> Najlepszy film fantasy od czasów władcy pierścieni"
Najlepszy w jakiej kategorii? Finansowej, oglądalności, marketingu
szeptanego, obsady etc. etc.

Nie mieszajmy marketingu z uczuciami widzów.

Odnosząc się do całości wątku: mnie także ten film wynudził do granic
możliwości. Jak dla mnie jest pompatyczny i powolny. Głębi, o której tak
dużo tutaj się mówi, nie ma w tym filmie.

Również nie uważam, by filmy oceniać po tym, ile pracy i pieniędzy w nie
włożono ani po tym, jak znaną obsadę zrzesza. To nie są czynniki
świadczące o walorach artystycznych filmu.

Dla przykładu: w dworzec w Katowicach włożono b. dużo pracy i pieniędzy.
Ba, przecież projekt tego dworca pierwotnie miał był stworzony dla
Warszawy. Nie zmienia to jednak faktu, że ten dworzec jest ohydny. Ma
też oczywiście swoich fanów - są tacy, dla których dworzec ten jest
jednym z najznakomitszych w Europie przykładów architektury
brutalistycznej.

Więc dajmy sobie wzajemnie prawo do posiadania własnego gustu. Jednym
ten film się podoba. Innym nie. Mnie osobiście nie.

> Najlepszy film fantasy od czasów władcy pierścieni"
Najlepszy w jakiej kategorii? Finansowej, oglądalności, marketingu
szeptanego, obsady etc. etc.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania....
Najlepszy film fantasy od czasów Władcy Pierścieni oznacza najlepszy film w kategorii filmów fantasy...

"Również nie uważam, by filmy oceniać po tym, ile pracy i pieniędzy w nie
włożono ani po tym, jak znaną obsadę zrzesza. To nie są czynniki
świadczące o walorach artystycznych filmu."

A czy ja gdziekolwiek napisałem że oceniam ten film ponieważ wydano na niego tyle i tyle kasy, gra ten i ten aktor i że włożono w niego bardzo dużo pracy!?

Od początku piszę żeby zwrócić uwagę na efekty, świetną muzykę i wspaniałą grę aktorską. Nie mówie że grają świetnie bo są znani.
Ba, uważam że nawet Orleando Bloom który gra jak drewno w każdym filmie tą samą miną w tym całkiem mu to wychodzi. Więc powiedz mi co ma wspólnego ilość kasy którą włożono w film i "znaność" obsady z tym jak oceniam film?

No właśnie - czytanie ze zrozumieniem się kłania. Z podstawowym
zrozumieniem. I bardzo nisko się kłania.

A więc: odpowiedź dot. tego, jak oceniać film w ogóle nie była do
Ciebie. Więcej - zaczyna się od słów "odnosząc się do całości wątku..."

Więc bladego pojęcia nie mam co ma związek z tym, jak oceniasz film.

Odnośnie najlepszego filmu w kategorii fantasy, to - jak sądzisz? Tak,
czytanie ze zrozumieniem się kłania. To, że na filmie fantasy
zamieszczono napis "najlepszy od czasów WP", nie oznacza z automatu
"najlepszy w **gatunku fantasy** od czasów WP" Oznacza to tylko tyle, że
spec od marketingu stara się, by film Ci się z gatunkiem fantasy
kojarzył (przez zasugerowanie pokrewieństwa do WP).

I tyle.

Wyraźnie napisałem że napisy na plakatach głosiły "Najlepszy film FANTASY(tak dla zaznaczenia) od czasów WP" A nie "Najlepszy film od czasów WP" Więc nie rozumiem jak można go interpretować inaczej...

Co do oceny filmów rzeczywiście przeoczyłem że ktoś wyżej napisał o tym ile film kosztował itd. a że były to oba posty jeden pod drugim stwierdziłem że oba są do mnie. Mój błąd.

