Superbohaterowie bez wygłupów. Całkiem poważnie.
I to wyszło! Jeszcze jak!
Film od strony wizualnej i muzycznej (a one przecież w kinie chodzi, bo to nie literatura czy teatr) po prostu piękny. A przy tym niegłupi i chwilami naprawdę wzrusza. Szkoda, że takie rzeczy ogląda się tak rzadko.
Chociaż nie jestem już szczeniakiem - z wypiekami na gębie oglądałem japońskie godzille i walkę o ocalenie świata przez megażółwia o imieniu Gamerra (a to naprawdę było dawno!) - w dalszym ciągu kocham filmy komiksowe. Ostatnie jednak w rodzaju Avengersów czy Kapitana Ameryki trochę mnie jednak nudzą.
Watchmen, Batman Burtona, a później Nolana czy Kick Ass to filmy, które tygrysy lubią najbardziej.