7,2 105 tys. ocen
7,2 10 1 104660
6,8 42 krytyków
Watchmen. Strażnicy
powrót do forum filmu Watchmen. Strażnicy

A więc... Waszym zdaniem najlepsze filmy na podstawie komiksu, teraz gdy wyszli już Strażnicy, nadszedł czas aby taki ranking utworzyć. Proponuję zawężyć do 5-6 propozycji,oraz rozwinąć wypowiedź. Oto moje typy:

1. Watchmen - Daję pierwsze miejsce z czystym sumieniem, nie widziałem wierniejszej, bardziej przemyślanej adaptacji. Każdy kadr = coś pięknego dla oka, coś co przypomina wszystkie kartki tej zacnej knigi. Emocje trudne do opisania. Klasyczne, wszystkim znane piosenki dobrze dobrane, to znaczy, że w odpowiednie miejsca. Następna rzecz to konstrukcja alternatywnego świata i problemy socjologiczne pokazane pierwszorzędnie i dokładnie. Mimo kilku rozbieżności z komiksem, nadal zasługuje na miano najlepszego filmu w tej materii.

2. Sin City - Rówież dosyć wierny komiksowi film, można przyczepić się do kilku rzeczy, ale to dopiero teraz widać, gdy wyszedł the spirit, wyciągam więc wnioski z błędów jakie robi W MOJEJ OPINII Frank Miller, jako reżyser, ale to jest juz temat na inną dyskusję. Dobry film Noir, bardzo dużo brutalności, no i oczywiście tym samym dużo zabawy :)

3. Superman (1978) - Po pierwsze nie jest to film tak zdziecinniały jak nowa ekranizacja supcia, przeznaczony zdecydowanie dla doroślejszego widza. Świat przedstawiony w filmie rządzi się ciekawymi prawami, jak na swoje czasy był to spory ewenement. "Efekty specjalne" bardzo mi się podobają, świetny klimat starych komiksów o supermanie. Film to prawdziwa uczta dla fana komiksu. Zasługuje na to miejsce.

4. 300 - W większości dla tego, że film uważam za dużo lepszy od komiksu, który aż tak bardzo mnie nie zachwycił. Wszystko jest tutaj na miejscu, specyficznie przesadzone oczywiście, jest to przesadzony świat, ale wygląda mrocznie, brutalnie, tak jak trzeba. Jest tutaj strasznie dużo patosu, jednakże wcale mi to nie przeszkadzało, film to świetny dramat. Oczywiście, jak by się uparł, to te przemowy czasami śmieszą, doniosłość skłania do śmiechu, ale tylko na chwilę, bo zaraz wykrzyczane słowa poparte są slow-motion rzeźnią, budzącą respekt. Dodam jeszcze od siebie, że lubię nine inch nails, dlatego muzyka przpadła mi do gustu.

5. Road To Perdition - Jest to co prawda film na podstawie dzieła, które zostało "przełożone" ze stylistyki japońsko-samurajskiej (samotny wilk i szczenię) na komiks z fabułą typowo gangsterską lat trzydziestych, także można by się tutaj zastanowić czy zamiast tego filmu, nie można upchać w to miejsce np Lone Wolf and Cub: Sword OF Vengeance. Przechodząc do samego filmu, Wiele motywów zostało odjętych i spłyconych, były to największe zarzuty fanów wobec komiksu, aktorsko czasem też nie jest tak dobrze. Nadal jednak sądzę, że film jest świetny, wg mnie należy go uplasować na pozycji czwartej. Może to sentyment do japońskiego komiksu mangi, pewnie tak.

