Zasadniczo oglądam filmy do końca, żebym mogł lepiej zdanie wyrobić sobie na temat obrazu ale takiego kiczu nie dałem rady ......po 40 minutach przyspieszyłem trochę oglądanie .......po następnych kilku wyłączylem.Jak można takie pierdoły nakręcać?? i kto na to kase daje???
Zasadniczo to ignorancja i brak wiedzy stoją na przeszkodzie zrozumienia.. Przemyśl to.
to jest moja, indywidualna ocena ....nie wyciągam daleko idących wniosków po Twojej ocenie i nie będę komentował Twoich inwektyw....
tak zgadzam sie z Gierkiem po jego slowach powiedzialem amen a ty nie powinienes wystawiac ocenty jesli jak sam napisalen nie obejrzales do konca filmu pokazujesz jak wielkim ignorantem jestes... a bycie ignorantem to nie jest cos czym chcesz sie chwalic...
film sam w sobie jest obok sin city jedna z najlepszych ekranizacji komiksowych... oczywiscie brany pod uwage jest komix ktory jest o wiele bardziej dojrzaly niz spiderman czy x many moze jarasz sie takimi tytolami ale sa one dla dzieci
Dla mnie to też najlepsza komiksowa adaptacja (sorry, V, ale jesteś zaraz drugi!), ale naprawdę nie poczuwam się do obowiązku takiego obsobaczania każdego malkontenta. Aloysius zaatakował (trochę ostro) film, nie Ciebie - jego prawo. Chociaż uważam, że się myli.
IMHO - trzeba rozdzielić co oceniamy, film jako film czy jako adaptację. Jeżeli oceniamy sam film - to jestem w stanie zrozumieć że się komuś dłużył i generalnie nie podobał (chociaż mam tu zdanie diametralnie rożne). Jednak tego, że jest to najlepsza adaptacja komiksu nie poddaję nawet pod dyskusję :) Komiks został genialnie przełożony na film - dla każdego czytał oryginał MUSI to być oczywiste. Nie wierzę ze nie jest. :)
Oczywiście. Pod względem wizualnym nie mam nic do zarzucenia adaptacjom Millera. Niemniej jednak Watchmen jest zdecydowanie bardziej złozoną opowieścią i jej przełożenie na język filmu to prawdziwy majstersztyk.
Trochę zmieniłem. Przed SinCity umieściłbym jeszcze TinTina, mimo tego, że nie jest to adaptacja sensu stricto, to zasługuje na uznanie jako genialne przełożenie ligne claire na hiperrealistyczną animację 3d.
Zaprezentować Twoje myślenie ?
"ojejku ! ale nuda, nic sie nie dzieje ! tylko gadają ! o boże, dobra.. dam 1"
Wybacz mistrzu ale chyba nawet nie wiesz co oznacza ocena 1. Jeżeli już ten film ma zamiar oceniać taki ZNAWCA jak ty to ten film zasługuje na minimum 2. DLACZEGO ? A chociażby za efekty zasługuje na jedną ocenę wyżej. A twoja ocena jest tylko dowodem a raczej prośbą czy też propozycją abyś obejrzał ten film za kilka lat jak będziesz na niego gotowy.
Dlatego obejrzyj go ponownie jak wystarczająco dorośniesz do niego i będziesz wiedział na czym polega ocenianie filmów i co się ocenia w filmie, innymi słowy - co wchodzi w skład wystawianionej oceny.
drugi raz nie dam rady - sory ! - utwierdziłem się tylko w tym, ze nie lubię takiego kina :)
Wyłączasz film po kilkudziesięciu minutach bo ci się nie podoba - to rozumiem.
Ale po jaki ch** wystawiasz mu ocenę ?
Zresztą co ja będę ze ścianą się sprzeczał. Powodzenia w zaniżaniu ocen ;]
no właśnie - przecież nie musisz się nakręcać - w związku z tym, że coś komuś się nie podoba !!
