Chyba ostro przesadzili z tym gościem?? Kim on ma być?? Bogiem? Człowiek rozszczepiony na
atomy nagle ożywa, nie potrzebuje picia,jedzenia powietrza i wie wszystko oraz porusza się w
przestrzeni?? Niszczy co chce siła myśli. bzdura!
A wiesz o tym ze to jest oparte na fabule komiksu, tak jak batman, spiderman, czy superman i kazdy z tych superbohaterów tez jest nierealny i bzdurny? Tu nie chodzi o to czy to realne, ale o nastepstwa filozoficzno moralne jakie niesie posiadanie takiej władzy.
No wiem, ale co to w ogole jest ten niebieski ludek?? Superbohater,który może wszystko i jest niezniszczalny nie ma sensu i jest nudny.
Zauważ, że jednak Ozymandiaszowi udało się go wrobić, a sam Manhattan niejako przegrywa na koncu, gdy zabija Rorschacha. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale naprawdę scenariusz odpowiednio akcentuje to, o czym pisze kolega Floyt. Manhattan nie jest Bogiem, tlyko Supermanem... jak to łądnie powiedziano w filmie.
Dokładnie. Posiada pewne boskie atrybuty, ale nie jest bogiem. Bóg widzi wszystko, czas nie ma dla niego znaczenia, i jest wszechwiedzący. Doktor taki nie jest. Jest wiec tutaj tez odniesienie że tak na prawde człowiek bogiem zostać nie może nigdy(bo nie mozna byc bogiem majac ludzkie słabości), i odniesienia do tego że natura boskosci jest dla człowieka nieuchwytna (nie wspominajac o kupczeniu boskoscią dla wlasnych celów niekoniecznie pięknych). A gośc pisze że nudny... rece opadają z szelestem. Głebokie przemyslenia jak kałurza w marcu.
takich bohaterow jest wielu, Marvel czy DC ma tez w swoim uniwersum kilku takich "oseskow":
-Apocalypto,
-Android AMAZO
-Brainiac
-Deadpool
i jeszcze pare innych
a co do samego Manhatana to celowo go dano tak poteznego, bo pomimo swojej sily nie byl "dobrym" bohaterem ktory pomaga ludziom
Manhattan to JEST DC...
A akurat postacie podane przez Ciebie nijak mają się do jego możliwości.
no to wybacz, moja niewiedza :P no to pokazuje tylko jak DC lubi przekokszone postaci
a co do Amazo to mysle ze stoi na rownym poziomie co Manhattan
>Superbohater,który może wszystko
Przy następnych seansach filmowych polecam mniej zajmować się dłubaniem w nosie, partnerką/partnerem, lub jedzeniem kolacji a fabułą, bo tutaj czarno na białym pokazałeś że filmu uważnie nie oglądałeś.
>jest nudny.
Jedni nudzą się przy muzyce poważnej, inni w filharmonii dostają orgazmicznych ekscytacji. To czy coś jest nudne czy nie jest kwestią osobniczych preferencji i gustów. Co to w ogóle ma być za argument?
Trudno aby człowiek który nie posiada MÓZGU de facto a jest czystą myslą, ergo - nie posiada emocji(z pozoru), sypał żartami czy sarkazmami z rękawa. Manhattan zachowuje się jak komputer, lub jak psychopata - bez emocji.
Do czego zresztą jest JASNE odniesienie w filmie gdy ozymandiasz mówi że niby manhattan nie posiada emocji, ale on z niego czyta jak z kartki - co jest wyjasnieniem ze Manhattan emocje ma, ale je ukrywa bo sie boi ze ktos to wykorzysta - czyli posiada LUDZKĄ słabość.
To czy jest niezniszczalny to tez kwestia mocno dyskusyjna biorąc pod uwagę to że w swiecie Watchmen każdy ma ze sobą jakiś problem, który mozna przeciw niemu wykorzystać.
Ta postać nie jest nudna - ty po prostu nie dostałeś wszystkiego na tależu, i nie zauważyleś.