Watchmen. Strażnicy
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Nad fabułą się nie rozczulam, w końcu to nie ten typ filmu po którym człowiek spodziewa się
jakiś głębokich przeżyć wewnętrznych, choć w drugiej strony są chyba jakieś granice.
Efekty specjalne sa całkiem niezłe (poza tymi gdzie zamiast dziury w czole po strzale mamy
czoło przybrudzone marmoladą wiśniową), generalnie sceny akcji ogląda się przyjemnie,
sama postać Rorschach'a jak dla mnie ciekawa etc.
Problem polega na tym, że po godzinie filmu pomyślałem sobie "hoho, ale walnę komentarz
na filmweb: "film długi i to bardzo. gdyby wywalić absurdalne sceny 'łóżkowe', które nie wnoszą
nic do fabuły byłby o godzinę krótszy"", niestety, 20minut później uświadomiłem sobie, że to
bardziej prawdziwe niż zabawne. I jeszcze ten niebieski gość z fają na wierzchu...
W skrócie seans wygląda tak: akcja; zawiązanie fabuły; akcja; scena łóżkowa; niebieski łysy
fizyk, który wygląda jakby mieszkał na siłowni napina się prezentując swój zwis; fabuła; scena
łózkowa; akcja; niebieski łysolec chwali się przyrodzeniem; fabuła, scena łózkowa; fabuła;
akcja; fabuła; niebieski zwis...etc
Czuję się obrażony faktem, iż ten film w ogóle był na mojej liście polecanych
Jesteś po prostu ograniczony intelektualnie aby zrozumieć o czym był ten film. Twój mózg prawdopodobnie się przegrzał, stąd taka reakcja.
Twierdzisz więc, że błękitny nudysta nie występuje w tym filmie a jest jedynie efektem moich nadwyrężonych neuronów? Intrygujące.
(Miałeś prawdopodobnie na myśli ,,Jesteś po prostu ZBYT ograniczony intelektualnie aby zrozumieć o czym był ten film.". W innym wypadku Twoja wypowiedź sugerowałaby, iż zostałem stworzony ograniczony intelektualnie po to, żebym mógł zrozumieć fabułę filmu, co z kolei prowadzi do wniosku, że tylko ograniczeni intelektualnie mogą ją przyswoić, a skądinąd przypuszczam, że uważasz się jednocześnie za nieograniczonego intelektualnie oraz osobę, która ,,zrozumiała o czym był ten film".
Pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem.)
Mi się film podobał, ale jakby wyjebać z niego motyw romansu jedwabnej zjawy (postaci tak nudnej, że jak jej facet dowiedział się że go zdradza to tylko ucieszył się że już nie będzie musiał eksponować niebieskiego zwisa i będzie w końcu spokój) z nocnym puchaczem (który był równie mdły) to film wiele by zyskał
Nie powinienem wtedy być zachwycony jego widokiem?
A może po prostu pojawia się tak często i zupełnie bez uzasadnienia, że trudno go przegapić (kto wie, widziałem ten film ostatnio ponad 6,5 roku temu, więc przyznam, że nie pamiętam za dokładnie)?
To polecam obejrzeć jeszcze raz, z wiekiem bardziej się go docenia. Dr. Manhattan chodził bez ubrań bo miał całkowicie wywalone na nagość, dla niego to nie miało żadnego znaczenia, tym bardziej że nie odczuwał ani zimna ani ciepła. W komiksie było tak samo a jak wiadomo to jest film na podstawie komiksu.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
