Jest kilka zmian względem komiksu, ale i tak ogląda się z czystym orgazmem...

Wersja DC wzbogacona o kilka dobrych scen ktore podwyzszaja note koncowa.

Całkowicie się zgadzam 10/10

:)))

Dokładnie ziomek 10/10 film po prostu jest rewelacyjny!!!!

Ja też czułem obowiązek wystawienia maksymalnej oceny - takiej, którą odznaczam wybitnych przedstawicieli gatunku, którzy przy tym wykraczają poza jego ramy. Najlepszy film superbohaterski naszego wieku

W zasadzie to film antybohaterski z założenia. Moore jak zawsze przeciera nowe szlaki, to jednocześnie pastisz na komiks superbohaterski, elementami zamierzony kicz, bywa także parodią, jednocześnie bardzo poważna historia łamiąca wszelkie konwencje i poszerzająca gatunek. Na dodatek dyskretne aluzje na schyłek rządów Thatcher bo właśnie w tym momencie powstał komiks.

No masz rację, ale cały czas jest to film (super) bohaterski. Chyba powstało, oprócz Watchmenów niewiele podobnych filmów i temrin antybohaterski raczej się nie przyjął. Mnie przychodzi do głowy tlyko Hancock, a moze też Kick Ass

hancock to tania podróbka jeszcze ułagadzana w postprodukcji. Kick Ass jak najbardziej ale jest już delikatnie wtórny i jest raczej próbą realnego pokazania superbohaterów i delikatnym pastiszem ale to wciąż nie jest kino antybohaterskie (musiał bym dobrze poszukać ale nie wiem czy znajdzie się coś poza watchmen). Z superbohaterami i antybohaterami w komiksie jest trochę tak jak w muzyce i alt rockiem i indie tzn. Jedno powstało w odpowiedzi na drugie. Kino stricte superbohaterskie to supemany czy fantastczna czwórka, potem mroczniej poszedł marvel i x-meni natomiast dopiero w odpowiedzi na nierealistczny świat i płytką tematykę oraz miałkie problemy moralne powstał właśnie watchmen czy może, może Hellblazer-constantin ( chociaż dc vertigo to trochę inna sprawa).

ponadto nie mówimy tu o pojedynczych antybohaterach bo wtedy podszedł by wolverine, tylko właśnie o całej strukturze komiksu czy filmu gdzie protagoniści nawet jeśli czynią dobro nie są nieskazitelni ale mają wady bądź mało heroiczne pobudki. Na takiej płaszczyźnie można by powiedzieć, że Kick ass i watchmeni są podobni ale jednak są różnice które trochę zmieniają. Oba filmy starają się wprowadzić realizm ale w kick assie w zasadzie kończy się na tym, że on nie ma ma mocy i może dostać łomot co zdarza się wielu superbohaterom, tutaj można by powiedzieć, że w zasadzie tylko jest to pokazane bardziej dosadnie a mniej umownie. Natomiast w watchmenach masz weryfikację wszelkich konwencji superbohaterskich np. waleczni bohaterowie zawsze wyrabiają się na czas( świetna scena gdy Ozymandiasz mówi, że to nie tani komiks i nigdy by im nie zdradził planów gdyby nie było za późno) takich smaczków jest tona albo dwie. Genialny wątek filozoficzny który robi cały film, konflikt między prawda a dobrem. Żaden chyba komiks typowo superbohaterski nigdy nie porusza tak problematycznej kwestii, bo jak tutaj zdecydować czy ważniejsze jest dobro ogółu na rzecz krzywdy paru osób, czy odwieczne transcendentalium - prawda. To musiało się skończyć śmiercią Rorschacha bo nie ma półśrodków do czego często jednak posuwają się często zwykli superbohaterowie w ostateczności.

Zgadzam się. Dobrze, że dziś można się zaopatrzyć w komiksy w PDF i można wszystkie je zobaczyć. Przez to zaznajomiłem się z oryginałem i tym bardizje doceniam film, bo wycisnął z niego najwazniejsze rzeczy.Polecasz coś zbliżonego do Watchmenów?

w filmie? Raczej nie. W komiksie V for Vendetta

Tak, chodziło mi oczywiscie o komiks:)

jeśli wg lubi się dobre historie to zawsze dc vertigo wiec hellblazer, lucyfer, sandman, v fot vendetta

Bardzo solidnie od strony warsztatowo-filmowej wykonana adaptacja komiksu.

:)

Zgadzam się. Najlepszy film o tematyce superhero.

Film sam w sobie bardzo spoko ale już jako ekranizacja Watchmen to nie jest dobry film. :D

Ciekawe... Ja dwa razy próbowałem to obejrzeć i dwa razy zasnąłem na tym filmie. Jakoś nie potrafiłem go przetrawić. Ale co jest właśnie ciekawe zaskakująco mocno odbił mi się on na psychice. Zainteresowałem się superbohaterami, często mi się zdarza myśleć o tym co się wydarzyło w filmie. Naprawdę to jest dziwne i dość niepokojące.

do tego filmu nie mozna siadac jak do spidermana, wieczorem zmeczonym zeby sie wyluzowac, bo on Cie nie wyluzuje a jedynie jeszcze bardziej zestresuje. Są filmy które mozna ogladac tylko wypoczętym i w pelni skupionym na filmie.

Potwierdzam... ten film to nie papka dla gimbazy, która strzela sobie selfie. jak chcesz go w pełni zrozumieć, to kimnij się dobrze i najedz przed seansem, co byś nie hałasaował na seansie chrupkami :) Później już z górki.

Dodam, że ja osobiście oglądałem już film w kilku wersja - podstawowej, directors cut i final cut, i każda podobała misię bardziej niż poprzednia. Film zdecdowanie na parę razy...

Całkowicie się zgadzam!!! Absolutnie genialny...

Film to crap -.- prawda