Bale diabelsko dobry i chyba ma wiecej szans w wyścigi po Oskara niż Viggo M. w Green Book. Doskonały też Rockwell, jak zwykle gra głupka, ale bez tego szarżowania z przesadnym debilizmem z adhd. 'Zrobił' Busha doskonale, niestety chyba rola zbyt mała, żeby wygrać drugoplanówkę z czarnym panem też z Green book.