Czemu teraz w filmach są wątki o totalnym kataklizmie? Rosjanie atakują? USofA atakuje?. w "Watchmen Strażnicy" wątek jest że rosjanie atakują i że zamieżają zniszczyć ludzkość. W filmie z Keanu Reeves w "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" też |kosmici| przylatują bo jesteśmy zagrożeniem dla samych siebie. Wiem że nie mogę porównywać reżyserów Zack Snyder z Watchmen`ow i Scott Derrickson z Dnia ale co się dzieje że wszyscy poruszają ten temat? przecież jak się zniszczymy to kto będzie pamiętał o tych filmach?
tom cruise nikogo nie uratuje bo zły międzygalaktyczny lord xenu wysłał na Ziemię swoich poddanych T. Parkera i M. Stone'a :P
hudylobo do której wypowiedzi jest twoja odp. jak do mojej to źle interpretujesz. czytałem komiks
Oba wspomniane przez Ciebie filmy opierają się na starych motywach. Powód jest prosty:
"Dzień w którym..." to remake starego obrazu
"Strażnicy" - oparty jest na podstawie komiksu odtwarzającego klimaty i tendencje tamtych lat w USA. Stąd motywy "zimnej wojny" i zagrożenia konfiktem.
ale to sią tylko dwa filmy przykładowe. może jest ich więcej ja naliczyłem narazie 5
moda?
Trudno budować argument dla ogólnych tendencji.
Podaj tytuły, a może znajdzie się wytłumaczenie.
No skoro czytałeś to zle to interpretuje. Ale skoro wiesz jaki jest komiks to czego się spodziewałeś po filmie, mnie nie zawiódł.
mnie właśnie film nie zawiódł. ja się tylko pytam czemu w filmach ludzkość ma wyparować?;]
Ponieważ jest durna i złożona z samych egocentrycznych jednostek. Poza tym sami się niszczymy każdego dnia; nie trzeba żadnych kosmitów ;)