Chłopcze, widzę że czytać umiesz, gratuluję, ale czytanie ze zrozumieniem to jest zupełnie inna sprawa. Tego też radzę się nauczyć bo przydaje się w życiu. Nie będę pisał od nowa więc przeczytaj jeszcze raz wszystkie te wypowiedzi, wyraz po wyrazie i analizuj co jakiś czas. Nie śpiesz się.
Ech widzę, że to Ty masz problemy - no ale cóż ....nie mnie sądzić o Twoim wyrobieniu towarzyskim....
Ja rozumiem gdybyś dał 5/10 bo nie Twój gust itp. Ale 1/10 tylko pokazuje Twoje "trolowanie" i kompletny brak gustu, wyczucia, zrozumienia i ogólny brak wiedzy do tego by jakikolwiek film jeszcze kiedyś oceniać. Powiem tylko jedno. Ten film jest uważany przez krytyków jak i większość internautów czy też kino maniaków za najlepszą ekranizację komiksu jaka powstała w ogóle. Tak jak ktoś wcześniej napisał dorośnij najpierw do tego filmu a później obejrzyj i oceń.
Heh - o gustach podobno nie dyskutuje się ...mnie ten ,,komiks" czy też inny ,,relax" - nie powalił na kolana ....nie mam nic do ,,kultury" obrazkowej - ale moja ocena i tak pozostanie ...jak w temacie....
O gustach oczywiscie, ze sie dyskutuje - a raczej o obeznaniu danej osoby, bo co innego to "wole brunetki/blondynki", a co innego ocenianie filmow.
Jak dla mnie to nie warto sobie twoimi bzdetami zawracac glowy, poniewaz po ocenach filmu widac, ze przerastaja cie bardziej skomplikowane obrazy.
Equilibrium 3/10, a taki mechanik 7/10... to zakrawa o kpine.
Zazwyczaj staram się nie być tutaj impulsywną osobą ale po Twoich postach i ocenach - trudno mi z Tobą dyskutowac - możesz smiało zatopić się w doornych komiksach i tam pozostać :) - miłego plywania w tych glutach :)
odnośnie Equilibrium - jak byłbyś trochę obeznany w takim temacie to trzymałbyś gębę na kłódkę a nie wymądrzał się: ) - w temacie, w którym nie masz niczego ciekawego do powiedzenia :)
Nie musisz sie silic na sztuczna uprzejmosc i przestan wrzucac wszedzie usmieszki - nie jestesmy na czacie, a tak to wyglada.
Watchmenow nie ocenialem pod katem komiksu, poniewaz z nim stycznosci nie mialem, wiec twoj komentarz na ich temat jest rownie chybiony co reszta - tak samo mam wlasna interpretacje skali ocen na fw (o tym nizej), ale chetnie uslysze uwagi na temat moich ocen wraz z uzasadnieniem.
Bycie obeznanym w temacie oznacza ocenianie filmow slabych lub co najwyzej przecietnych wysoko, a dobrych nisko ?
Sa granice "gustow i guscikow", bez wzgledu na to z czego Equilibrium zrzyna to nadal jest filmem lepszym niz jakis Mechanik czy Bitwa LA.
Sa to inne rodzaje filmow i tak samo sa inne kryteria oceniania filmu jako udany - taki mechanik jest jednak slabym filmem, polaczenie bohatera tak wykreowanego, ze mamy poczucie jego nietykalnosci w polaczeniu z byciem przewidywalnym (nawet jak na film akcji) wlasnie sprawia, ze pomimo wybuchow, akcji itp. chce sie spac.
Filmowi, do ktorego mam tyle zastrzezen i ktory ciezko mi sie ogladalo nie wystawilem 1/10, poniewaz w sklad oceny wchodza kolejne elementy jak montaz, praca kamery czy tez oprawa audio - nawet jesli fabularnie film (watchmeni) wydal ci sie nudny, czy tam nie trafil w twoj gust to nadal z powodu tych elementow (ktore reprezentuja bardzo wysoki poziom) nie jest filmem, ktoremu mozna normalnie wystawic 1/10.
