Po co powstał ten film? Oglądając zwiastuny można odnieść wrażenie że jest on dosyć wierną adaptacją komiksu. Każdego fana komiksu, chyba zresztą trafiłby szlak gdyby coś zmieniono przy fabule. Zastanawiam się po co kręcić coś, co będzie identyczne z oryginałem. Jedyna różnica to ruchome obrazki. Czy doszliśmy już do takiego etapu, że wszystko trzeba przerobić na atrakcyjna wizualną wersję? Mimo tych obiekcji, zapewne polecę do kina. Ale ze mnie hipokryta :)
Oczywiście z chęci zysku :-)
ale mimo wszystko i tak pójdę do kina zobaczyć film, prawda, jeśli, cokolwiek będzie zmienione w scenariuszu, to osobiście będę tłukł ludźmi za to odpowiedzialnymi, o wszystko co ma odpowiednią ilość kantów.
pozostaje mieć nadzieję, że może uda im się stworzyć ten klimat komiksu. Wszak komiks ma jedną niestety wadę, nie posiada "muzycznego myślenia" autora ;-)
Poza oczywistą chęcią zysku muszę jednak przyznać, że zapowiedzi filmu spowodowały u mnie zainteresowanie komiksem, a tym samym, po zachwytach nad książką (a co mi tam!) kupiłem ją. Genialna. Pytanie tylko, czy dowiedziałbym się o Strażnikach, gdyby nie film? Może i tak, ale teraz mam zamiar zamówić From Hell i nic mi nie przeszkodzi:) (Filmu nie widziałem).
hehe bala ja właśnie zamówiłem sobie "From Hell" bo jest świetny, kiedyś czytałem go na .cbr, ale to nie to samo co w realu.
żałują że w polsce nie osiągalna jest "V for Vendetta" ;-/
a co do Watchmenów- czy naprawdę Film z kategorią R, 2,5h czasem trwania i budżetem 130mln$ jest wielką chęcią zysku? Dla mnie to wszystko jest dość ryzykownym krokiem, ale Snyder pokazał że ma jaja i prawdopodonie będzie dobra adpatacja komiksów Moora- o ile sporych zmian filmowa "Vendetta" jest bardzo dobra to filmowe "From Hell" i "LXG" to kiła i mogiła ;p
Hehe, to jestem parszywym szczęściarzem. Posiadam V jak Vendetta, z resztą to był mój pierwszy komiks kupiony na poważnie, jeszcze przed boom'em na adaptacje Alan'a Moore'a. Pamiętam jak dziś, że w historii tego komiksu siedziałem dokładnie jeden wieczór, pożerając kartka za kartką, z nieopisaną ciekawością "co będzie dalej?". Nawet nie wiedziałem, że nakład się wyczerpał.
Polecam Ligę Niezwykłych Dżentelmenów. O ile film, to kiła dziesięć razy gorsza od adaptacji from hell, to komiks, jest naprawdę dobry i typowo dla Moore'a "nieoczywiście" ponury.
Jeżeli film kosztował 130 milionów to musi być zrobiony z chęci zysku. Nikt nie wyda tyle kasy na produkcję, tylko dlatego że podobał mu się komiks. Nie wątpię że film się zwróci. Moore ma wielu fanów, a zwiastuny są zachęcające.
No to FvJ dzięki, ominę sobie na razie te produkcje i zajmę się czytaniem komiksów:) No i trzeba przyznać, że Snyder ma jaja. Dotychczas stworzył 3 filmy - wszystkie były nastawione na zysk ( znaczy się, nie ,,ambitne"), mimo to każdy miał kategorię R. Jestem ciekaw, jak poradziłby sobie w jakimś scenariuszu oryginalnym, bo jak na razie to tylko adaptacje tworzy.
po co hm chyba wieksze emocje bedziesz mial przy ogladaniu filmu niz przy przegladaniu kartek komiksu :)
chyba nie :-]
tzn, to zależy od Twojej wyobraźni. Jeśli wolisz, żeby wszystko co chcesz przeżyć w danej historii, było odtwarzane dla Ciebie, z klimatyczną muzyczką i ruchomymi obrazkami, to film jest lepszym rozwiązaniem. Jednak jeśli chcesz "się poczuć w historii", to najlepszym na to miejscem jest wyobraźnia między kadrami komiksu.
Chyba nie. Moja wyobraźnie jest wystarczająco bujna. Nie potrzebuję wspomagacza.
Już wiem :) Dla panny Juspeczyk. Osoba odpowiedzialna za nabór wykonała kawał dobrej roboty. Puchacz i Kovac tez kapitalni.
Można się zżynać na wiele z rzeczy (wersja reżyserska może mi to wynagrodzi), ale trzeba przyznać że film to kawał dobrej roboty. Co prawda nie mogę przeboleć wykorzystania Manhattana, ale niebęe ortodoksem :)
Moor znów pominięty w napisach. Ciekawe czy na własną prośbę.
Film ma kapitalną czołówkę, jedna z najlepszych jaką widziałem.