Przed obejrzeniem filmu zapoznałam się z komiksem, który wzbudził we mnie wręcz zachwyt, więc to, że 'Watchmen' to raczej dramat niż film akcji wiedziałam od samego początku. Jak zwykle bywa przy adaptacjach - komiks jest lepszy, ale to nie zmienia faktu, że 'Watchmen' to film znakomity. Nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w kinie. Znakomity klimat (scena zabójstwa Komedianta z 'Unforgettable' w tle jest wręcz genialna), genialna ścieżka dżwiękowa i napisy początkowe.
Jak dla mnie: 9/10.
Zapomniałam jeszcze dodać, że Jackie Earle Haley był znakomity w roli Rorchacha. Nikogo innego nie wyobrażam sobie na jego miejscu.
Zgadzam się, żal mi tylko noty. Film wg. mnie zasługuje na powyżej 8 spokojnie :/. Rzeczywiście, większość ludzi oczekiwała akcji, adrenaliny.... a to raczej jest film do przemyślenia, posłuchania. Jasne... są w nim błędy, a osoby które nieczytały komiksu często zadawały pytania które "wyśmiewały" elementy filmu(jak choćby fakt że Doktor Manhattan chodzi nago[tu się też kłania niedojrzałość widza]). Moja subiektywna ocena? Bardzo mi się podobał, wg. mnie najciekawszy film o superbohaterach jaki dotychczas oglądałem(i naj. oryginalny). Bardzo mroczny, brutalny i nieocenzurowany(czyt. nie robiony pod 13'stki). Bardzo ładny od strony wizualnej, muzyka świetna(choć może z 2 utworki troche mi nie pasowały do sceny), genialne intro(!). Akcja jest definitywnie drugoplanowa, skomplikowani bohaterowie(co ważne, nikt nie jest idealnie zły lub dobry), świetny Rorschach. Definitywnie niebanalna końcówka(ni to dobra, ni to zła)... albo raczej przed-końcówka, jej przedłużenie(kłania się wierne oddanie komiksu) troszkę zamknęło mi usta(z zachwytu), ale i tak wyszedłem z filmu wdają się w dyskusje nad losami świata z kolegą :P(czyt. film wywarł wrażenie i definitywnie zapadł w pamięć). Jeżeli ktoś oczekuje niebanalnego, oryginalnego kina które zrywa z typowym image superbohatera to polecam. Nie polecam fanom Superman'a, Spiderman'e i może Batmana(choć ten ostatni Batman przypadł mi do gustu).
Podsumowując świetna fabuła(jak i w komiksie), muzyka genialna(w 95% przypadków), świetna gra Rorschach'a(gra reszty aktorów była wg. mnie bardzo przyzwoita ale jakoś nie zapadała szczególnie w pamięć), trochę "na siłę" przedłużona końcówka(w komiksie sprawdzała się genialnie, ale w filmie za bardzo obniżyła ciśnienie :P), pominięty element komiksu w komiksie(ale dzięki Bogu będzie na DVD).
Zalety:
- Rorschach
- intro!
- oryginalna fabuła
- niebanalny finał
- muzyka
- bezkompromisowość(precz z cenzurą!)
- sceny zapadające w pamięć
- bohaterowie!
Wady:
- mogło się dłużyć*
- ... muzyka
- miejscami zbyt wierne trzymanie się scen z komiksu
- niektóre walki "zbyt" efektowne(scena w więzieniu, za dużo 300!)
*dla osób które wiedziały że nie idą na Spiderman'a, ale mimo to oczekiwały troszkę więcej akcji...
Btw. Przyznam... nos Nixona trochę był komiczny :P(w negatywnym sensie :P).
P.S: "Recenzja" na podstawie jednokrotnego zobaczenia filmu ^^.
Eee... i to jest moja subiektywna ocena w dodatku po jednokrotnym zobaczeniu filmu! Proszę o konstruktywne opinie o filmie :P(jeżeli to możliwe ^^).
...poprawka... ten film nie jest o superbohaterach... on jest o ludziach tak naprawdę(a niektórzy mają nawet dość zwichrowaną psychikę :P).. Nawet Dr. Manhattan nie odpowiada definicji superbohatera(oprócz na... hmm.. boskich mocy ;) ).
mi też film się w ogóle nie dłużył mimo, że komiksu nie czytałem. Ogólnie to film nad którym się trzeba chwile zastanowić po seansie i dopiero potem coś napisać. Żal tylko jak się patrzy na te debilne komentarze na FW do Watchmen. 10/10, żeby poprawić ogólną ocenkę :)