W moim odczuciu jeden z lepszych filmów ostatnich miesięcy. Nowatorski. O tyle bardziej można go zrozumieć, o ile więcej zwykłego człowieka przedstawionego w SuperBohaterze. Jak już ktoś dorzucił, extra muzyka, w dobrym momencie podana. Gdyby przebrać ich za zwykłych ludzi, przez cały czas trwania filmu tak samo dobrze oglądało by mi się jak w formie pierwotnej. I to jest jedna z rzeczy, która "robi" ten film.
Film dobrze pokazujący nasze współczesne niesnaski.