To z jednej strony intrygujący film, z drugiej nadmiernie udziwniony. O tym , jak bardzo określamy sami siebie przez nasz wygląd, znacznie bardziej, niż ludzie, z którymi coś nas łączy. Nieważna nasza fizyczność, liczy się osobowość? Za mało informacji w tym dziełku, aby stwierdzić, że o tym chce opowiedzieć. Nie rozumiem wątku ze zwierzętami. Chyba tylko to, że mają gdzieś, jak wyglądają - są po prostu sobą.