Jak dla mnie wyszło średnio...ta satyra, ani za bardzo mnie nie rozbawiła, ani mocno nie skłoniła do zadumy nad poruszanymi problemami. Trochę odnoszę wrażenie, takiego przeciągającego się babrania w oczywistościach.
Natomiast trafnie podkreśla głównie w pierwszym akcie współczesny problem tożsamości męskiej....
Podobno film dostał owację na stojąco w Cannes. Ktoś wie kiedy (i czy wgl będzie) premiera w Polsce ?
Rewelacyjna satyra naszego swiata a dialogi na pokladzie sa genialne. Pewnie ,ze niektóre sceny są przerysowane i zbyt doslowne jednak jest to zamierzone . Celowo ma to zwrócic nasza uwage. Postac kapitana statku jest genialna , bylam zachwcona samym pomyslem. Dobór gości na pokładzie to przekrój naszego społeczeństwa...
więcejW mojej nic nie znaczącej ocenie scenariusz ociekający kpiną, ironią, groteską podany na srebnej tacy zdolnej i mniej opatrzonej obsadzie. WoodyH. jak szczypta szafranu doprawiający całe dzieło. Do myślenia z i pomysłem. Wiadome sceny podbite muzyką – sztos.
Na seans poszedłem zachęcony trailerem oraz dla Woody'ego. W sumie było wszystko czego się spodziewałem, kolejny film piętnujący określone środowisko, styl życia, niemniej oglądałem go z zainteresowaniem. Tyłki jedno wielkie nazwisko ale cała obsada znakomicie dobrana. Nie mam zwyczaju tutaj opisywać filmu,...
Równość / moralna wyższość przedstawiciela klasy uciskanej / walka klas(płci) . A więc cąły mainstream dyskusji światopoglądowej na zachodzie. Patrz: "Critical Theory" - w Polsce znane jako 'Marksizm kulturowy'.
Zaorane kompletnie. Czy nazbyt prosto?
Choćby ta długo poprowadzona narracja o tradycyjnych rolach...
Satyryczny komentarz świata, w którym przyszło nam żyć. Niestety w pórównaniu do aktu pierwszego i drugiego, trzeci jest najsłabszy. Mimo to jako całość jest to bardzo film, gdzie Östlund celnie punktuje społeczeństwo i jego hipokryzję oraz zakłamanie, a także sam kapitalizm.
Słabizna. Pierwszą godzinę radzę przewinąć bez wahania bo nic poza reklamami nie zawiera.
Potem krótki popis kapitana i Dimitriego. Reszta to zlepek z innych filmów.
Jedyną nowością jest tu rola "pani od sprzątania toalet".
Obejrzałem „W trójkącie”. Trochę się wynudziłem. Parę razy zaśmiałem, ale w sumie zawiodłem. Złota Palma, nominacje do Oskarów, a to banał.
W porównaniu do „The square” film jest wtórny i powtarza ten sam motyw bohatera, który pozornie znajduje się w sytuacji bez możliwości wyboru. Reżyser najprawdopodobniej celowo...