Dzisiaj obejrzałem wersję reżyserską tego filmu i jestem bardzo zadowolony , dodatkowe sceny nadają filmowi jeszcze większy sens , można nawet powiedzieć że wersja kinowa jest z tych scen obdarta i film dużo traci na fabule. Ten film to arcydzieło ale należy podchodzić do niego z dystansem poza tym jest on dedykowany dla osób dorosłych i fizycznie i psychicznie , dojrzałych emocjonalnie bo tylko tacy zrozumieją pełen przekaz. Komiksu nie czytałem ale przeczytam parę tomów by poznać świat Strażników.
PS osoby z wypowiedziami w stylu: nudny, bez wyrazu, mało akcji niech oglądają dalej bajeczki w stylu bezkrwawego "Superman Powrót" oraz "X-Man"
polecam Ci komiks, najlepiej w wersji oryginalnej bo polskie tłumaczenie lubi zawodzić :) Co do opinii to zgadzam się - film jest wielopoziomowym arcydziełem a przytoczone opinie pokazują kto się do oglądania takich filmów nadaje a kto nie, pozdrowienia
Czytanie komiksu po uprzednim kilkakrotnym obejrzeniu filmu w wersji bez lektora sprawia, ze czytane przez nas kwestie w glowie rozbrzmiewaja glosami aktorow <3 ! / Genialny komiks - > Genialny film - > Genialnie ;]
Zazdroszczę tym którzy już mieli okazję UC zobaczyć i mam nadzieję, że wkońcu dołączę do tych szczęśliwców.
ja przeczytałem przed oglądnięciem i miałem wielką satysfakcję słuchając głosów postaci, a szczególnie Rorschacha, które brzmiały dokładnie tak jak sobie wyobrażałem, świetny film:)
Ja tam nic nie czytałem, a film włączyłem kiedy kolega powiedział że są jacyś nowi superbochaterowie, inni niż supermaniek i ekipa. Spodziewalem sie jatki w takim super stylu..a dostałem po części kryminalny film z emerytowanymi bochaterami w roli głównej. Film całkiem niezly, ma sporo przekazu, jednak jak dla mnie niektóre żeczy mogli by lepiej zrobic, jak np.
samolocik Nigt Owla, ktory wygladal jak dziecieca plastikowa lornetka z toy story;/, ten kotek ktory pod koniec pojawil sie kolo tego najmądrzejszego moglby dla mnie w ogole nie istniec, niewiem co rezyser chcial tym osiagnac, hołd dla He Mana? w jednym ujeciu tak to wygladalo. Jak dla mnie za malo bylo Jefrey Dean Morgana :( dobry mocno oryginalny charakter ;) a ten smerf z pindolem na wierzchu wk**iał mnie niesamowicie. Gadał takie pierdoły, nic nie wyjaśnial, tylko grzebał w jakimś złomie i sie świecił;/ no i rozpukną Rorschacha ;/
Ogolnie filmowi wstawilem 7 ale mowie, jesli bedzie sequel to dostaje z góry 1, za brak Rorschacha.. niby pierwszy raz go widzialem w filmie, a odrazu polubilem ;)
Właściwie twój komentarz mówi wszystko. Kolejny ignorant, który łyka kolejne sceny drapiąc się po odbycie nie mając czasu na refleksję. Więcej błędów ortograficznych i głupot w jednym poście dawno nie widziałem. Idź pooglądać "nieświecące" smerfy.
Cóż, jakby nie patrzeć to uwaga odnośnie Bubastisa była trafna, podczas gdy w komiksie jego obecność była sensownie wytłumaczona...w filmie troszkę pojawił się jak z dupy. I nie można mieć ludziom za złe tego że nie znając komiksu mają filmowi za złe jeżeli czegoś nie tłumaczy.
Może mi ktoś powiedzieć czy "Strażnicy" pokazywani obecnie na nFilmHD to wersja reżyserska czy podstawowa?
Właśnie obejrzałem Ultimate Cut'a i z oceny 8,5/10 Watchmen wskakuje na 10.
BF bez wątpienia uzupełnia film, dlatego też zwlekałem z obejrzeniem go oddzielnie.
Komiks Moore'a został z szacunkiem, należycie przeniesiony na ekran. Marudzenie ortodoksyjnych fanów, że kostiumy zostały, przebajerzone, a niektóre sceny walk, czy choćby podskoków bezsensownie podkolorowane (moim zdaniem wyszło świetnie), a samo zaskoczenie 'drastycznie' zmienione, są złośliwym ujadaniem wściekłego psa którego trzeba uśpić.
Film jest po prostu fenomenalny.
Wersja Ultimate Cut jest oczywiście lepsza (scena śmierci Hillisa Masona naprawdę mnie wzruszyła, była świetnie zrobiona, szkoda że nie znalazła się w wersji kinowej) ale zwrócę uwagę na jeden szczegół. Mianowicie początek rozmowy Dr Manhattana z Jedwabną Zjawą na Marsie - w wersji kinowej o wiele lepszy, nie wiem dlaczego w UC mamy go zmieniony.
Właśnie w Ultimate Cut jest to co nie trafiło do kinówki.
Ale nie widziałem kinówki i nie wiem jakie sceny nie były zawarte. Scenę śmierci Masona widziałem.
Wersja Ultimat jest znakomita film może nie jest arcydziełem, ale bardzo dobrą ekranizacją komiks, oczywiście w Polsce możemy tylko pomarzyć o wersji Ultimate. Jedna rzecz która mnie drażniła właśnie w Ultimate to ta animacja wpleciona w film osobno fajnie się oglądało, ale już wplecioną w filmie podczas gdy ten dzieciak czytał ją przed kioskiem trochę rozkojarzyło, przynajmniej mnie. Film oceniam w wersji Ultimate na 8,5 :)