160 mln USD vs 100 mln USD. Przecież tam nic nadzwyczajnego nie było. Co do filmu - to rzecz gustu, ale niespecjalnie zachwycił mnie zarówno w 1999 w kinie, jak i ostatnio, po przypomnieniu go sobie. Plemię przypominające Aborygenów, mieszkające w płn. Skandynawii, to jak dla mnie za duży odlot. Do tego Wikingowie, a to biegający w hełmie rzymskiego gladiatora, a to w zbroi płytowej z XV wieku. Sama historia (moim zdaniem) też sprawiała wrażenie wymuszonej i mało spójnej. Muzyka za to bardzo dobra.