Film jest świadectwem dojrzewania Bustera Keatona do produkcji pełnometrażowych. Został złączony z trzech niezależnych krótkometrażówek, skojarzonych tematem miłości. Przypomina tym samym powstałe wcześniej, wybitne filmy: ?Nietolerancję? Griffitha i ?Zmęczoną Śmierć? Langa. Tym razem układ taki został po raz pierwszy w dziejach kina zastosowany do komedii.
?Trzy wieki? są na swój sposób znakomite, choć nie dorównują jeszcze poziomem najlepszym osiągnięciom komika. Najkorzystniej wypada moim zdaniem część prehistoryczna. Możemy w niej zobaczyć animowanego dinozaura na dobrych 10 lat przed powstaniem pierwszego ?King Konga?! Mamy tu także dość odważne kostiumy z tygrysich skór, które przywdziewają jaskiniowe piękności, jakby zapowiadając słynne ?Milion lat przed naszą erą?. Nowelka rzymska szafuje dowcipem na modłę ?Asteriksa?. Nie jest może rewelacyjna, ale są w niej znakomite dekoracje, a epizod z lwem był po prostu powalający. W części współczesnej mamy po prostu typowego Keatona, niezniszczalnego pechowca, zaplątanego w wielkim świecie...
Ogólnie film sympatyczny, autentycznie zabawny, zrobiony z imponującym rozmachem. Polecam go przede wszystkim miłośnikom Bustera, chociażby jako świadectwo rozwoju jego talentu.