PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=503173}

W samym sercu morza

In the Heart of the Sea
6,8 42 856
ocen
6,8 10 1 42856
5,4 7
ocen krytyków
W samym sercu morza
powrót do forum filmu W samym sercu morza

nie jestem w stanie sie wczuc w tych ludzi

Kaziut73

Nie brak argumentów tylko to, że zacząłem rozumieć niektóre rzeczy bardziej chociaż dawniej też życie ludzkie było dla mnie ważniejsze od zwierząt, ale sama pomyśl czy bardziej by ci było smutno gdy by zmarl twój dajmy na to ojciec (czego oczywiście nie życzę) czy kot, spójrz na to w ten sposób to może zrozumiesz czemu cenię ludzkie życie wyżej niż zwierzęce. A po za tym to mieliśmy już nie rozmawiać.

ocenił(a) film na 5
Chuck7

Tak, nie rozmawiajmy, bo mnie nie interesują dyskusje na tym poziomie. Nie mam ochoty zestawiać zagadnień filozoficznych z banalnością czyjegoś życia emocjonalnego. Te sprawy mijają się o lata świetlne.

Kaziut73

masakra z takimi ludzmi... az szkoda cokolwiek pisac bo nie dociera. panowie swiata sie znalezli ;/

Chuck7

szkoda slow...jezeli ktos jest slabszy tzn. ze jest gorszy i mozna go zabic i zadac mu cierpienie?wlasnie my - ludzie powinnismy to rozumiec i opiekowac sie zwierzetami, dziecmi, ulomnymi psychicznie, starszymi ludzmi... to, ze rozumiem dajmy na to zagadnienia matematyczne, potrafie obsluzyc komputer czy podyskutowac o literaturze upowaznia mnie do zadawania cierpienia istocie nie tak rozumnej ale ROWNIE MOCNO jak my odczuwajacej przerazenie i bol? czy to, ze ktos jest psychicznie niedorozwiniety to moge go zabic? nasza "wyzszosc" polega wlasnie na tym, ze mamy(?) moralnosc, potrafimy wspolodczuwac. a;e niestety w praktyce te "glupie" zwierzeta maja wieksze serce

marajka

"Zwierzęta mają większe serce" w tym temacie był fajny link do filmu gdzie tygrys zabijał dla frajdy, nie no godna podziwu postawa, a opiekować się trzeba dziecmi, ulomnymi psychicznie, starszymi ludzmi...LUDZMI, zwierzęta niech sobie same radzą. Miłość do bliźniego powinna pozostać miłością do bliźniego, nie rozszerzajmy jej na wszystkie żywe istoty, oczywiście nie chodzi oto by być sadystą i zadawać im cierpienie, ale jak trzeba zrobić z królika pasztet to tak zróbmy, a nie zastanawiajmy się czy to właściwe.

Chuck7

sa dzikie zwierzeta i tym powinnismy po prostu dac zyc (to co robia mysliwi to zakrawa na okrrucienstwo- patrz szkolenie psow na zywych uwiezionych lisach), a sa i zwierzeta, ktore oswoilismy i za nie ponosimy odpowiedzialnosc, bo same juz sobie nie porzadza (np. psy), sa i takie jak np. norki hodowane na futra - to juz kompletny idiotyzm i okrucienstwo i zebys wiedzial - wlasciciele ferm sa dla mnie niczym nazisci. zycie np. moich psow przedkladam nad zycie zalozmy pedofila, terrorysty , mordercy... i gowno mnie to obchodzi, ze to ludzie - dostali szanse byc czlowiekiem a sa gorsi od zwierzat a tygrysa nie mozna winic bo to jegio instynkt

marajka

*mordercy - tez tacy, ktorzy znecali sie nad zwierzetami zeby nie bylo, ze tylko dlategoo, ze zabili czlowieka

marajka

" wlasciciele ferm sa dla mnie niczym nazisci". Czyli ferma=oświęcim gratuluję światopoglądu.

Chuck7

kur... widziales ze obdzieraja je zywcem ze skory??? pozniej te obdarte stworzenia jeszcze zyja i niewiarygodnie cierpia :((( powinno sie ich(hodowcow) rowniez zywcem obedrzec ze skory! co to ma za znaczenie, ze obdzierane sa zwierzeta??? one tak samo cierpia i sie boja jak ty czy ja... czy kaci sa usprawiedliwieni tylko dlatego, ze ich ofiary maja mniejsze IQ? od tego tylko krok do zamordowania niepelnosprawnego bo jest "glupi"

marajka

A czy nie są czasem zabijane przed obdzieraniem? Jeśli nie to faktycznie powinno się tego zakazać, ale jeśli obdziera się zabitego wcześniej lisa to nie ma w tym nic gorszego od zabijania na mięso.

Chuck7

widzialam filmiki, ze one jeszcze zyja po obdarciu :((( ale pomijajac to widziales w jakich warunkach zyja od malutkiego? w golych klatkach bez jakiegokolwiek siana itp. , lapki im sie zapadaja pomiedzy drutami :( dlaa mnie nie ma zadnego usprawiedliwienia bo po co to??? dla durnych pustych bab :/ rozumiem ze neandertalczyk polowal na takiego futrzaka bo inaczej by zamarzl, ale w dzisiejszych czasach tylko szpan! usprawiedliwisz to jakos?

marajka

Jeśli są przypadki że obdzierają zwierzęta na żywca to powinno się takich ludzi karać i to surowo. Co do warunków życia hodowanych zwierząt-na pewno są przepisy warunkujące to, ktoś ich nie przestrzega to też delikwenta ukarać. Ale z tym szpanem... no cóż jeśli zakazać hodowli zwierząt na futra, bo to jest niepotrzebne mordowanie zwierząt, to powinno się też zakazać na mięso bo i samymi roślinami człowiek by mógł się żywić w dzisiejszych czasach i głodny by nie chodził, ale nie przesadzajmy, po prostu niech zwierzęta są zabijane bezboleśnie i hodowane w możliwie dobrych warunkach.

ocenił(a) film na 5
marajka

Niestety to jest moralność, do której trzeba dorosnąć: intelektualnie, emocjonalnie, życiowo. Neandertale, którzy tutaj trolują mają przed sobą jeszcze tysiące lat rozwijania czegoś takiego jak myślenie w ogóle. A i tak trzeba wziąć poprawkę na meandry w postaci mordujących "w imię faktów" nazistów, czy siejących nienawiść kibiców kilku polskich klubów...

Kaziut73

Ehh.... czyli dla ciebie życie ludzkie jest tyle samo warte co życie człowieka, a jak ja myślę inaczej to jestem głupi. No cóż głupi dla mnie jesteś ty i na tym kończę rozmowę z tobą, bo nie mamy o czym dalej rozmawiać.

ocenił(a) film na 5
Chuck7

Nie wydaje mi się, żebyśmy kiedykolwiek mieli o czym rozmawiać. Ponieważ ja rozmawiam o konkretnym filmie, a nie - tak jak ty - prawię kazania i wciskam ludziom swoją prywatną wizję świata. Powinnam była napisać to wcześniej: nie życzę sobie katolickiej indoktrynacji na specjalistycznym forum filmowym!

Kaziut73

oj tak - dobrze powiedziane/ napisane ;)

użytkownik usunięty
marajka

Dlaczego przypisujesz zwierzęciu ludzkie cechy? Być może one kierują się totalnie innymi rzeczami, a ty próbujesz je uczłowieczyć. To jest podstawowy błąd w rozumowaniu (oczywiście na wyższym szczeblu dyskusji, do której cię nie zmuszam, ale warto byś o tym wiedziała).

Ty naprawdę jesteś chora umysłowo o_0 Te kury są traktowane normalnie, mają pokarm, nawet wybieg! i ludzie zabijają je bardzo szybko. To, że są trzymane razem, jak w "obozach", to kwestie tego, iż jest to hodowla. Nie muszę chyba tłumaczyć tak trywialnych rzeczy. Matko jedyna.

Oczywiście, że mięso jest trochę gorszej jakości, niż to było kiedyś, ale również rośliny są pryskane, by były bardziej zielone i aromatyczne.

Ja jem całe życie mięso i jestem bardzo zdrowy. Ostatnio na siłowni podniosłem 135kg, gdzie żywiłem się w sumie przez cały tydzień stekami, sałatkami i rybami, odpowiednio zbilansowanymi.

Napychanie bandziocha? Nie, ja po prostu żyje, korzystam z życia. Lubię postęp, rozwój i kocham kuchnię, więc próbuje wszystkiego, jestem ciekaw smaków, a zwierzęta umierają i nic się nie dzieje, tak samo jak ludzie. Wiesz coś o łańcuchu pokarmowym? Ludzie stworzyli hodowle, bo mają przewagę, to jest proste.
Co do video, widywałem gorsze. Na przykład u zwierząt.
Dodatkowo wiesz, że jest filmik z izraelskiego eksportu? Tak to w Europie nie wygląda.

w takim razie ktos dla ciebie http://veganworkout.org.pl/arnold-schwarzenegger-zacheca-do-wegetarianizmu/
hehe - mysle,ze daje rade wiecej na silce wycisnac :P

użytkownik usunięty
marajka

Tylko wiesz, że on jadł mięso? I gdyby nie jego dieta, gdzie miał dosłownie tygodnie mięsne i tygodnie wegańskie, to nie osiągnąłby takiego sukcesu?

To, że poleca wegetarianizm mnie w ogóle nie dziwi. Arnold obecnie poleca wszystko, gdzie pojawia się $. Tym bardziej , że jak mówiłem lepiej w dzisiejszych czasach jest być za, aniżeli przeciw, tym bardziej osobom publicznym. Jakbym był na jego miejscu, pewnie też bym mówił, że polecam wegetarianizm. Natomiast jest Pan, który zowie się Mariusz Pudzianowski. Nigdy nie był na diecie wegańskiej, jadł wszystko co chciał, ale w odpowiednich ilościach i został 5-krotnym najsilniejszym człowiekiem na Ziemi.

Jasne, że wyciska więcej. Marzeniem każdego trenującego faceta jest wyglądać jak Arnold.

poza tym, ktore to ludzkie cechy masz na mysli? cierpienie, bol, strach? myslisz, ze zwierzaki ich nie odczuwaja? i to dla mnie konczy "dyskusje". nie chce mi sie dluzej zaglebiac w te rozne ludzko- zwierzece aspekty. rob co chcesz, jedz co chcesz, gardz sobie mna - trudno, nic mnie to nie obchodzi.

użytkownik usunięty
marajka

Nope. Radość, zaskoczenie, zmieszanie, smutek, troska, miłość, pożądanie, naiwność, dobroć, egoizm.

Jasne, że odczuwają ból, gdzie napisałem, iż tak nie jest? Znowu nadinterpretacje i wrzucanie mi słów, których nie napisałem.

W takim wypadku pozdrawiam.

wiedzialam od poczatku zeby nie brnac w gadke z toba, ze to bedzie jak kopanie sie z koniem. nie wiem dlaczego sie to wdalam - dziad swoje - baba swoje... dla jasnosci - ja nikogo nie przekonuje do bycia wege, kazdy ma swoja moralnosc, przekonania, zasady itp.itd. to co chcialam napisac napisalam. nie wiem po co - ja pisze biale ty czytasz czarne a do tego masz tak idiotyczne teksty i argumenty a to wszystko w otoczce madrzenia sie (pogardzanie ludzmi, ktorzy kochaja zwierzeta, porownywanie tygrysa do czlowieka - szczyt glupoty, albo kretynski zart o marzacych roslinach - po co on?i wiele innych), ze bez sensu z czyms takim dyskutowac *(niestety ja to zrobilam :( moja wina, moja wina... lubisz smakowac - smakuj, twoja decyzja, twoje zycie, ja toba nie gardze z tego powodu... dla mnie pomijajac wszystko inne to jest scierwo, martwe cialo -- sam smak miesa jest oblesny - wszystko robia przyprawy - przekonalam sie jedzac np. kielbase wegetarianska. mniejsza o to - to dygresja jesli choc troche interesuje cie zdanie czlowieka o zupelnie innym pogladzie, ale chodzi mi o to, ze nie odbieram jedzenia miesa jako delektowania sie czyms i korzystania z zycia bo dla mnie to jak jedzenie trupa, zdechlego szczura czy ptaka znalezionego przy drodze - obrzydliwosc. wiadomo, ze pieknie opakowane w sklepie robi inne wrazenie a jednak to jest samo. dobra - koncze ten pozegnalny wywod i dluzej nie bede sie kopac z koniem. szkoda czasu.

użytkownik usunięty
marajka

Na przyszłość. Taka ściana tekstu jest męcząca dla oczu i ciężko się to czyta. Mogłabyś używać akapitów? To nie jest przytyk, zwykła prośba.

Jeżeli myślisz, iż dyskusja polega na tym, że ty napiszesz swoje a ja na to zareaguje: "No tak, oczywiście Pani marajko, jaki ja głupi byłem, masz 100% racji", to przestań się publicznie wypowiadać, bo tylko się zbłaźnisz. Dyskusja, to osoby o 2 różnych, odmiennych poglądach, które na podstawie argumentów chcą dojść do konsensusu, bądź udowodnić swoją rację. Proste? Też tak myślę.

Czytam czarne, bo tekst jest czarny. Ja nie wiem, gdzie ty widzisz głupie argumenty. Ja żyję chyba w innym świecie, tym normalnym. W sumie co się dziwić, wystarczy popatrzeć ile % poparcia ma PiS, ile parad równości na ulicach, ile różnych, niepotrzebnych, kłamliwych organizacji powstało. Ktoś musi się składać na te grupy.

Ej, ej, ej. Chwila. Pogardzam ludźmi, którzy kochają zwierzęta? GDZIE? Wskaż mi zdanie, albo nie odpisuj. Pogardzam WEGANAMI, to nie jest równoważne moja droga, bo sam kocham zwierzęta. Sam mam kilka i nie narzekają. Kot, to nawet mruczy, tak ciebie zaskoczę.

Również, gdzie porównywałem człowieka do tygrysa? Wskazałem tylko, że i tu, i tu są bestialskie zachowania. Kolejna co przez podstawówkę cudem przeszła.

Jeżeli dalej nie wyciągnęłaś wniosku z mojego żartu, to jest mi przykro. Naprawdę, jest mi przykro.

Martwe ciało, to nie jest. Raczej mięso z martwego ciała, odpowiednio obrobione. Pychota. Jakbyśmy jedli martwe ciała, to pewnie byłyby one już wstanie rozkładu, czyli zamieniałyby się w padlinę.

Ja nie dziwię się, że ci kiełbasa wegetariańska nie smakowała, bo raz - nie ma w niej mięsa. Dwa - jest po prostu ohydna.

Ty totalnie mylisz padlinożerców od normalnego mięsożercy. Jakbym znalazł ptaka przy drodze i go zjadł, to byłbym nienormalny i pewnie bym zachorował, tak samo z resztą przykładów. Źle to postrzegasz, ale cóż, tacy są właśnie weganie...

Hehe. Kochasz zwierzęta, a kopiesz się z końmi, dziwne (żart, sorry na więcej humoru mnie nie stać, zaraz do pracy, a jeszcze nic nie jadłem).

" Kolejna co przez podstawówkę cudem przeszła." - hahaha

użytkownik usunięty
marajka

Ja bym się nie śmiał.

pochwal sie jakiez to wyksztalcenie udalo ci sie zdobyc to mozemy porownac :P

marajka

smiem watpic zebys mial lepsze niz ja (zwlaszcza czytajac twoje idiotyczne wypowiedzi - zwlaszcza merytorycznie kulejesz bo z forma w miare dajesz rade)

użytkownik usunięty
marajka

Proszę bardzo. Jestem magistrem inżynierem na Wydziale Informatyki i Zarządzania na Politechnice Wrocławskiej.

Dodatkowo ukończyłem wiele specjalizacji, oraz kwalifikacji wraz z dyplomami. Myślę, żeby robić doktorat, a w tym momencie jestem na drugim kierunku.

Nie chcę pisać na czym dokładnie, bo chyba nie o to tu chodzi.

P.S. Tym bardziej wykształcenie nie jest równoważne z wiedzą, a tym bardziej inteligencją. Widziałem mądrzejsze osoby od ciebie po zawodówce.

"Myślę, żeby robić doktorat" - myslec to mozesz o wszystkim :P Coz - nie mialam problemow z nauka w podstawowce, bez problemow skonczylam tez liceum i studia. mam wyzsze uniwersyteckie (mgr) i studia podyplomowe. nie rozpedzaj sie tak z pogardzaniem ludzmi bo nie masz monopolu na wiedze i nie jestes jedyna osoba w Polsce z wyzszym wyksztalceniem. rowniez mialam do czynienia z osobami sensowniejszymi od ciebie choc po zawodowce czy liceum. w tym punkcie mozemy sie zgodzic... wyksztalcenie, wiedza i inteligencja nie zawsze ida w parze. generalnie chlopie - z mojego doswiadczenia wynika, ze takie przemadrzalki jak ty to niestety czesto rzna medrcow, ale bzdurza az przykro (i tu nie jestes wyjatkiem). i jeszcze tyle, ze ludzie z klasa i wyczuciem nie pogardzaja innymi, bo ci drudzy czegos nie jedza. to jedno zdanie, z ktorym wystartowales sporo o tobie mowi.

ps. nie robie akapitow bo mi sie nie chce. jesli nie masz ochoty to nie czytaj

użytkownik usunięty
marajka

Oczywiście, że nie mam monopolu na wiedzę. Jest wiele ludzi, którym nie dorastam do pięt, ale nie uważasz, iż osoba z twoim wykształceniem powinna reprezentować jakiś poziom intelektualny? W twoich postach się to niestety nie przejawia.

To masz przykre doświadczenia. Współczuję. Również jest możliwość, że nie dopuszczasz do siebie innych poglądów, oraz jesteś ślepa na argumenty, co udowodniłaś. Wtedy każda osoba, która potępia twoją rzekomą rację, oraz wyśmiewa staje się z góry "przemądrzałym mędrcem", który tak naprawdę nic nie wie.

Ja pogardzam styl bycia. Nie zrozumiesz, skoro do tej pory nic nie pojęłaś i wmawiałaś mi słowa, których nie napisałem. Cofnij się, poczytaj, zrozum.

wiesz co, ta rozmowa jest w ogole bezsensowna (nie to, ze zauwazylam ten fakt teraz, ale chyba juz doszlismy do sciany). ty uwazasz mnie za glupia, ja zA takiego uwazam ciebie. uwazasz, ze nie czytam twoich postow ze zrozumieniem, ja uwazam, ze ty moich i wmawiasz mi cos. moze inaczej rozmawialoby sie w realu...moze nie. ale w tym poscie nie mam nic nowego do dodania.

użytkownik usunięty
marajka

Do tego też dawno doszedłem, ale fajnie się odpisuje. Raczej to jest już taka rozmowa dla "jaj", jak już jesteśmy przy wegan.

No w realu na pewno by wyglądała inaczej. Tam co prawda jest dużo mechanik związanych z rozmową i wpływem na dyskusję poprzez bodźce, ale zawsze jak użyje się silnego argumentu, to ciężko szybko, dobrze odpowiedzieć. No chyba, że jest się obytym w temacie.

Jak coś, to ja to tu tylko zostawiam: "Naj­trud­niej nau­czyć się te­go, że na­wet głup­cy mają cza­sami rację." ~ Winston Churchill

Idealne podsumowanie tej "dyskusji".

:) "ale fajnie sie odpisuje" - no cos w tym jest. w realu moj urok osobisty by zadzialal i zaraz bys stwierdzil, ze mam racje i jestem inteligentna :P Joke (a moze nie ;) )

użytkownik usunięty
marajka

Jest takowa możliwość. Mam słabość do kobiet (pewnie jak każdy mężczyzna) i nawet jak często gadają głupoty potrafię im przyznać rację, bądź w kulturalny sposób udać niezbyt rozgarniętego w temacie. Taka to moja słabość. No chyba, że rozmawiamy naprawdę poważnie.

nawet z ciekawosci weszlam na twoj profil zeby zerknac co lubisz ogladac i czy moglibysmy (teoretycznie, nie ze cos konkretnie proponuje ) pogadac na tematy stricte filmowe, ale nasz upodobania nie pokrywaja sie :P

użytkownik usunięty
marajka

Hmm. Widzę u ciebie wiele filmów surrealistycznych, oraz powiązanych z historią.
Natomiast twój gust (tutaj się przyznam) jest bardzo ciekawy. Takie filmy jak Amadeusz, czy 12 Angry Men, to filmy rewelacyjne.
Jeżeli natomiast lubisz filmy kostiumowe, to polecam ci "Barry Lyndon", bądź "Piknik pod wiszącą skałą". O legendarnym "Przeminęło z wiatrem", nawet nie wspominam, bo pewnie oglądałaś :)

z Piknikiem trafiles w dziesiatke! to jest moj pierwszy "dorosly" film, ktory obejrzalam jako dosc maly dzieciak i zakochalam sie w nim od tego pierwszego wejrzenia ;) chyba musze go sobie niedlugo "odswiezyc" ;) co do PzW, owszem ogladalam (choc juz dawno temu), lubie, ale nie kocham :P generalnie mam slabosc do klasyki wiec pewnie i po tego hiciora za jakis czas siegne.

użytkownik usunięty
marajka

To się cieszę, że po części trafiłem. Również Piknik jest jednym z moich ulubionych filmów. U mnie z kolei było nieco inaczej, znajomy kompletnie NIE polecał mi tego filmu, ale coś mnie kiedyś skusiło i go sobie puściłem. Po prostu zostałem zmiażdżony po seansie.
Ja teoretycznie oglądam wszystko, ale najbardziej lubuję się w filmach przygodowych, scfi, oraz horrorach.

no widzisz - to "cos" nas laczy ;) jezeli chodzi o polecanie (lub odradzanie) filmow przez znajomych czy rodzine to ja zazwyczaj omijam szerokim lukiem te, ktore zachwala moja siostra :P Pamietam jak wiele lat temu ogolnie odradzano (zwlaszcza dziewczynkom, bo taki brutalny) Fight Club, ale zaryzykowalam i urwalismy sie z kolega z niemieckiego ;) rowniez ekstra jak dla mnie a ponoc niektore osoby wychodzily zniesmaczone z kina.

użytkownik usunięty
marajka

Ja już dawno przestałem słuchać znajomych w sprawie "Ej, obejrzyj to "..."". No chyba, że poleca mi coś mój przyjaciel, wtedy sprawy mają się inaczej.
Hah, pamiętam jak po Fight Clubie uczyłem się cytatów z filmu ;p Z resztą musiałaś żyć w dziwnych rejonach, bo moje koleżanki z tamtego okresu oglądały ten film i raczej nikt im nic nie zabraniał. Może tam jedna, czy dwie, ale jest jeszcze taka możliwość, że wymienialiśmy się często filmami na VHS i być może dlatego były "zapoznane" z ówczesnymi trendami ;)

nie no, nie w dziwnym - Trojmiasto :) nie to, ze ktos zabranial, ale takie tam gadki

ocenił(a) film na 7

Widzę bijesz własne rekordy w próbie pomieszczenia jak największej ilości bzdur w jednym poście.

1 - na filmiku tygrys nie zaatakował bizona tylko bawoła indyjskiego

2 - tygrys i bizon w naturze nie mają prawa się spotkać, ponieważ tygrys występuje w Azji a bizon w Ameryce Pn.

3 - tygrysy nie polują stadami, czasami rodzeństwo lub matka z młodymi współpracują podczas polowania, ale generalnie tygrysy są samotnikami, jedynym gatunkiem kota żyjącym i polującym stadnie jest lew

4 - drapieżniki w normalnych warunkach baaaaardzo rzadko polują dla przyjemności zwłaszcza na tak dużą i niebezpieczną zdobycz jak ten bawół z filmiku a to z tej prostej przyczyny, że każde polowanie wiąże się z ryzykiem a zwierzęta, wyobraź sobie, nie są tak głupie aby ryzykować bez potrzeby (te głupie padają ofiarą selekcji naturalnej np łamią sobie jakąś kość podczas starcia ze stadem bawołów i zdychają)

5 - wszystko wskazuje na to, że ten tygrys z filmiku nie chciał "powalczyć" tylko po prostu był niedoświadczony lub ekstremalnie głodny

użytkownik usunięty
taksidrajwer

Nie piszę z tobą, to raz.

Nie jestem specjalistą od zwierząt, oraz ich gatunków. Masz mnie, natomiast wiem jak się zachowują. Tym bardziej, to nie jest najważniejsza rzecz w mym poście, to dwa.

Tak, generalnie są samotnikami, ale na duże stada często atakują wspólnie. Co ciekawe za wszelką cenę chcesz mi zaprzeczyć, a po części przyznałeś mi rację, genialne. To trzy.

Właśnie drapieżniki są gatunkiem, który baaaardzo często walczy dla przyjemności/z potrzeby swojej natury. Coś jak dres pod blokiem. Oczywiście, że wiąże się z ryzykiem, ale one je często podejmują, o tym i ci pisze. Widziałem jak tygrys zabijał zebrę za zebrę, kiedy jedna (nie wiem czy omyłkowo) kopnęła go prosto w pysk i został z rozkwaszonym nosem. Jeżeli zwierze poluje dla jedzenia, zabija jedno, nie więcej, bo nie potrzebuje. Tak samo jak koty polują na ptaki, mają jedzenie w domu, ale robią to dla przyjemności. Ile razy kot przynosił mi ptaki na balkon, kiedy jeszcze mieszkałem w starym domu, to cztery.

Właśnie wszystko na to wskazuje. Jasne, mógł być niedoświadczony, ale patrząc na uniki (świetnie manipuluje ciałem i obraca się wraz z bawołem), to w to powątpiewam. Zauważ, że chciał atakować dalej, on nie bronił swojej zdobyczy, ale uznał, iż nie da sobie rady.

Skończyłem, nie pisz do mnie więcej.

ocenił(a) film na 7

"Nie jestem specjalistą od zwierząt, oraz ich gatunków. Masz mnie, natomiast wiem jak się zachowują. Tym bardziej, to nie jest najważniejsza rzecz w mym poście, to dwa."

Najważniejsza może nie, ale ważna bo dowodzi, że uwielbiasz wypowiadać się w sprawach o których nie masz zielonego pojęcia.

"Właśnie drapieżniki są gatunkiem, który baaaardzo często walczy dla przyjemności/z potrzeby swojej natury."

Tej Twojej z kapelusza wziętej tezie przeczy chociażby taki wskaźnik, który się nazywa skuteczność ataków czyli odsetek ataków drapieżnika, które kończą się śmiercią ofiary. Otóż najwyższy jest on u likaonów i wynosi 80%
https://pl.wikipedia.org/wiki/Likaon_pstry
natomiast np u lwów wynosi tylko 30% a u tygrysów zaledwie 15%.
Jak widać nawet u najskuteczniejszego drapieżnika nie wynosi on 100% wiec wniosek może być tylko jeden - dziko żyjące drapieżniki nie mogą pozwolić sobie na "luksus" walki dla przyjemności. Drapieżniki ewoluowały razem ze swoimi ofiarami (taka rywalizacja jest jednym z ważniejszych czynników napędzających ewolucję) więc żadna ze stron nie mogła w tym procesie zdobyć miażdżącej przewagi nad drugą, drapieżniki mają tylko taką skuteczność, która umożliwia im przeżycie i reprodukcję.
Uwagę zwraca również to, że wskaźnik ten jest wyższy u lwa niż tygrysa, wynika to głównie właśnie z tego, że lwy polują w stadzie i dzięki temu są skuteczniejsze natomiast tygrysy samotnie (poza wyjątkami, o których wspomniałem wcześniej).

użytkownik usunięty
taksidrajwer

Nie. Po prostu nie odróżniłem bawoła, od bizona, ale ich zachowania przedstawiłem dobrze. Na razie nie wykazałeś mi tematów, na które nie mam rzekomo "zielonego pojęcia". Uargumentowałem ci, że dieta wegan nie jest w 100% zdrowa, że w historii Ziemi było na niej więcej ludzi, aminokwasy biogenne, oraz ewolucjonizm, którego totalnie nie pojąłeś. Jeżeli dalej będziesz prowadził uszczypliwości, i wtrącał się w inne dyskusje (czyżby zabolało, że ktoś cię przegadał i coś ci przedstawił czarno na białym?), to będę zmuszony cię zablokować. Nie pisz do mnie, serio.

"z kapelusza wziętej tezie", kur-.-a gościu, na podstawie zapchlonego kota ci to przedstawiłem. Boże skąd ty się urwałeś? Ten wskaźnik nie zakłada, czy drapieżnik atakuje ofiarę jako formę pożywienia, czy w ramach polowania (patrz coś jak zabawa u człowieka).

"drapieżniki mają tylko taką skuteczność, która umożliwia im przeżycie i reprodukcję." - 15% przy tylu atakach tygrysów, to bardzo dużo. Jeżeli to według ciebie im idealnie starcza na przeżycie, to masz niezłą bajkę, ale to już udowodniłeś wcześniej.

Lwy, jako chyba jedyne kotowate polują w stadzie i żyją, cały czas. Tygrysy jak też wcześniej pisałem są raczej samotnikami, ale również zdarzają się "grupowe" ataki.

ocenił(a) film na 7

"czyżby zabolało, że ktoś cię przegadał i coś ci przedstawił czarno na białym?),"

No próbowałeś mnie przegadać, ale było to gadanie tak mętne i pozbawione sensownych argumentów, że Ci się nie udało.

"Uargumentowałem ci, że dieta wegan nie jest w 100% zdrowa"

Tego, że dieta wegan nie jest w 100% zdrowa nie musisz mi udowadniać bo żadna nie jest, miałeś mnie przekonać, że dieta wegan jest gorsza od diety mięsnej, ale kompletnie Ci się nie udało.
Chociaż prawie udało ci się mnie przekonać, że razem z rodzonym bratem macie 4 rodziców i że drzewa niebawem wyginą bo są ścinane w kilka sekund a rosną 30 lat.
:D

""z kapelusza wziętej tezie", kur-.-a gościu, na podstawie zapchlonego kota ci to przedstawiłem"

Porównywanie "zapchlonego" kota, który ma cały czas pełną michę do zwierzęcia, które musi cały czas walczyć o przetrwanie nie daje podstaw do wyciągania jakichkolwiek sensownych wniosków.

" Ten wskaźnik nie zakłada, czy drapieżnik atakuje ofiarę jako formę pożywienia, czy w ramach polowania (patrz coś jak zabawa u człowieka)."

Bo Ty akurat wiesz najlepiej co zakłada. Udowodniłeś już, że bardzo wielu rzeczy nie wiesz więc tego pewnie też nie wiesz.

" Nie pisz do mnie, serio."

Będę pisał bo zachowujesz się tu jak jakiś burak wszystkich obrażając i w prymitywny sposób próbując narzucić innym swój punkt widzenia.
Takie buraki trzeba tępić.

użytkownik usunięty
taksidrajwer

1. Nie próbowałem, ja to zrobiłem.
2. COOOOOOOOOOO???? Czy ja, gdziekolwiek, kiedykolwiek napisałem, iż dieta mięsna, jest lepsza od diety wegańskiej? Ty naprawdę widzisz, co chcesz widzieć. Jestem pewny, że w którymś z poprzednich postów napisałem coś takiego: "Dieta nastawiona na mięso też jest szkodliwa, to wiadomo. Mi natomiast chodzi o normalnych ludzi, którzy jedzą dwa typy żywności". Znajdź, wróć i przeproś.
3. Zwierzęta w Zoo też są agresywne. Taka ich natura, co ci będę tłumaczył. Nawet już mi sił brak.
4. No bo nie zakłada, sam to przyznałeś :D Jest to tylko % udanych ataków drapieżników.
5. Używasz argumentów, udowadniasz, że czarne nie jest białym - narzucasz innym swój punkt widzenia. Jedynym burakiem i do tego cukrowym, to jesteś ty.

Ale atencji ci dostarczyłem, pewnie już tam przed monitorem spazmów dostajesz.
Bajo!

ocenił(a) film na 7

"Czy ja, gdziekolwiek, kiedykolwiek napisałem, iż dieta mięsna, jest lepsza od diety wegańskiej? Ty naprawdę widzisz, co chcesz widzieć."

Użyłem skrótu myślowego, chodziło mi oczywiście o dietę, jak to Ty nazywasz, "normalnych" ludzi.
Jednak jak pokazuje Twój przykład nie wszyscy ludzie, którzy stosują tę dietę są normalni.

" Zwierzęta w Zoo też są agresywne. Taka ich natura, co ci będę tłumaczył. Nawet już mi sił brak."

Z nimi taka sama sytuacja jak z tym Twoim "zapchlonym" kotem.
A wracając do tego Twojego "zapchlonego" kota to nie pomyślałeś, że zabijając te ptaszki i Cię nimi obdarowując nie robi tego bo lubi zabijać tylko chce Ci się w ten sposób odwdzięczyć za opiekę? Tak nawiasem mówiąc to strasznie wyrozumiały ten Twój "zapchlony" kot bo on zadaje sobie tyle trudu żeby upolować dla Ciebie te ptaszki a Tobie nie chce się nawet uwolnić go od pcheł.
WSTYD.

" Używasz argumentów, udowadniasz, że czarne nie jest białym"

No o to chodzi w dyskusji żeby używać argumentów, nie?
Ach zapomniałem, że Ty wolisz używać inwektyw.

No czasami trzeba udowadniać, że czarne nie jest białym bo niektórzy są ślepi, niestety.

użytkownik usunięty

Ty różnisz się tym od zwierzęcia, że posiadasz m. in. zdolność do twórczego myślenia oraz coś, co zwiemy moralnością. Możesz, w przeciwieństwie do zwierząt, wybrać pomiędzy dobrem a złem. Należysz też do gatunku, który ma władzę na planecie i inne gatunki są zdane na jego łaskę.
Wybierasz jednak zło, gdyż większość ssaków i ptaków posiada zarówno uczucia, jak i całą gamę procesów poznawczych. Na tej podstawie nie ma żadnego powodu, by traktować je gorzej czy wyżej wartościować życie człowieka. Po co nam sumienie, po co nam etyka, po co nam dogmaty "dobra" i "zła", po co nam całe nasze człowieczeństwo, jeśli wypieramy się prawdy, która powinna być oczywista? Tygrys czy nawet szympans nie czynia dobra ani zła, podobnie jak małe dzieci, gdyż nie są w stanie tych pojęć zrozumieć, jednak potrafią kochać swoich bliskich, potrafią tęsknić, śnią, czują smutek oraz radość. Dla każdego przyzwoitego człowieka powinno być oczywiste, że sformułowanie "miłość do bliźnich" oznacza także miłość do nich, nie mniej i nie więcej niż do przedstawicieli naszego gatunku.

To samo pisalam tylko innymi Slowami, ale kiedy czytam odpowiedzi mam wrazenie, ze niektorzy czytaja inaczej...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones