Film ma cechy obu nurtów, w obu niestety się nie wybija, ale całość da się przyjemnie oglądać. Z poliziottesco mamy narwanego głównego bohatera, który najchętniej toby sam wymierzał sprawiedliwość nie zważając na innych. Mamy również jedną długą scenę pościgu samochodowego, oraz kolejną pościgu na piechotę. Nie mamy natomiast zorganizowanej szajki przestępczej, ani większej ilości strzelania. Jeśli natomiast chodzi o cechy giallo, to mamy dwie sceny zabójstw z punktu widzenia zabójcy (jedno pałką, drugie nożem), plus kilka śmierci poza ekranem. A w filmie generalnie chodzi o odkrycie tożsamości mordercy siostry głównego bohatera. Oglądałem już lepsze poliziotteschi i lepsze gialli.