Wczoraj - przypadkowo - włączyłem telewizor i doznałem miłego zaskoczenia.. Ten film widziałem dawno, dawno temu i wywarł na mnie spore wrażenie. Nawet ostatnio "chodził" mi po głowie. Bardzo podobają mi się zdjęcia nakręcone nad morzem. Czy jest piękniejsze morze na świecie od naszego Bałtyku? Może:) i jest ale na pewno nie dla mnie! Po drugie - świetna muzyka - mało jej jest w tym filmie ale za to ten jeden, jedyny kawałek grany na gitarach na imprezie na wydmie jest cudowny. I jest też jeden moment, w którym zawsze widzę mnie i mojego ojca:)! Ten w którym Tomek ze swoim ojcem siedzą na pniu na plaży - obaj rozmawiają o istotnych sprawach ale wcale nie patrzą sobie w oczy.. Jest w tym coś dziwnego - starcie dwóch mężczyzn, z których jeden wychował drugiego a teraz obaj muszą wspierać się wzajemnie. Polecam ten film, bo jest naprawdę sympatyczny..