7,2 105 tys. ocen
7,2 10 1 104660
6,8 42 krytyków
Watchmen. Strażnicy
powrót do forum filmu Watchmen. Strażnicy

że gwiazdą w tym filmie jest Jeffrey Dean Morgan i jego Komediant. Świetna postać, zagrana znakomicie. Szkoda tylko, że z całej tej śmiesznej szóstki on miał do zagrania chyba najmniej. Co do samego filmu to trochę zawiodłem się. Przez cały seans ciągłe wracanie do wspomnień, które z czasem zaczynają nużyć. Jeśli była już jakaś akcja to pokazana wyśmienicie...lecz sęk w tym, że film jest troszkę przegadany. Do tego straaaaasznie irytująca (żeby nie powiedzieć gorzej) postać tego całego Dr Manhattana, który nie dość że z fiutem na wierzchu chodzi to jeszcze swym zachowaniem skutecznie zniechęca do dalszego śledzenia wydarzeń. To co mi się jeszcze podobało to dobrze dobrana muzyka do poszczególnych scen i efekty, które niekiedy wyglądały niesamowicie realistycznie, a co za tym idzie odrzucająco ( w tym pozytywnym sensie). Jak dla mnie film tylko trochę ponad przeciętność, a więc wystawiam 6/10.

ocenił(a) film na 7
_wojti_

Swoją drogą, czy tylko mi Jeffrey Dean Morgan (Komediant) bardzo przypominał Roberta Downeya Juniora (Tony Stark)? :)

ocenił(a) film na 4
_wojti_

no to fakt koles z fajfusem na wierzchu to przesada zwlaszcza ze w komiksie mnial go "normalnych" rozmiarow a nie rure od odkurzacza jak w filmie :/ ale jeszcze bym to przebolal gdyby nie ten jego meczacy glos, dr Manhattan w wydaniu Snydera niszczy film :?

domin_4

"no to fakt koles z fajfusem na wierzchu to przesada zwlaszcza ze w komiksie mnial go "normalnych" rozmiarow a nie rure od odkurzacza jak w filmie :/"

Ciekaw jestem jaka byłaby Twoja reakcja na goliznę męskiego ciała jeśli musiałbyś iść w wojsku pod prysznic z kilkudziesiecima nagimi chłopami.

Ciało jak ciało. Genitalia doktora akurat ani mnie ani moim znajomym nie przeszkadzały. Na sali jęków zgorszenia też nie słyszałem. Może dlatego, że aktor grający niebieskiego miał świetna muskulaturę i przyjemnie się na niego patrzyło. Szczególnie paniom :) Niczym na antyczny posąg. A może dlatego, że człowiekiem jestem, i nic co ludzkie nie jest mi obce.

ocenił(a) film na 4
Titus_

no wlasnie, akurat tak sie sklada ze jestem żolnierzem chlopcze, ok, moze ci sie podbalo, nic do gejow nie mam ;) dla mnie lekka przesada i meczacy glos aktora, tyle

domin_4

Chłopcze to sobie mów do swojego ojca skoro tak Cię tak wychował.

Muskulatura męskiego ciała jest piękna, i nie trzeba byc gejem żeby to dostrzec. Wystarczy mieć wrażliwość na odpowiednim poziomie.

Cyfrowy fallus aktora grającego niebieskiego interesował mnie w filmie najmniej. Z tego jednak co pisałes Tobie wydawał się zbyt duży. Może zwyczajnie masz jakieś kompleksy, albo pragnienia skoro tak przykuwał Twój wzrok.

ocenił(a) film na 4
Titus_

co za buraczyna hahah
trudno bylo go nie zauwazyc, nawet szly zaklady przed filmem czy Snyder pojdzie sladem komiksu czy ma jakies odchyly, wyszlo ze jednak ma:/

domin_4

Buraczyna? Jazda ad personam świadczy o jednym, o braku argumentów.

ocenił(a) film na 9
domin_4

Domin..to ze jestes zolnierzem to widac i slychac.

ocenił(a) film na 7
Titus_

"Muskulatura męskiego ciała jest piękna, i nie trzeba byc gejem żeby to dostrzec"

Ogarnij się. Piękno bije tylko z ciał kobiet. Żeby tak wychwalać męskie ciało chyba trzeba być jednak gejem.

