"Efekty specjalne są super mimo nadużywania silk spectre" he, śmiesznie to brzmi, pisałem trochę na gazie, myślałem SFX, napisałem silk spectre. Wyszło tak jak gdyby dan jej nadużywał na archiem:))

Zgadzam się z Tobą niemal całkowicie (mój kolega zaś zgodziłby się z Tobą w stu procentach;-)

Ktoś napisał w innym temacie, że tego filmu nie da się w ogóle zrozumieć bez przeczytania komiksu. Dla mnie to jakas bzdura:P Może rzeczywiście nie wyłapałem wszystkich smaczków i ukłonów zawartych w wersji papierowej, ale uważam, że film jest GENIALNY! Po prostu nigdy (no może z wyjątkiem Sin City) nie spotkałem się z tak złożonymi postaciami "superbohaterów" i oddaniem niesamowitego klimatu alternatywnej rzeczywistości. Te 2,5 godziny minęły mi bardzo szybko, aż za szybko, ale wychodząc z kina byłem urzeczony (i nadal jestem;). Mój kolega, który czytał komiks, też miał małe zastrzeżenia do zakończenia <SPOILER!!!> (j.w. zakończenie z "potworem" bardziej mu odpowiadało;), ale ogólnie również jemu film się bardzo podobał. Dla mnie to najlepszy komiks przeniesiony na ekran (wespół z wspomnianym wcześniej Sin City). Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo choć "300-tu" podobało mi się, to Snyder swoim nowym dziełem przerósł moje oczekiwania. Szok i tylko więcej takich ekranizacji równie zarąbistych komiksów:-) pozdrowiska

heh, errata:) ...ukłonów w kierunku wersji papierowej...no i można spać spokojnie:)