Ok, nam obu przyda się czytanie ze zrozumieniem :)

Pozdrawiam

przeciez filmow nie powinno sie oceniac ile na niego kasy wewalili tylko czy jest fajny i czy mi sie podobal, nie ? jest film ''Wojna Smokow'' na ktorego wewalili w hu* kasy i to totalny gniot.

Jest film Sprzedawcy 1 na ktory wewalili 27 tys dolarow i jest bardzo dobry.

Wszystko zalezy od gustu.

A mi ten film bardzo się podobał, warto też nadmienić, że został pozytywnie
przyjęty przez wielu ludzi z znacznym stopniu znającym się na fantastyce i
twórczości Tolkiena. Rozumiem Macku i Xaworze, że film się wam nie
spodobał, cóż to jest kwestia gustu. Fantasy nie jest gatunkiem dla każdego
( tylko mi nie mówcie ze jest to gatunek dla dzieci bo tak gadają tylko
dzieci własnie). Tylko mała prośba doceńcie trochę przepiękne zdjęcia,
muzykę i ten klimat jaki towarzyszy podczas oglądania filmu. To nie film
sensacyjny i nie musi byc cały czas naszpikowany akcja, tak jak pewnie
byście chcieli

Ale to nie jest kwestia tego, czy LOTR lub cały gatunek fantasy jest dla dzieci, czy nie. Baśń, jeśli jest piękna, podobać się będzie i dzieciom i dorosłym. Jako stary, ponad trzydziestoletni grzyb mam w swojej kolekcji takie filmy fantasy, które oglądam z zapartym tchem. I chętnie bym do nich wrócił.

LOTR nie dlatego jest nudny, bo za mało w nim akcji. To nie jest film akcji, tak jak książka nie jest książką akcji. Frodo to nie agent 007 :-) Po prostu film zbyt często, jak dla mnie, popada w ckliwie pompatyczny nastrój. Muzyka zwalnia, ekran przesłania jakiś braterski uścisk (albo coś podobnego, np. pejzaż wyzwolonej właśnie krainy) a głos z offu podpowiada, iż oto właśnie konsumujemy romantyczne spotkanie głównych bohaterów, którzy nie mieli nadziei na ponowne spotkanie. Albo, że upadł tyran. Albo, że nastała wolność Śródziemia. Albo, że powiernikom pierścienia pora odejść. Albo... itd. Ilość takich scen przekracza zwyczajnie moje zdolności konsumpcji.

Niestety, piękne zdjęcia i nastrojowa muzyka tylko pogarszają wspomniane wyżej sceny. Pogarszają, bo jako świetnie dopasowane do nich klimatem tylko wzmagają czkawkę wynikającą z przesytu pompatyczności. Film pogrąża się sam.

Pozdrawiam

macie madry komentarz :P







ZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ

szkoda że ty się na taki nie zdobyłeś, wtedy byłby sens zakładac wątek.

uwielbiam film, ale musze sie zgodzic z mackiem z katowic, co do przedluzanych pompatycznych scen <bleee>. choc z drugiej strony ksiazke tez czytalam duzo razy, a zawsze nudzily mnie w niej przydlugie opisy, nie moglam doczekac sie akcji. moze na tym polega fenomen? ze nie podane wszystko od razu na tacy? jak w zyciu- zapamietujemy chwile znaczace, wazne, dramatyczne, ekscytujace, ale wiekszosc czasu spedzamy na dluzyznach.

Ja tego nie rozumiem - naprawde w zadnej czesci szczegolnie w pierwszej nie poczulem ani razu znuzenia, wrecz przeciwnie ten film zaczal mnie wciagac. Na wszystkich czesciach bylem w kinie i od tamtego czasu ogladnalem chyba 5x cala trylogie na DVD i powiem szczerze ze chociarz znam juz go na wylot to chyba nigdy nie przestane go ogladac, bo to dla mnie najlepsze fantasy jakie moglo byc w kinie a zanim seria "Fantaghiro" ktora tez nigdy sie nie znudzi.