Kwestie gustu przedstawie przez analogie i lopatologicznie, poniewaz wyzej sie tym broniles, a troche myli ci sie co to jest.
Kwestia gustu bedzie napisanie lubie ziemniaki, nie lubie miesa.
Pisanie mieso to gowno, jak mozna to jesc itp. (a tak robisz w tym temacie i podpinasz to pozniej pod gust) to juz nie jest kwestia gustu, tylko fanaberii i brakiem zdolnosci do oceny.
Watchmeni sa filmem wolno rozkrecajacym sie, ale nie jest to film, w ktorym ma dominowac akcja lub elementy sf.
Bedac osoba na poziomie, albo "starajac" sie taka byc (zamiast zwyklym trollem jaki przeswituje spod tego co piszesz), zamiast jezdzic po filmie tylko dla tego, ze nie otrzymales tego co sie spodziewales (mozliwe, ze ogladales jeszcze wersje rezyserska, ktora osobie oczekujacej akcji moze sie wydawac jeszcze nudniejsza) ocenilbys go rzetelniej, lub przy nie obejrzeniu calego - nie trafieniu na to co chciales, sobie odpuscil.
Czepiles sie moich ocen, ale ja mam skale od 1-5 dla filmow ktore mi sie nie podobaly, a od 6-10 dla tych, ktore sie podobaly i oceny 1/10 nie wystawilem jeszcze zadnemu filmowi, poniewaz w kazdym (a sporo ich ogladalem) byl jakis element, ktory zaslugiwal na dodatkowe punkty.
Wobec tego proponuję przeczytać. Film świetny, ale nie jest wierną adaptacją. Twórcy filmu, postanowili skrócić całą historię o "nie istotne" szczegóły. Dla komiksu, ocena poza skalą filmweb. Film między 8-10. Choć argument, który podałem może sugerować, że nie jest to arcydzieło. Widziałem film, zanim zabrałem się za komiks- to był błąd. Po przeczytaniu, też możesz zmienić zdanie. Jeśli chodzi o jakość filmu- nie zmieniłem zdania, ale komiks o niebo lepszy.
Widzialem kawalki komiksu i wzglednie znam roznice (glownie koniec), jednak gdyby nie film to do dzisiaj bym nie mial o nim pojecia.
Problem z ekranizacjami ksiazek / komiksow jest taki, ze aby przedstawic wszystko co w nich bylo trzeba by zrobic miniserial, dlatego tworcy czesto sporo obcinaja - troche lepiej zawsze jest w wersjach rezyserskich na szczescie.
Powiem szczerze, ze mnie przekonales do komiksu, bo juz od jakiegos czasu sie do niego zabieralem, ale ciagle jakos to sie odwlekalo.
Obcięto naprawdę niewiele, ale za to dodano tak fenomenalne sceny - świetnie uzupełniające całość - że nikt nie powinien narzekać. Już sama czołówka wbiła mnie w fotel.
Dobra ja już nie będę po tobie jechał bo nie ma sensu ;) zrobili to inni ;] i w zasadzie to dobrze. W mojej opinii nie powinno sie oceniać filmu, który oglądany był jedynie do 40 min czy z przewijaniem. Kwintesencja filmu jest zawsze w jego całości ;) Tak więc źle uczyniłeś dając mu notę, a jeszcze gorzej dając mu 1. A co do filmu to polecam każdemu ocena 10/10 oczywiście ;) Historia alternatywna, znakomite postacie reprezentujące inny poziom świadomości z którymi można się utożsamić, znakomity scenariusz etc., etc. Komiksu nie czytałem więc nie porównuję, mi wystarczy sam film. Pozdro Azi One Love
możesz sobie po mnie jechać - mam to gdzieś - taka jest moja opinia i nota......