_wojti_

Patrzę na Dr Manhattana w taki sam sposób w jaki patrzy się na Dyskobola Myrona, tańczącego Fauna czy śpiąceg Satyra z jajami wywalonymi na wierzch. Możesz nazwać gejem każdego mężczyznę który podziwia te posągi ze mna i na czele. Davea Gibbonsa też, w końcu to on rysował tego zbereźnika doktorka. Pytanie tylko kto tak naprawdę ma problem.

Polscy faceci panicznie boją się posądzenia ich o pedalstwo. Do tego stopnia że gdy widzą na wielkim ekranie takiego niebieskiego chłopka i jego niebieską fujarę zupełnie nie wiedzą jak sie zachować. To tkwi w naszej kulturze od zarania, ciekawe jednak skąd to się wzięło.

ocenił(a) film na 8
_wojti_

jakbym mial szukac gwiazdy tego filmu to tylko i wylacznie Jackie Earle Haley jako Rorschach...a Jeffrey Dean Morgan bardziej mi przypomina Javiera Bardema http://www.naijamd.com/blog/wp-content/uploads/2009/01/jeffrey-dean-morgan-javie r-bardem1.jpg

ocenił(a) film na 7
_wojti_

mi i mojej dziewczynie też przypominał Starka ;)

i zgadzam sie z toba ;)

ocenił(a) film na 8
WODNY

A ja Wojti twojego zdania nie podzielam- tym razem bez złośliwości.
Film jest świetny- uwielbiam komiks i film zachowuje cały klimat idealnie zarówno to dobre jak i złe - nawet ten "zwis" Manhattana jest elementem z komiksu(mi on nie przeszkadzał) Najważniejsze, że film wyzbył się kilku scen które wydłużały fabułę, przez co jest szybszy niż komiks, a nie traci w żadnym stopniu swojej wymowy. Nawet technicznie zmieniona końcówka jest moim zdaniem bardziej wiarygodna i sensowna dla całości niż ending Moora. Co do aktorów to się nie wypowiadam- bo nie mam o czym, ich postacie są tak samo krwiste jak w komiksie.
Popieram że muzyka w tym filmie powala na kolana- "Sounds of silence" na pogrzebie czy "Hallelujah" podczas zbereźnej sceny to mistrzostwo.
W mojej opini film jest świetny - podczas seansu towarzyszył mi taki sam dreszczyk emocji, co podczas komiksowej lektury. 9/10 u mnie ;)

ocenił(a) film na 10
FvJ

He he... Mam dokladnie te same odczucia! 9/10

WODNY

Jeffrey w ogóle nie przypomina Roberta. Pod pewnym kątem w pewnych momentach widać jednak podobieństwo do Javiera.

ocenił(a) film na 7
Silva

Ech, zależy kto patrzy ;] Mnie np. też momentami strasznie przypomina RDJ, szczególnie w roli Starka (ale to chyba komplement ;P).

ocenił(a) film na 7
Brat_Princess

W sumie po głębszym zastanowieniu dam temu filmowi 7. Jak na niemal 3 godziny to nie nudziłem się prawie wcale, a patrzę teraz na większość produkcji ostatnio przeze mnie obejrzanych i Watchmen w porównaniu z nimi jest nieporównywalnie lepszy. Ale nadal nie przekonuje mnie ten Dr Manhattan, który widzi tylko pępek własnego fiuta.

ocenił(a) film na 8
_wojti_

Wojti- on taki był w komiksie- chodzący Bóg, który wszystko ma w dupie. To jest jego los- interesował go tylko on - opuściła go Laurie opuścił ziemię. I to jej tragedia nakazała mu wrócić.

ocenił(a) film na 9
_wojti_

dla mnie manhattan był genialny. Ten charakter, jego samotność, brak zrozumienia wśród ludzi, szczerość, to jak mówi że kobieta jest dla niego za stara, że widać jak się starzeje z dnia na dzień to że ją oszukuje - arcymistrzostwo ! Jego zimna obojętność a jednocześnie próby ratowania ludzkości. Najbardziej nowatorska postać w tym filmie.

ocenił(a) film na 10
_wojti_

bo chodzilo o przerost tresci nad forma. Film jest dla mnie genialny =) Podobno jest oddany komiksowi i
dlatego tez jest "przegadany" i dobrze!