"32 minuty" czyli tak powinien nazywać się ten film bo dłużej nie dałem rady. I tak się sobie
dziwie, że tyle wytrzymałem tego badziewia... nie będę wymieniać co mi się nie podobało bo
jaki w tym cel ? WSZYSTKO.
To co mi się tu nie podoba to to,że ta Krwawa Mary różni się od tej z legend.
W legendach KM zabijała tych,którzy ją przywołali wydłubując oczy,lub wciągając do lustra (lub nawiedza ofiare przez całe życie).Jak wiemy przywołuje się ją poprzez powiedzenie 3 razy Krwawa Mary do lustra.W tym filmie KM pojawia się po to...
nie straszny, ale fajny i ta muzyka supcio, a klimat taki tajemniczy, niewiecie jak nazywa sie ta piosenka co się włancza, gdy się pojawia marry?
naprawdę polecam.
Weźcie ludzie, to chyba najgorszy film jaki w życiu widziałam! Tylko jakiemuś kompletnemu prostakowi i bezguściu mógł się spodobać... Tak przeciętny jak chodzenie na lody żeby zarwać chłopaka który pracuje jako cukiernik :-/
Przeciętniak, nic więcej. Ciężko stworzyć dobry film, o miejscowej legendzie. Na ogół, owa próba stworzenia filmu o Krwawej Mary, czyli już klasyce miejskich legend zakonczyła się niestety w ten sposób. Szkoda, bo film miał potencjał, który nie został prawie w ogóle wykorzystany. Oczywiście, film ma sporo plusów, ale...
więcejpomieszanie z poplataniem tandetne nasladowanie istniejacych juz horrorow, jesli ktokolwiek ocenil to na dobra ocene to pewnie ma 13 lat i nie widzial nigdy starszych filmow
(...) Postaci uśmiercane są w dość makabrycznych okolicznościach, ale nie wszystko pokazywane jest z voyeurystyczną manierą, a to wywołuje poczucie niedosytu. Tożsamość morderczyni, inaczej niż we wcześniejszych „Ulicach strachu”, od początku jest całkowicie znana – reżyserka Mary Lambert nie raczy nas żadnymi...