Po obejrzeniu "300" uznałem Zacka Snydera za bardzo dobrego reżysera. Gdy zobaczyłem "Świt żywych trupów", "Legendy sowiego królestwa" i "Sucker Punch" zmieniłem zdanie. Teraz był dla mnie co najmniej świetnym reżyserem. Po seansie "Strażników" chyba będę go uważał za geniusza! Zack Snyder jak na razie nie zrobił żadnego złego filmu. Oby tak dalej, a stanie się jednym z największych reżyserów Hollywood!