6. Hellboy 2: Golden Army - Ok, zapewne wielu mnie tutaj wręcz zlinczuje, nie jest to też bezpośrednia adaptacja komiksowa samego Hellboy'a, bardziej serii BBPO. Bardzo lubię styl filmowania guillermo del toro, Labirynt Fauna nie przypadł mi zbytnio do gustu, owszem, było parę smaczków, ale wojna z tym faszo-rewolucyjnym konfliktem + bardzo brutalna baśń to było coś, czego nie mogłem po prostu przełknąć. Hellboy'a 2 łyknąłem w całośći, podboała mi się koncepcja stworów, były oryginalne, podobne do mistycznych stworzeń z komiksu. Największy minus to ta podróż komiksu do miasta, czego Mignola nigdy nie robi, wszystkie odcinki komiksu dzieją się na odludnych zakątkach świata, tutaj Hellboy i koledzy robią balangę w całym mieście.


I tutaj pragnę powiedzieć na koniec, że zostają jeszcze 2 filmy z którymi absolutnie nie wiem co zrobić, chodzi tutaj o Batmana Burtona, oraz The Dark Knight. Oba filmy nie są adapatacją żadnego z komiksów o Batmanie, jest to luźna "wariacja" na temat poczynań Batmana napisana przez scenarzystów. No wiadomo, nie tak AŻ luźna ale żadnego komiksu nie dotyka bezpośrednio. Filmy nie są złe absolutnie, natomiast nie jestem pewien czy można postawić je na równi ze sobą, póki co narazie tego nie robię, może zostawię to filmwebowiczom. Batman Burtona to raczej spokojne "głębsze" i trudne filmidło, a The Dark Knight Nolana to non stop akcja, ale za to jaka! Teoretycznie można pójść na kompromis, dając tutaj film Batman: Begins, niestety, nie uważam, że ów film, abstrahując od faktu, że jest dosyć wierną adaptacją komiksu Batman, mógłby być lepszy od filmów, które zostały wymienione w TOP 6. Przynajmniej ja tak uważam.

Pozdrawiam, przepraszam za błędy itp.

ocenił(a) film na 10
TheGarbageDump

przy road to perdition jest pomyłka, powinno być pozycji piątej :)

użytkownik usunięty
TheGarbageDump

1. The Dark Knight
2. Batman Begins
3. Watchmen
4. Batman Returns
5. Batman (1989)

Jakoś tak wyszło, że Batman ma największe szczęście do ekranizacji. Ani żaden X-Men ani Superman czy Spider-Man nie mają do niego startu, jedynie Watchmen może z nim konkurować jak dla mnie.

" Oba filmy nie są adapatacją żadnego z komiksów o Batmanie"

Ani żaden Batman, ani Superman, ani większośc innych filmów opartych na komiksach też nie są. Takich wiernych adaptacji jednego konkretnego komiksu powstało tylko kilka (V jak Vendetta, Strażnicy, 300, Sin City i nie wiem czy coś jeszcze).

ocenił(a) film na 10

Nie no, Batman Begins też dość wiernie pokazał nam historię Batmana i Al Ghula znaną dobrze z komiksu. Mam sentyment do BAtmanów, tego z 1989 oraz Batman Returns, tylko dlatego nie mógłbym zdecydować się na umieszczenie tutaj dzieł Nolana kosztem Burtona i odwrotnie. To dość trudny wybór.

Oczywiście nie trzeba wymieniać samych "super-wiernych" adaptacji, Hellboy 2: Złota Armia też jest mocno naciąganą ekranizacją.

Nie brałem pod uwagę X manów, Spidermanów, Iron Mana, bo to są przeważnie dzieła Marvela skierowane mocno w stronę najmłodszych widzów, nie mają szans z ambitniejszymi produkcjami. Osobiście dla mnie największym nieporozumieniem jest film Spiderman, nie rozumiem kompletnie jego fenomenu i chyba nigdy nie zrozumiem :)

ocenił(a) film na 10
TheGarbageDump

Chyba bym się nie zgodził co do X-menów gdyż nie są adresowane do najmłodszych. Iron Man w sumie tez, chociaż ma w sumie lekki klimat. Spiderman jest taki dziecinny, ale ma to swój urok, albo ktoś to kupuje albo nie.
Ja zawsze bylem miłośnikiem Batmana; Batmany Burtona są świetne (szczególnie drugi). Nolana zdecydowanie Begins jest lepszy, w TDK tylko rola Jokera trzyma ten film zabrakło klimatu z Begins niestety.

