Za niemozliwe uwazalem zekranizowanie tak genialnego komiksu jakim sa Straznicy. Jednak Zackowi Snyderowi ta arcytrudna sztuka udala sie w 100%.
Przeniosl on wiernie na ekran wszystko co najlepsze w oryginale.
Jest genialny, ciezki i przytlaczajacy klimat. Sa swietnie i dokladnie zrealizowani bohaterowie. Na dodatek cala wielowatkowa akcja zostala rowniez przeniesiona na ekran.
Co do akcji to rozgrywa sie ona dokladnie tak jak w komiksie z zachowaniem tempa, akcentow i watkow. Czesc z nich zostala oczywiscie skrocona a niektore lekko zmienione jednak wyszlo to jak najbardziej z korzyscia dla filmu.
Dzieki sztywnemu trzymaniu sie komiksu otrzymujemy obraz ktory jest polaczeniem kryminalu z dramatem z domieszka akcji. Co jest kolejnym plusem.
Idealnie dopasowano muzyke. Stanowi swietne uzupelnienie dla rozgrywajcych sie scen.
Jesli chodzi o sposob realizacji to jest on perfekcyjny. Ciemne, ponure barwy; spora dawka przemocy i erotyzmu; ciezki klimat. Komiks wypisz wymaluj :)
Sceny akcji rowniez robia wrazenie. Zwolnienia wpasowano rewelacyjnie, nie mecza i nie ma ich za duzo.

Ogolnie mozna tak wymieniac i wymieniac ale nie ma to sensu.
Film jest bardzo wierna ekranizacja komiksu z zachowaniem wszystkich jej najlepszych elementow.
Snyder stworzyl dzielo kompletne, ktoremu nie mozna nic zarzucic i ktore oglada sie znakomicie i bez znuzenia.