Jeżeli nie najdziwniejszy film jaki w życiu widziałam to z pewnością mieści się w pierwszej piątce. O co chodziło twórcom nie wiem. Obejrzałam go raczej z trwającym przez 2 i pół godziny zdziwieniem, niż żeby mi się podobał albo nie podobał. Najwyraźniej go nie zrozumiałam jeżeli miał jakieś głębokie przesłanie albo zamysł, bo jeżeli potraktować go dosłownie to był raczej banalny. Jednak coś w nim było bo oceniłam go na 7.
ale lepiej sie oglada jak sie ma pojecie co.
potem wychodza ananasy,ze ktos nie rozumie i daje mu ocenie nizsza niz zasluzone 8
komiksu nie czytalem przed seansem, natomiast uzupelnilem to jakis czas pozniej
musze przyznac, ze to chyba najlepsza adaptacja komiksu (jesli nie w ogole adaptacja) jaka mialem przyjemnosc ogladac
Szkoda że większość filmów "dla wszystkich" to gnioty tak straszliwe że ma się ochotę wymiotować tylko słysząc ich tytuł. Dobre filmy "dla wszystkich" można policzyć na palcach jednej ręki z uciętymi czterema palcami bo do głowy przychodzi mi tylko Forrest Gump.
Bardzo dziwny, ale równocześnie genialny. Tak wspaniałego zakończenia filmu jeszcze nigdy nie widziałem! W dodatku historia Kovacsa oraz postać Komedianta na długo pozostaną w pamięci.
He rozumiem że to żart ... Takie zestawienie Arcydzieła jakim są STRAŻNICY z bądź co bądź nie przeciętną komedyjką to STRAŻNICY to ewidętne arcydzieło z wieloma UNIVERSALNYMI przesłaniami dlatego wydaje sie dziwny bo przekazuje pewne prawdy wyższe od przecieętności np motyw Rorschach-a który mimo że ma w pewnym momencie kłopoty z prawem i tak nie odwodzi go to od zmasakrowania pewnego PEDOFILA w imię uczciwości, czy np DR MANHATAN który zapytany na czym polega WSZECHŚWIAT o co w nim chodzi odpowiada prosto ... "nie jesteście wstanie tego zrozumieć" ... Niema czasu by sie tu rozpisać ale ten film krok po kroku rzuca metaforami universalnymi przesłaniami to istne arcydzieło nigdy nie wierzyłem ze po obejrzeniu np takiej Odyseji kosmicznej 2001 będe w stanie zaznać takiej "ręki boga" przy tworzeniu filmu a tu masz bach w świecie w którym powstają najczęściej dobre lub bardzo dobre filmy ale arcydzieła nie występuje komuś udało sie znów stworzyć tego rodzaju przesłanie...
Źle mnie zrozumiałeś. Nie chodziło mi o porównanie Strażników do Pilgrima, a o drobne zauważenie, że Strażnicy nie są wcale filmem dziwnym. Bądź, co bądź to jak na standardy komiksowe to jest to dzieło dosyć "normalne", czego nie można powiedzieć o Pilgrimie. Jak tak bardzo spodobał ci się film to radzę sięgnąć do komiksu, ekranizacja jest dosyć uproszczona. Komiks za to jest prawdziwym arcydziełem, jak zresztą wszystko Alana Moore'a.
Po części zwracam honor ale filmu będę bronił zaciekle różne dzieła różnie mogą na ludzi oddziałowywać ja w strażnikach widziałem bardzo bardzo dużo... Ala oczywiście obejrze Pilgrima nikt mi tego wcześniej nie zasugerował także kwestia kilku dni i sprawdzę ;)
Pilgrim pod względem fabularnym nie dorasta do pięt Strażnikom. Tu się zawiedziesz. Jednak w Pilgrimie chodzi o coś całkiem innego. Tu chodzi bardziej o sposób przedstawienia tego wszystkiego. Zresztą, jak zobaczysz to zrozumiesz o co chodzi :)
Podejrzewam że chodzi o tzw "Humor absurdalny" bo jeżeli tak to w komedii to mój gatunek uuuulubiony ...
Film ogólnie traktuje o tym, jak można zastąpić mniejsze zło większym.. Ale ilość wątków pobocznych naprawdę może lekko przygnieść, zwłaszcza, jeżeli film widziało się tylko jeden raz.
Dzisiaj obejrzałem ten film po raz trzeci i za każdym razem podoba mi się bardziej. Film z bardzo głębokim przesłaniem ubranym w komiksową szatę co działa na moją osobę niesamowicie.
No i Dr Manhattan. Czy jest w świecie komiksu postać potężniejsza? Pewnie znalazłby się ktoś kto dałby jakiś przykład, ale na pewno taki Superman nie ma szans. "I have walked across the surface of the Sun". To się dopiero nazywa bycie "badass"! xD
Bardzo dobra historia pokazująca jak faktycznie wyglądali by superbohaterowie w prawdziwym świecie - bez tego sztucznego lania "złych gości" i niszczenia miast bez konsekwencji (a potem jeszcze dostanie gratulacji od "burmistrza"). "Bohaterowie" mają problemy psychiczne przez, które popełniają życiowe błędy. Przedstawiają różne postawy moralne, ich decyzje związane są z ich osobistym rozumieniem dobra i zła. zaś świat zimnej wojny nie pozwala o sobie zapomnieć. Sam komiks ma kluczowe znaczenie bo stanowi granicę między komiksami brązowej ery, a współczesnym "mrocznym komiksem amerykańskim" - też przez ten pryzmat trzeba oceniać film.
Gdy obejrzałem ten film pierwszy raz, czyli jakieś 3 lata temu miałem takie same odczucia. Jednak coś po tym czułem i obejrzałem film jeszcze raz, bo za pierwszym nie bardzo mi się podobał, dziś jest to mój ulubiony film, jest perfekyjny pod każdym względem, chociaż oglądałem go ze dwadzieścia razy. Polecam powtórny seans kiedy będziesz miała siłę żeby się zgłębić w całą tę historię :)
mi też za pierwszym razem nie przypadł do gustu (poza Rorschardem xD), a teraz jestem zachwycony i cały czas odkrywam nowe wątki. Poza pokazaniem superbohaterów jako postacie upadłe niesamowita jest alternatywna wizja historii USA, każdy szczegół jest w niej idealnie dopracowany. Nie raz jeszcze do niego wrócę.