Hellboy zdecydowanie jest super, choć jedynka jest mi bliższa klimatem bo mroczna. No i jedynka była adaptacją komiksu, nie wiem jak z wiernością ale była.
Sin Sity było bardzo dobre. V jak Vendetta poprawne. Road To Perdition bardzo dobre. Historia przemocy to tez adaptacja komiksu, bardzo dobra.

Watchmenów obejrzę dopiero na dvd z braku czasu, ale komiks jest świetny i mam dość duże nadzieje co do filmu :)

ocenił(a) film na 8
TheGarbageDump

"Batman Begins też dość wiernie pokazał nam historię Batmana i Al Ghula znaną dobrze z komiksu", Taa, ciekawe którego. Sam film kiepściutki.

użytkownik usunięty
TheGarbageDump

A jak już podajemy te najlepsze to nie zaszkodzi wskazać od razu tych najgorszych - jak dla mnie:

1. Batman i Robin
2. Spawn
3. Fantastyczna Czwórka
4. Punisher: War Zone
5. Batman Forever

ocenił(a) film na 8

Takich wiernych adaptacji jednego konkretnego komiksu powstało tylko kilka (V jak Vendetta, Strażnicy, 300, Sin City i nie wiem czy coś jeszcze).


były jeszcze "30 dni nocy", "From Hell", "Liga niezwykłych dżentelmenów" -> pierwszy to niezły film z niezłego komiksu. 2 pozostałe to profanacja komiksów Alana Moore'a, a LXG to przykład jakby wyglądał filmowy "Watchmen" ze studia Fox z zapewne PG13......

Nie wiem jak zaliczyć do tego "Constantine", "XIII" , "Wanted" czy "Spirit"- to są teoretycznie zamknięte serie, ale w kilkunastu/kilkudziesięciu tomach.

Dla mnie najlepsze adpatacje to Batmany Nolana, X-men 2, Iron-Man, Kruk, Sin City, Watchmen, 300 i "V jak Vendetta"
Ostatnia pozycja pomimo iż ostro pocięta w stosunku do komiksu który jest równie chłodny co "Watchmen" ale jednak to "uproszczenie" Wachowskim wyszło i naprawdę jest to kawałek świetnego filmu.

ocenił(a) film na 8

Najgorsza adaptacja komiksu - nasz rodzimy Wiedźmin. Co prawda wszystko zaczęło się od opowiadań ale w filmie i w serialu są zapożyczenia rodem z komiksu.

Najlepsze adaptacje komiksów:
mam nadzieję, że są przede mną.
Ale na razie wybija się Sin City, 300, Hellboy 1, Superman lata '70, no i na razie Watchmen. Kolejność dowolna.
Pozdr.

ocenił(a) film na 10

Moim zdaniem Punisher:Warzone to całkiem udana ekranizacja komiksu. Tylko człowieka który nie czytał graficznej wersji, może razić stylistyka, papierowe postaci gangsterów itp. Ja byłem bardzo zadowolony, bo przede wszystkim dobrze się na niej bawiłem;-) Ładnie zrobione awantury i aktor grający Franka Castle'a również udanie dobrany (nawet lepszy od Dolpha Lundgrena:-)) Generalnie oglądając ten film nie oczekiwałem głębokiej analizy charakteru ponurego mściciela, tylko opowieści pełnej przemocy. Tak więc sktytykować mogę jedyne wątek rodziny nieszczęsliwie zmarłego agenta FBI- moim zdaniem niepotrzebny

Dodałbym do ekranizacji komiksów parę tytułów, na przykład francuskiego "Dobermana". które zaliczam do klasycznego francuskiego kina przemocy ale polecam każdemu;-). Ale z tych bardziej znanych dodałbym Iron-Man'a. Moim zdaniem świetny. dobrze zrobiony, ale szczególny plus dla Downey Jr., który wniósł do filmu charakterystyczną dla siebie ironię.;-)