Bo to nie jest film do oglądania na małym telewizorku, gdzie dodatkowo jeszcze co pół godziny leci reklama. Film obejrzany na duzym ekranie gdzie jest też dobre nagłosnienie, to jest dopiero temat do dyskusji..
Ale jeśli ktoś nie może się skupić dłużej niż na 2 godziny, to może rzeczywiście powinien dokładnie studiować plakaty PRZED projekcją, a nie marudzić, że siedzenie za twarde, cola się skończyła i chce się siusiu...

a mi sie w koncu udalo obejrzec wszystkie czesci od poczatku do konca choc nie bylo to latwe. przyznam, ze sie zawiodlam, bo wysoka ocena na portalach i to, ze film ma wielu fanow kazalo mi sadzic, ze jest to fantazy dla doroslych jakkolwiek dziwnie by to nie brzmialo. o ile pierwsze 2 czesci maja jakies pozytywy, np: piekne widoki, ktore jeszcze nie spowszednialy, lub bitwa o helmowy? jar, to 3 czesc jest nagromadzeniem takiego sentymentalizmu, groteski i scen przytoczonych przez Maciek z katowic, ze nawet pierwsze dwa Zmierzchy tyle nie maja. aczkolwiek nie wiem , czy istnieje lepszy film dla nastoletnich chlopcow.

" jest to fantazy dla doroslych jakkolwiek dziwnie by to nie brzmialo."
To nie brzmi dziwnie gdyż większość fantasy jest dla dorosłych, jeśli nie rozumiesz tego pojęcia literatury fantasy to radze ci wrócić do szkoły.
"czy istnieje lepszy film dla nastoletnich chłopców."
To zdanie jest już śmieszne, rozumiem każdy może mięć własny gust, ale pisanie, że dzieło które się nam nie podoba jest przeznaczone wyłącznie dla " nastoletnich chłopców" jest już wynikiem niezrozumienia dzieła i ignorancji.

Myślę, że w tym przypadku to bardziej ignorancja niż niezrozumienie :d

" jest to fantazy dla doroslych jakkolwiek dziwnie by to nie brzmialo."
To nie brzmi dziwnie gdyż większość fantasy jest dla dorosłych, jeśli nie rozumiesz tego pojęcia literatury fantasy to radze ci wrócić do szkoły.

nie napisalam, ze dla mnie! brzmi to dziwnie. moge sobie wyobrazic co mysla inni, a przynajmniej tak mi sie wydaje, ze moge. jesli nikt tak nie mysli, to zle mi sie wydaje.

"czy istnieje lepszy film dla nastoletnich chłopców."
To zdanie jest już śmieszne, rozumiem każdy może mięć własny gust, ale pisanie, że dzieło które się nam nie podoba jest przeznaczone wyłącznie dla " nastoletnich chłopców" jest już wynikiem niezrozumienia dzieła i ignorancji.

wiesz klocki lego to jest zabawka, z ktorej niejeden dorosly czerpie przyjemnosc, jednak to jest zabawka dla dzieci.

Tak ale twoim zdaniem Avatar zasługuje na 10 a Władca na 3, to znaczy że ty jesteś ignoranckim dzieciakiem, Władcy nie można dać oceny niższej niż 8/10, bo 3/10 dają tylko osobę tępe i Trolle internetowe.

Avatar= 10 buhahahaha
Ten film to zwykły średniak, co gorsza propagandowy, do Władcy się nawet nie umywa.

Tzn ja też dałem mu 10 ale dla mnie to 10 obejmuje tylko świetną ścieżkę dźwiękową i efekty specjalne, a do Władcy się nie umywa.

Szczerze mowiac niewiele moge sie wypowiedziec w tym watku bo wladce pierscieni ogladalam dawno i nic z serii nie pmietam prawie. Ale kiedys byl to moj ulubiony film, mialam jakies 7-9 lat i bez problemu caly film ogladalam ;)