Oglądałem pierwotną wersję 'Italian job' z zainteresowaniem, które jednak nie było tak silne jak się spodziewałem. Na pewno nie można odmówić 'brytyjskości' temu obrazowi, dość śmieszne jest pokazani mafii, jako bandy kolesi w czarnych garniturach, kapeluszach i okularach przeciwsłonecznych, a sterujący z więzienia cała akcją to jakiś pół-bóg.
Na plus filmowi zaliczam całą akcję końcową oraz postach Chrliego, w którą wcielił się M. Caine. Trochę brakowało mi zrzycia się z ekipą, oprócz Charliego nie poznajemy nikogo na tyle, by wyrobić sobie o nim jakieś zdanie - w ogóle oglądając film miałem wrażenie, że ilość osób biorącch udział w skoku jest za duża biorąc pod uwagę przeprowadzony plan.
Może się wydawać, że narzekam, ale to nieprawda - po prostu remake obejrzałem wcześniej i bardzo mi się podobał, przez co postawił wysko poprzeczkę oryginałowi (wiem, powinno być odwrotnie ;). Obraz z Nortonem i Wahlbergiem miał wszystkie plusy, których mi brakowało w oryginale, poza tym nie był bezmyślną kopią wersji z '69.
Tak czy inaczej - polecam obejrzeć obie wersje i wyrobić sobie własne zdanie, obie warte są poświęcenia popołudnia, pozdrawiam!