Absolutne arcydzieło! Nie dość, że sercem filmu jest rewelacyjna (i
rewolucyjna) fabuła to wszystko to ubrane jest w skrojony mistrzowsko na
miarę, piękny garnitur wyśmienitego montażu, scenografii oraz muzyki!
Właśnie takim filmem chciałem, żeby był Avatar - pięknie złożonym
arcydziełem o fabule trywialnej dla laika (tutaj są to "przygody
superbohaterów", jak to określił pewien nieczuły na kino znajomy :-) ), pod
którą skrywa się cudny portret psychologiczny cząstek każdego z nas. Ze
strażnikami się udało (i jeszcze długo będę zły na siebie, że oglądałem ich
na DVD a nie w kinie!), z Avatarem... no nie do końca (tutaj nawet
doświadczenie, jakim jest IMAX 3D nie pomogło na plastikową fabułę).