Nie powiedziałbym, że klasy C, ale B jak najbardziej, gra aktorska była OK, a praca kamery, jakkolwiek nie jestem znawcą, również wydaje się być poprawna, zresztą nie jest to rodzaj filmu, od którego można by oczekiwać oszałamiających ujęć.

Największą bolączką tego filmu jest to, że opowiada o jednym z najlepszych klubów na świecie, a sceny sportowe zostały potraktowane po macoszemu. Oczywiście wiem, że głównym wątkiem jest tragedia jaka ich spotkała oraz to jak sobie z nią poradzili, ale obok tego film "ukazuje" również sukcesy drużyny. W cudzysłowie ponieważ jedyne co tu z piłki można zobaczyć to trochę scen z treningu i urywki archiwalnych (jak sądzę) nagrań meczów, gdy zawodnicy siedzą w kinie. Kilkukrotnie oglądamy sceny wychodzenia na murawę, jednak są one ucinane zaraz po wyjściu drużyny z tunelu, a następnie dowiadujemy się już tylko o wyniku. Skoro twórcy tego filmu zdecydowali się przypomnieć widzom o tych kilku spotkaniach, szczególnie na arenie międzynarodowej, które niewątpliwie były przełomowe dla Manchesteru, to dziwi mnie fakt, że nie nagrali ani jednej sceny gry zespołu, w którymkolwiek z tym meczów.

Pomijając niedociągnięcia wątku sportowego oraz przekłamania historyczne, o których czytałem, a których ja sam nie zauważyłem z racji tego, że nie jestem zagorzałym fanem Man U, czy też jakiegokolwiek innego klubu, wkuwającym na pamięć statystyki zawodników, nawet tych grających sto lat temu, to film oglądało mi się nie najgorzej, ale raczej na pewno już do niego nie wrócę.