dobry (ale nie dostał by nagród i pewnie sponsorów do nakręcenia).
Gdyby taka scena pojawiła sie w Polskim filmie otwarły by się wrota piekieł, a muchy i szarańcza zalały by pola i pastwiska !
Dobra scena ale i tak nie tak powalająca, jak moment w knajpie, w którym młoda, naiwna dziewczyna mówi o tym jak gniew krzewi gniew. Najważniejsze przesłanie filmu scenarzysta zamknął w ustach najinfantylniejszej postaci. Dla mnie to majstersztyk.
Dokładnie,scena wymiata,główna bohaterka wgniotła w ziemie księżulka i jego kazanie.Ogólnie w tym filmie ma większe jajca nic niejeden facet na świecie :D.Mocny film daje do myślenia,dobry klimat małego miasteczka,niczym z westernu,gdzie rządzi szeryf i pociąga za sznurki swoimi podwładnymi i mieszkańcami.Tylko kto go zaliczył do gatunku dramat-komedia ?,może było w nim parę śmiesznych gagów ale bez przesady.No ale nic to jeden z tych filmów które na pewno zapadają w pamięci na długi czas...........
Fantastyczne. 1. Ale jeżeli idziemy za tą logiką - odpowiedzialnością zbiorową - to dlaczego duchowni nie są nazywani altruistami, w końcu na całym świecie są tysiące domów opieki, fundacji, sierocińców przez nich prowadzonych. Np. dom w Afryce, w którym opiekują się niewidomymi dziećmi, które są wykluczane ze społeczności przez swoją niepełnosprawność. 2. Idąc dalej, skoro wśród mężczyzn są gwałciciele, to przez przynależność do tego "gangu" pan od komentarza też powinien być nazwany gwałcicielem?
Scena sztampowa, stereotypowa i poruszająca jeden z najbardziej wyświechtanych tematów. Zrób najazd na księdza, zaprezentuj postać homoseksualną, rozczulaj się nad losem Żydów i masz temat istotny społecznie. Dla mnie to ucieczka w najprostsze rozwiązania, szukanie taniego poklasku.
Scena idiotyczna i bez żadnego sensu. Rozumiem, że każdy żołnierz to morderca? Każdy policjant również? Każdy lekarz? Daleko nie trzeba szukać, łowcy skór w Polsce.
I ten uśmiech dzieciaka po tym mdłym monologu, strasznie sztuczne i na siłę.
Film promujący patologię i wulgaryzmy, rasistowski względem białych ludzi. Gra aktorska również dość słaba, ja nie wiem za co te nagrody. Chyba właśnie za scenę z księdzem, idealizowanie czarnych i poniżanie białych. Nakręcić film o niezbyt inteligentnej, zawistnej kobiecie, która dokonuje przestępstw i zrobić z niej bohaterkę - całe Hollywood tych czasów.