Trzeba pamietać że ekranizacje sprzed Batmanów Nolana i Watchmenów, były robione przy innym podejściu hollywódzkich producentów, bardziej infantylnym i bagatelizującycm historie zawarte w komiksach. Uważali że głównymi odbiorcami są dzieci. Zapomnieli że te dzieci dorastają i szukają poważniejszej rozrywki niż wyświechtane slogany, płytkie, papierowe postaci oraz żenując bijatyki, przypominające przepychanki spod trzepaka.
Na szczęscie to podejście się zmienia, co już zapowidają wytwórnie w nadchodzących nowych ekranizacjach oraz sequelach (for example Superman).
Oby tak dalej.

użytkownik usunięty
HiRosH

"Moim zdaniem Punisher:Warzone to całkiem udana ekranizacja komiksu. Tylko człowieka który nie czytał graficznej wersji, może razić stylistyka, papierowe postaci gangsterów itp"

Czytałem i i tak mnie razi bo jest po prostu żałosny. ale to nie miejsce na taką dyskusję.

ocenił(a) film na 10

Co do komiksu o Punisherze, też nigdy nie byłem fanem. Zgodze się że ten komiks zawsze trącił nudą. Ale. Nie da się zrobić ceikawego filmu na podstawie czegoś co ma konstrukcję o poziomie skomplikowania cepa do młócki. Ergo, komiks średni, film też. Ale jeśli chodzi o samą adaptację, ok. Tyle że jaka atrakcyjność komiksu taka i filmu.

P.S.

To aż się boję nadchodzącego Thora...Nie spodziewam się głębi, nawet po znanym z szekspirowskich adaptacji reżyserze. (swoją drogą szok, że się zgodził to reżyserować. Ale po Garym Oldmanie w "nienarodzonym" już mnie nic nie zdziwi)

ocenił(a) film na 10
TheGarbageDump

1. Mroczny rycerz - zeszłoroczna odsłona przygód człowieka nietoperza jest jedyną bez Batmana w nazwie. Tytuł okazał się proroczy. Tym razem to nie mściciel w pelerynie gra pierwsze skrzypce na ulicach Gotham. Najwieksze oklaski należą się temu kto przewidział, że ktokolwiek ma szanse zmierzyć się z Nicholsonem w roli demonicznego Jokera. Tragicznie zmarły Heath Ledger w swojej ostatniej, życiowej roli przeszedł jednak wszelkie oczekiwania. Z szaleństwem w oczach "gadzim" językiem raz po raz zwilżającym uśmiechnięte od ucha do ucha (dosłownie) usta, zaprasza przerażone miasto do anarchistycznego tańca chaosu i zniszczenia. Jego makabryczne sztuczki (jak niezapomniana scena ze znikającym ołówkiem) sprawia, że nic już nie będzie takie samo. Ani w życiu Bruce'a Wayne'a, ani karierze Harvey'a Denta, ani w zasadach wręczania oscarów:p

2. Sin City - czarny kryminał w którym kobiety stały się jeszcze bardziej piekniejsze i bardziej zwodnicze, faceci twardsi i mniej prawi, broń wystrzeliwała częściej, pięści szły w ruch a alkohol jeszcze mocniej uderzał do głowy. Czarno biały (z domieszką krwistej czerwieni i chorobliwej żółci) obraz Roberta Rodrigueza i autora komiksowego pierwowzoru - Franka Millera zerwał z wszystkimi regułami a tutułowe Miasto Grzechu uczynił przystania dla wszelkiej maści odszczepieńców i maniaków.

3. 300 - pierwsze, co przychodzi na myśl, to przede wszystkim wizualna strona filmu (wyjątkowe, niestosowane nigdy wcześniej ciepłe, miękkie światło nadające zdjęciom komiksowy charakter). Swoistym "samograjem" jest tez sama historia, oczywiście nieco podkoloryzowana ale nawiązująca do prawdziwych wydarzeń z 480r p.n.e.

