PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33485}

W pełnym słońcu

Plein soleil
7,6 3 167
ocen
7,6 10 1 3167
7,7 3
oceny krytyków
W pełnym słońcu
powrót do forum filmu W pełnym słońcu

Wspaniały

użytkownik usunięty

Wszystko na najwyższym poziomie: scenariusz, reżyseria, aktorstwo (DELON!!!), zdjęcia, muzyka, wymieniać można bez końca. Świetny, naprawdę polecam. Dzisiejsze dokonania w porównaniu z tym filmem to farsa.

ocenił(a) film na 10

O tak! Zgadzam się w pełni. Ja ten film naprawdę doceniłem dopiero jak oglądałem go po raz drugi, lub trzeci. Dzisiejszy widz wychowany na współczesnych filmach i serialach musi się z przestawić na takie kino. A dla wielu, wychowanych na teledyskowych szmirach, jest to niemożliwe. Świetnie nakręcony, rewelacyjna rola Delona i ten leniwy, gorący klimat Włoch i dolce vita. Ten film można oglądać bez końca.

PIOTREK_31

Na podstawie tej samej książki powstało jeszcze "utalentowany pan ripley" z mattem damonem w roli ripleya. zupełnie inny ripley niż delona, nie taki żałosny i miotający się ale raczej chłodno inteligentny. nie wiem która z wersji jest lepsza. w każdym razie ten film na pewno dobrze przetrwał próbę czasu i nadal świetnie się ogląda.

Jaki jest najlepszy film z Delonem?? Na DVD są może 2-3 tytuły.

jacekg9

Osobiście uważam, że oprócz tytułu "W pełnym słońcu", najlepsze filmy z Delonem to "Samuraj", "W kręgu zła", "Glina". Wszystkie wyreżyserował Jean Pierre Melville, u którego, moim zdaniem, Deloin stworzył swoje najwybitniejsze kreacje. No i jeszcze "Zaćmienie" Antonioniego - też świetna rola. Niestety, wymienione tytuły nie zostały wydane w Polsce na dvd. Ale w sieci bez problemu można je znaleźć...

Eskimo

hah, ja po seansie. Ktoś tu wcześniej pisał o tym, że nie wie, która wersja lepsza, oczywiście, że ta! Współczesna to jakaś pomyłka, a " W pełni słońca" baaaardzo luźna interpretacja książki sprawdza sie- jak to zwykle bywa kilka wątków zostało pominiętych i zakończenie, całkiem inne aniżeli w dziele Patrycji...ale łykam to...Jedyne co mi sie nie podoba to to, że reżyser przemienił pożądanie materialne Ripleya na pożądanie seksualne do Marge, a to włąściwie był dylemat książkowy- co jest gorsze, jaki rodzaj pożadania może mieć gorsze konsekwencje, dążenia. Wiedzą o co chodzi, ci co czytali książkę, bo w niej Tom wręcz gardzi, brzydzi się Marge, a jedyne czego pragnie to dobry byt, pieniądze, wycieczki....
Anyway, bonus do dzieła P.H :)
Swoją drogą, zastanawiam się czy warto czytać dalsze części:D?

XYZMaga

Wierz mi, jak najbardziej warto, przeczytałem wszystkie wydane w polsce książki z "Riplejady" (3 z 5) ;) i każda jest godna polecenia, drugi tom chwilami przewyższa pierwszy, trójka znacznie słabsza (Tom nie jest bezpośrednio głównym bohaterem powieści) ale też trzyma poziom, a co do filmu bardzo mi się podobał, dzisiaj chyba przypomne go sobie znowu na dvd, Delon jest idealnym Ripleyem, drobne odstępstwa fabularne -szczegołnie zakończenie i kompletna zmiana charakteru Marge która w kasiążce była zimną, wyniosłą suką- troche drażnią ale cóż, lepsze to niż Ripley gaj w nowej wersji filmu ;p pzdr

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones