Matko jedyna jakie dno. Jak sięgam pamięcią, to nie obejrzałem gorszego chłamu. Straciłem 2 godziny z życia, na maksa nie polecam, beznadzieja.
nie mogę się nadziwić jak ten film jest zajebisty. ten pomysł na papierze był arcyżałosny, nie mógł się udać, jak ta cała głupia misja. nie mogę się nadziwić jak z takiego prostego pomysłu udało się wyciągnąć tak dużo. 10/10 ale 8
Czy Capa zginął? W przedostatniej scenie widzimy go stojącego przed Słońcem, zaraz po tym jak załamał czasoprzestrzeń. Jednak czy zginął? Czy prawdopodobne jest to, że mógł wrócić spowrotem? Jeżeli zginął, to w jaki sposób? Poprzez wybuch czy brak środków do życia na Ikarze? Po prostu mnie to zastanawia.
Jest to naprawdę porządny film Sci-Fi z ciekawym motywem w postaci tego całego gasnącego słońca. Schodzi on jednak tutaj trochę na dalszy plan gdyż produkcja ta skupia się głównie na relacjach między bohaterami jak i aspektach psychologicznych całej załogi. No i muszę przyznać, że wychodzi to bardzo dobrze. Szkoda...
16 miesięcy już lecieli w tej misji. Apollo 11 leciał na księżyc z predkością 40tyś km/h. Taki słoneczny statek osiągnąłby bezproblemu 100tyś km/h. 150mln km mamy do słońca i tak dolecieliby na słońce w jakieś 60 do 90 dni. Czyli co? Debile lecieli naokoło XD skoro już 16miesiecy im to zajeło.
Klimat niesamowity, świetne efekty i aktorstwo. Dla mnie podobnie jak np prometeusz film ten powinien zostać zaliczony do kanonu fantastyki. Jeden z najlepszych tego typu filmów, jakoś dziwnie przeszedł bez większego echa. A szkoda, pewnie jak w przypadku łowcy androidow zostanie doceniony po latach
Klimat to chyba największy plus tego filmu, aktorsko w zasadzie też bez zarzutu ale sama fabuła chodź ciekawa mająca sporo dziur czytaj bzdur których nie chce mi się nawet przytaczać ( już samo zdetonowanie ładunku jądrowego na słońcu w celu narodzin nowego jest absurdem ) gdyby nie to ocena była by wyższa....
Ikarus tak po prostu sobie zwalnia z ogromnej prędkości którą mieli.
Potem miałby się jakoś rozpędzić w niewiadomy sposób?
I jeszcze to że mieli wypuścić tą swoją bombę a potem reszta statku miała odlecieć w drugą stronę w cztery minuty?
Gdzie najpierw musieli by wyhamowywać ogromną prędkość co jest w sumie...
Jednak my nie mamy tyle materii na Ziemi by naszą gwiazdę aktywować. Film pokazuje coś innego. Człowiek widzi Słońce na co dzień jako mały dysk wyłaniający się zza chmur. Opalamy się, syntetyzuje się z cholesterolu witamina D a co do czego teoretycznie musielibyśmy do niego lecieć kilka lat przy naszej obecnej...
To fakt, że film zawiesza bardzo wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o akceptowanie bzdur. Ale z drugiej strony - absolutna uczta dla oka i ucha. Obrazy, które zapadają w pamięć, muzyka, która pozostaje w głowie i do której się wraca. No i klimat... Długo nie wiedziałem, jak ocenić ten film, ale skoro 2 lata po pierwszej...
więcejBardzo dobry film... naprawdę świetne kino... wspaniały klimat... film nietuzinkowy.. ma w sobie pewnego rodzaju magię... Na pewno jest to jedna z moich ulubionych pozycji w gatunku SF... Gorąco polecam...