Film po prostu średni. Jeśli ktoś zna temat, jest/był entuzjastą black metalu, zna i historię zespołów w tym filmie— to dla niego totalna masakra. Brak respektu co do wymienionych tam osób, słabe przedstawienie okoliczności i osoby Deada. Najzabawniejsza była osoba dziewczyny Euronymousa, bo nie istniała i jest wymysłem reżysera. Dla dramatu i smaczku, jakoś trzeba pomieszać w głowie "jakie to było straszne i dramatyczne."
ALE- jeśli ktoś nie zna tematu, niezła rozrywka. Varg jako idiota, obrazowa scena śmierci Euronymousa na klatce schodowej. Jeśli ktoś lubi powymyślane historie, będzie mu się podobał.
(Konkluzja? Parodia.)