Cóż, mogę się tylko nie zgodzić. O ile pierwsza część filmu to naprawdę dobry, mroczny kryminał, pożyczający nawet trochę elementów od kina noir, o tyle później mamy do czynienia już tylko z płytkim, pseudofilozoficznym bełkotem, który znajduje swoje niechlubne ukoronowanie w scenie na Księżycu (bądź na jakiejś planecie, film oglądałem dosyć dawno, więc nie pamiętam dokładnie) - rzucanie naukowymi pojęciami tylko po to, by uczynić dialogi "głębszymi" woła po pomstę do nieba, ponieważ ukazuje kompletny brak pomysłu na dobre wykorzystanie ciekawego punktu wyjścia. Szkoda, że twórcy nie byli konsekwentni, i zamiast rozwijać akcję w sposób, na jaki wskazywało jej zawiązanie, fundują nam bezsensowną woltę w kierunku zwykłego hollywoodzkiego bajdurzenia o ratowaniu świata i tym podobnych. 5/10, a i to po dobroci.

szkoda, że nie zrozumiałeś filmu...
polecam lekturę komiksu, chociaż film jest prosty w odbiorze dla inteligentnego widza, ale pierwowzór chyba rozwieje wszelkie wątpliwości.

Można powiedzieć że scenariusz do filmu "Watchmen" został napisany w latach 80-tych przez Alana Moore'a, ponieważ te dialogi są żywcem wzięte z komiksu :)

Wyjałeś mi to z ust..nie jestem dobrym recenzentem,ale za to dbrym widzem co widzi dobre rzeczy np ten film po zobaczeniu go.
Wiec jak pozowolisz kopiuje twoje słowa do mojej odpowiedzi.
Dzieki
Pozdrawiam
Karol

Watchmen to film niebanalny, nie jest dobra pozycja dla masowego widza. Zrozumieja go i polubia fani komiksow i nieliczni kinomani ;) W tym JA :] Film jest jedyny w swoim rodzaju (a moze sie myle?)

Osobiscie przechodzily mi po plecach przyjemne dreszcze kiedy ogladalam go po raz drugi , a malo ktory film wywoluje u mnie podobne uczucie. DLatego tez ta pozycja znajduje sie w ULUBIONYCH z maksymalna ocena.


Bardzo zaluje ze nie czytalam komiksu.