Pod pretekstem prowadzonego dochodzenia autorzy przedstawiają kilku 'superbohaterów'. Każdy/a z nich posiada 'moce'. Łatwo skojarzyć je z cechami ludzkiej natury. Prezentacja wszystkich portretów wygląda dość mozolnie. Ostatecznie jednak widz otrzymuje niesamowitą propozycję poglądów na dobro ogółu/sprawiedliwość (w sensie pewnego ogólnego dążenia świata w ich kierunku).
Sceny pytań zadawanych między Walterem/Rorschach'em i psychologiem - pasjonujące.
Reklama zapędziła do kin miliony ludzi po to by ujrzeli jak przeciętne "dziełko" zmalował reżyser. Same wyłuszczone w tym przydługim filmidle poglądy nie są ani zbyt odkrywcze ani specjalnie ciekawe.
Przeczytaj dwa razy temat bo twoja odpowiedź jest nieadekwatna (jak zwykle). Podpowiem ci że nie chodzi o reklamę filmu.
Wiesz co Anginka...dam ci satysfakcję i napiszę: moja wypowiedź jest adekwatna do niskiej jakości filmu, którego dotyczy :)))
Rządzisz...
Słyszałem o dostosowywaniu języka do poziomu rozmówcy, ale o dostosowywaniu umiejętności poznawczych, przyćmiewaniu i zaburzaniu własnego rozumowania czy logiki pod poziom filmu słyszę po raz pierwszy. Gratuluję - jesteśta mistrzem...
No proszę, nawet koordynację ruchową dostosowałeś pod poziom filmu, że w odpowiednie "odpowiedz" nie trafiasz. no władasz absolutnie...