Ten film cały składa się z tak wstrząsających momentów. Może niewielu się zgodzi, ale dla mnie ten film mówi o miłości (szczególnie jej chorej odmianie), zagrożeniu i o tym jak świat niby cywilizowany potrafi stłamsić człowieka, który w pewnym momencie nie wytrzyma i odda całą swą frustrację w jednym niepowstrzymanym wybuchu. Jedna z najlepszych ról Douglasa jak nie najlepsza.