No hej. rozumiem, że mogłeś wyłączyć film po godzinie i dać mu 1. Ja gdybym jakimś kosmicznym cudem trafił na romans brazylijski i nie zdzierżył 30 min:) też mógłbym sie zniesmaczyć, choć pewnie nie dałbym żadnej oceny. Skoro to nie moja bajka, to po co się w to wkręcać. A już komentować na forum takiego "Zbuntowanego Anioła" nie miałbym siły.
Ale chciałbym, żebyś zauważył jedną rzecz. Film jest pewnego rodzaju pastiszem kina "komiksowego", prowadzi grę z konwencją, która oczywiście pochodzi z literackiego pierwowzoru. W tym przypadku, zaplanowany kicz, przestaje być kiczem, staje się elementem kultury wysokiej. W podobny sposób działali twrórcy popartu. Brali jakiś wyświechtany element rzeczywistości i tworzyli z niego sztukę. A kicz stawał się jedną z kategorii estetycznych obok piękna i brzydoty. Np złota rzeźba M. Jacksona z małpką, niklowane króliczki z metalu. Film Watchmen właśnie w ten sposób przerysowuje pewne postaci, pewne sytuacje i nadaje im nowe znaczenia. A przy tym wszystkim bezbłędnie prześwietla naturę ludzką i jest komentażem do czasów w jakich żyjemy. Oczywiście kondycją psychiki człowieka zajmowali sie Bergman, Antonioni, Tarkowski (+ wielu innych) i robili to w sposób bardziej powiedzmy "profesjonalny". Tylko że oni reprezentują inne standardy. Nie przyłoży się ich, do tego filmu, czy Sin City. A ww tytuły to po prostu nowa jakość w kinie. Nie można im odmówić, że są wielkie, nawet jeśli nie lubi sie tego typu dzieł.
pozdr.
Ten film jest głęboki - wyrażane uczucia, wspomnienia, dotyka wiele trudnych współczesnych tematów , nietuzinkowy - o czym możemy się przekonać na końcu filmu. Muzyka i efekty na najwyższym poziomie. A do tego naprawdę dobre dialogi. Ktoś kto daje temu filmowi 1/10 ,chyba nie dorósł do oglądania kina dla dorosłych i powinien dalej oglądać bajki i głupkowate komedie.
Niestety nie dotrwałem do końca filmu.....po 30min za czołem również przewijać film....nie wiem z kąt tak wysoka ocena dla mnie 1/10 GNIOT!!!!
Ja za to nie wiem z jakiego "kąta" twoja ocena, sądząc po twoich argumentach radzę za jakieś 10 lat, czyli na twoją 18-nastke, znów spróbować obejrzeć ten film :)
widzę, że Twoje argumenty ograniczają się tylko do wytykania tego, ze ktoś nie dorósł do tego filmu - nie dociera do Ciebie, że komuś może nie podobać się ten film??? Jesteś pewnie jednym z tych, ktorzy marzą o powrocie do przeszłości, o powrocie do systemu, który kneblowal spoleczeństwu usta !!
Nie dociera do Ciebie, że sama zawartość tego filmu uniemożliwia Ci dania takiej oceny? Po coś jest skala na filmwebie, aby uczciwie ocenić film. Może był nudny, dziwny, ale starał się być czymś więcej niż widowiskowym rozjebem.
Aloysius - Avatar 10/10, Tron(2010) 10/10, o czym my tu rozmawiamy... nie baw się w krytyka jak do tego nie dorosłeś, bo coś mi się wydaję , że rozpocząłeś tę dyskusję tylko po to ,aby zwrócić na siebie uwagę... kompleksiki jakieś?
widzę, że pofatygowałeś się do mnie tylko szkoda, że wybiórczo potraktowałeś to co oglądam - w związku z tym wyciągam takie wnioski, żesam masz kompleksy ...jakieś tam, nic mi do tego. W sumie to żałuę mojej opinii na stronie tego słabego filmu (bo nie lubię kopać się z koniem) ale cóż ...nie mam zamiaru wycofywać się z tego co napisałem o tym filmie