Ło w mordę, co to było???... A zapowiadało się ciekawie. Zwiastun robi podobne mocne wrażenie, co niegdyś zwiastun "Więźnia labiryntu", a potem dostajemy kichę, jak w niegdyś w przypadku Więźnia Labiryntu. Świetne efekty, świetnie wykreowany Wąwóz z jego tajemnicą, ale odtwórcy głównych ról - bądź co bądź aktorzy z ciekawym dorobkiem - położyli ten film. Wszystkie dialogi wypowiadane zduszonym gardłem, mimika twarzy rodem z "Festiwalu piosenki aktorskiej". Niewiele tu ciekawych scen. A było z czego lepić... Cóż, szkoda.