przekaz banalny, mimo to film sprawia wrażenie głębokiego, oczywiście na tyle na ile można uczynić go głębokim i skłaniającym do refleksji w ciągu 8 minut trwania. Wszechobecna żartobliwa konwencja dodaje filmowi uroku i sprawia że nie jest on niezrozumiałym i "na siłę" artystycznym tworem reżysera. Jedyne co było zupełnie niepotrzebne to ten beznadziejny utwór tuż przed finałem filmu (nie piszę o muzyce końcowej która dobrze współgra z zakończeniem); nie wiem też jaka była rola (jeśli w ogóle była jakakolwiek) tego faceta, którego minął jeden z tych facetów "z ogłoszenia".