4. Iron Man - wyobrażmy sobie wynalazcę, który chcąc pokonać ludzkie ograniczenia konstruuje zaawansowany technicznie kostium, dzięki któremu będzie mógł latać, gonić zbirów i co mu tylko do głowy przyjdzie. Niezła bzdura, prawda? Ale nie w świecie komiksu, w którym Iron Man, bo o nim mowa, ma stałe miejsce. Człowiek w żelaznej zbroi musiał jednak długo czekać na aktorski film o sobie. I jest to film udany, bo na swój sposób poważny, ale tez lekki, dzięki czemu udało się uniknąc tak częstego w komiksowych adaptacjach infantylizmu.

5. Batman: Początek - odważny facet z tego Nolana. Wiedząc, że zarówno "Batman Forever" i "Batman i Robin" Joela Schumachera poniosły klęskę i uczyniły z obrońcy Gotham City pośmiewisko wśród fanów komiksów, postanowił zrehabilitować człowkieka-nietoperza. U podstaw sukcesu leżał scenariusz, który przedstawił drogę, jaka przebył Bruce Wayne, by stać się stróżem prawa w czarnej pelerynie. W mroczny klimat filmu doskonale wpisuje się umięśniony i bardzo serio Christian Bale w tytułowj roli.

PS. Watchmen jeszcze nie oglądałem (planowany wypad do kina w następnym tygodniu) ale jak obejrze to ewentualnie dopisze Strażników:)

ocenił(a) film na 10
_justin_

Jeśli chodzi o "mściciela gotham grającego pierwsze skrzypce", to ta postać w mojej opinii pojawiała zbyt rzadko> Na ulicach królował joker, który przygniótł swoją kreacją cały film, za mało było batmana w batmanie. Na minus też strasznie skopany niski dźwięk przez bale'a, nie mogłem powstrzymać śmiechu, robił to bardzo źle, nie tak dobrze jak rorschach w watchmen. Jedna jeszcze rzecz, to naciągnięta przemiana harveya w two face, nie była imho wiarygodna, przynajmniej ja w nią nie uwierzyłem. Nadal obstaję przy tym, że mogliby go troszkę skrócić, o ilę tak 4/5 filmu było bardzo dobre, to końcówka po jokerze jakaś taka wymuszona z nazbyt szybką śmiercią two face. Oczywiście mogli to przełożyć na np sequel, tutaj stało się to za szybko, nie było już dużo czasu, a harveya trzeba było jakoś tak migiem skończyć.

ocenił(a) film na 10
TheGarbageDump

"Jeśli chodzi o "mściciela gotham grającego pierwsze skrzypce", to ta postać w mojej opinii pojawiała zbyt rzadko> Na ulicach królował joker, który przygniótł swoją kreacją cały film, za mało było batmana w batmanie."

A co ja napisałem?? Napisałem że to NIE mściciel Gotham gra pierwsze skrzypce tylko właśnie Joker... Przeczytaj uważnie:)

ocenił(a) film na 6
TheGarbageDump

1. V jak Vendetta - nie wiem dlaczego. Dobry film i tyle.
2. Mroczny Rycerz - fabuła, aktorzy, efekty, widowisko. Film kompletny.
3. Iron Man - dobry film rozrywkowy oparty na komiksie. Podobało mi się że film potraktowano lekko i przemycono dużo humoru, nie starając się zrobić super poważnego filmu o Iron Manie.
4. Transformers - hmmm jak wyżej.

Proponuje jeszcze 5 najgorszych:

1. Ghost Rider
2. Ghost Rider
3. Ghost Rider
4. Ghost Rider
5. Ghost Rider

ocenił(a) film na 10
number40

"Transformers - hmmm jak wyżej."

Transformers NIE jest filmem na podstawie komiksu tak na marginesie...

ocenił(a) film na 10
number40

Alternatya może być już tylko Spawn...Tak lubiłem komiks a tak go skiepścili. Nie bez przyczyny McFarlane się wkurzył na fabularną odsłonę swojego dziecka.

ocenił(a) film na 10
HiRosH

jeśli chodzi o najgorsze ekranizacje to na pewno:

1. Spawn
2. V for Vendetta
3. Ghost Rider
4. Superman (nowy)
5. The Spirit
6. Fantastic Four

ocenił(a) film na 10
TheGarbageDump

generalnie jest jeszcze masa zepsutych ekranizacji... np Catwoman, The Leauge of Extraordinary Gentlemen, nooo i Daredevil, który bym umieścił w szóstce najgorszych, jak by mi się wtedy przypomniało.

ocenił(a) film na 10
TheGarbageDump

Ooooo, Uuuuu...Niedobrze że wspomniałeś ten film. A ja już go wyparłem z
pamięci...Ehhhh znowu koszmary po nocach:-D

ocenił(a) film na 8
TheGarbageDump

Z powyższej listy najgorzej wypadł GR. Komiks miał niesamowity potencjał na mroczną i niesamowitą historię o demonach. Wyszła papka dla 10 latka. Scenariusz równo w gamkach ciągnął się przez całą długość tego przygłupawego filmu.

Pozdr.

ocenił(a) film na 6
number40

justin1988 dlaczego twierdzisz że Transformers nie są na podstawie komisku? Był zarówno komiks jak i serial animowany. Zreszta nie kumam Cie...wszyscy wiedzą o jaki rodzaj filmów chodzi a ty nagle wyskakujesz i chcesz się popisać jaka to masz wiedze czy co?

TheGarbageDump hehe rzeczywiście zapomniałem zupełnie o Daredevil, to też był straszny gniot...musze go umieścić na mojej liście 5 najgorszych...

ocenił(a) film na 10
number40

Nie popisuje się żadną wiedzą tylko w temacie jest napisane żeby wymieniać filmy na podstawie komiksów a Transformersy nie są na podstawie komiksu tylko filmów/bajek animowanych i serii zabawek (chyba Hasbro). Tyle w temacie...

ocenił(a) film na 6
_justin_

justin1988 zarówno seria animowana jak i komiks powstały w 1984 roku ale nie o to chodzi...Transformersy są opowiadane za pomocą wielu środków przekazu: serie animowane, komiksy, zabawki, filmy itd. czyli wielkie uniwersum, i glupi jest ktos kto mówi że twórcy wzorowali się akurat na seriach animowanych...oni się wzorowali po prostu na Transformersach...

ocenił(a) film na 10
number40

Będe uparty:p dalej twierdze że film na podstawie komiksu nie jest. Owszem może jakieś drobne elementy są zaczerpnięte z komiksów ale jeśli chidzi o fabułe i ogólny zarys to z komiksami ma bardzo niewiele wspólnego...

"Obecny film, pierwszy pełnometrażowy i nieanimowany w historii serii o robotach, stanowi po części kontynuację, a po części alternatywną historię do tej opowiedzianej w filmie z 1986 roku."

"Transformers nie wpisuje się w ogół filmów, które nakręcone na podstawie komiksu, są niezjadliwe dla osób, które historii opowiedzianej w zeszytach, nie znają. Jest to raczej zamknięta opowieść, którą może obejrzeć zarówno fan robotów, jak i laik wybierający się na pasjonujący film akcji."

Żródło: http://morpheius.wordpress.com/2007/09/07/ich-wojna-nasza-rozrywka-transformers- michaela-baya/

ocenił(a) film na 9
TheGarbageDump

Moja pierwsza piątka:
1) V for Vandetta
2) 300
3) TDK
4) Watchmen
5) Sin City

ocenił(a) film na 10
Znawca_

1) Watchmen
2) V for Vendetta
3) Ghost in the Shell
4) Blueberry
5) 300
6) SIN CITY
7) Hellboy - zdecydowanie jedynka
8) Asterix i Obelix - Misja Kleopatra
9) Elektra

kolejność nie istotna to są ekranizacje komixów, które oglądałem więcej niż jeden raz i będę do nich wracał.

ps. Co do Transformersów to pierwsze były zabawki...


ocenił(a) film na 10
TheGarbageDump

1. "Watchmen" - Spodziewałem się, że ten film będzie największą kompromitacją Snydera (drobny mój uraz po "Świcie ..."), a jednak mnie zachwycił. Przede wszystkim bohaterowie i ich dylematy oraz sporo niezapomnianych scen, przy których moje fantazje o bohaterze wyładowującym swą frustrację na dopiero co uratowanym przechodniu są niczym. Jest to film kompletny - ma rozrysowanych bohaterów, przedstawiony ich świat oraz społeczeństwo którego są częścią, a przede wszystkim stawia tyle pytań, nie dając na nie jednoznacznych odpowiedzi.

2. "V jak Vendetta" - Spodobał mi się ten główny (z braku lepszego słowa) bohater, który z kompletnie niezrozumiałego anarchisty próbującego obalić sprawnie działający system, jest po trochu przedstawiany dalej jako bohater walczący o wolność. I co najważniejsze - bohater wciąż mocno dyskusyjny.

3. "Persepolis" - Urocza historia o dojrzewaniu przedstawiona na przykładzie zwykłej dziewczynki dorastającej w zwichrowanym przez historię Iranie. Mądrości wciskane w tak wielu filmach tutaj nie rażą, lecz zostają zaprezentowane w atrakcyjnej i nie pozbawionej humoru formie.

4. "Batman" i "Powrót Batmana" - Tim Burton jest mistrzem w tworzeniu specyficznego klimatu łączącego mrok, grozę z kiczem i dziecięcą infantylnością. To połączenie w przypadku "Nietoperza" zaowocowało wykreowaniem genialnej wizji Gotham City oraz wypromowaniem całej gamy rozpoznawalnych motywów z batmobilem i muzyką początkową na czele.

4. "Batman - Początek" - Człowiek nietoperz w wydaniu obdartym z magii Burtona i przedstawiony w zwyczajnym, nijakim świecie. Fabuła, Postacie i cały film bardzo mi się podobały, ale już żadnego motywu na miarę Burtona we mnie nie zaszczepiły.

6. "Maska" - Nie wymieniam jej dlatego, że ją jakoś specjalnie często oglądam, czy też cenię, ale raczej dlatego, że była chyba jednym z pierwszych filmów komiksowym prezentujących się dobrze zarówno od strony technicznej, jak i fabularnej, a nigdy jej nie widziałem przy podobnych dyskusjach. Jim Carrey został do swej roli dobrany idealnie, a i oderwanie od stereotypu dobrotliwości pewnych kobiet całkiem ciekawie wypadł. Siostra ma rację - Cameron Diaz lubi poj#@ane filmy. :)
-----------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------
W kwestii najgorszych, to ciężko mi było znaleźć sześć - po paru tytułach zaczęły mi się przypominać średniaki, którym właściwie nic do zarzucenia nie mam jak "Hulk" czy "Spider-man". Oto filmy, które mniej mi się podobały (kolejność dowolna): "Superman III" (słaba komedia z Supermanem), "Batman Forever" (kolorowa anarchia na ulicach, śmieszni źli w scenariuszu - aktorzy tylko to zagrali- oraz wątek rozwydrzonego Robina), "Fantom" (nie jest to historia spektakularna, bohatera ma archetypowego, ale i tak przyjemnie było popatrzeć na Catherinę Zeta-Jones); "Daredevil" (wszelkie dylematy i przemiany bohaterów mają tu wymiar symboliczny - najpierw jest tak, a potem już tak)

ocenił(a) film na 10
Khaosth

Do najgorszych ekranizacji dorzucam jeszcze japoński serial na podstawie "Spider-mana". Za ten spider-samochód i za spider-zorda. xD

użytkownik usunięty
TheGarbageDump

Bardzo ciekawy temat, aż sam się wypowiem... :)

Przede wszystkim, warto nadmienić, że ani "me" o anime, bo one w znakomitej większości są na odstawie mangi, czyli komiksów. Zakładam więc, że nie mieszamy anime do "reszty", to dobrze, bo to osobna klasa. W takim wypadku moje typy wyglądają mniej więcej tak:

dobre:
Watchman
Batman (i broń Boże nie Dark Knight, czy Begins...)
300
Sin City
V for Vendetta (przy czym na oczy nie wiedziałem komiksu, shame on me)
Blade
The Mask
A History of Violence (też nie czytałem komiksu)
Constantine
Old Boy (co prawda ekranizacja mangi, ale to nie anime)
Judge Dredd (mówcie co chcecie, dla mnie naprawdę rozrywka w najczystszej postaci)

nie zmaszczone:
Iron Man
Hulk (2008)
X-Men (raczej da się oglądnąć, bez bólu)
Hellboy

nędza:
Catwoman
Ghost Rider (może ktoś kiedyś się pokusi o Ghost Ridera 2099, byle by nie wyszedł tak jak ten)
Hulk (2003)
Superman Returns
Spider-Man (za pedałkowatego Spider-Mana, jeszcze bardziej pedałkowatego [jak to w ogóle możliwe?!] Venoma i za mało apetyczną Mary Jane)

Niektóre pominąłem celowo...

Mam nadzieję, że kaznodzieja pozamiata, Wolverine nie zawiedzie i ktoś reszcie zekranizuje Lobo tak jak na to chłopak zasługuje. :D

ocenił(a) film na 8

To i ja sie dopisze ;]
Mój subiektywny ranking (niekoniecznie w kolejnosci od najlepszego)

Top:

1. Sin City
2. Watchmen
3. Mroczny Rycerz
4. Powrót Batmana
5. Batman (1989)
6. X-Men 2
7. The Mask
8. 300

Mid:

1. Blade 2
2. X-Men
3. V jak Vendetta
4. Batman Begins
5. Punisher (1989)
6. Blade
7. X men 3
8. Spiderman 1,2

Low:

1. Spawn
2. Batman Forever
3. Batman i Robin
4. Blade 3
5. Catwoman

O Iron Menie, Hellboy'ach i paru innych nie wypowiem sie póki nie obczaje.

TheGarbageDump

A u mnie sytuacja tak si pezętuje:

Najlepsze adaptacje/ekranizacje:
Superman The Movie,
BATMAN,
Batman Returns,
Sin City - Miasto grzechu,
300,
Batman - Początek,
Mroczny rycerz,
Watchmen Strażnicy.

Bardzo dobre:
Superman II,
X-Men 1 i 2,
Constantine,
V jak Vendetta,
Hellboy (2004),
The Flash (pilot serialu),
Kruk (1994)
Wojownicze Żółwie Ninja 1990 (nie wiem czy to z komiksu).

Dobre:
Hulk (2003),
The Punisher (2004),
Superman Returns,
Batman Forever,
Blade.

Poniżej oczekiwań:
Hellboy 2,
Spidery 1 i 2,
X MEN 3,
Blade2,
IronMan(dziura w klacie przesądziła...)

TOTALNE DNO:
Blade3
Elektra,
Daredevil,
Ghost Rider,
Incredible Hulk (2008),
Fantastyczna czwórka 1 i 2,
Spiderman3
Punisher: War Zone,
Dragonball: Ewolucja,
Spirit - Duch Miasta,
Wolverine 2009

Niektóre pozycje olałem nie umieszczając tu ich ;p



hudylobo

Kurcze Batman i Robin to mega gniot, że aż zapomniałe go unieścić w ,, Totalnym dnie,, no i Batman Forver bardzo naciągane ale wyżej niż B&R;p