7,2 105 tys. ocen
7,2 10 1 104660
6,8 42 krytyków
Watchmen. Strażnicy
powrót do forum filmu Watchmen. Strażnicy

Watchmen Strażnicy (Watchmen)
Dzięki uprzejmości serwisu "filmweb" (tak trzymać! :D) mogłem obejrzeć najnowszą produkcję Snydera (twórca filmowych "300"). Za granicą film był mocno wyczekiwany, u nas przyszła premiera nie wzbudza zbytniego zainteresowania. Trzeba przyznać, iż w Polsce komiks "Watchmen" jest znany głównie fanom "graphic novels" (podczas gdy za oceanem ma liczne grono czytelników). W poniższej recenzji przedstawię punkt widzenia osoby, która o bazie do filmu ma mgliste pojęcie (kojarzę komiks, ale ekspertem w "Watchmenoznawstwie" nie jestem).
"Watchmen" przedstawia historię superbohaterów żyjących w Ameryce lat 80. Zostają oni pozbawieni praw do "wykonywania zawodu". Część z nich nadal jednak spełnia swój bohaterski obowiązek. W 1985r. ginie Komediant, a sprawą jego tajemniczej śmierci zajmuje się jeden z "upadłych herosów" - Rorschach, który nie wierzy, że śmierć kompana była zupełnym przypadkiem. Śledztwo pociągnie jednak za sobą szereg różnych wydarzeń...
Wizualnie film robi wrażenie. Naprawdę, niektóre kadry są bardzo dobrze pomyślane (zakładam, że po części to zasługa odzwierciedlonych scen z pierwowzoru, jak w "300"). "Watchmen" sprawia po prostu wrażenie ruchomego komiksu (szczególnie specyficznie wyglądają sceny podczas napisów początkowych - miód). Widać (dosłownie) na co w głównej mierze poszedł nieskromny budżet 120 mln "zielonych". Jeśli ktoś jest jednak nadgorliwy, to mógłby się przyczepić do momentami sztucznej animacji "Dr. Manhattana, ale jest to szczegół.
Jednak nie samymi wizualiami człowiek żyje. Sama historia wcale nie jest tak przewidywalna, jakby się zdawało. Dzięki kilku fabularnym "twistom" film nawet zaskakuje pewnymi rozwiązaniami w przestawionej opowieści. Do tego dodajmy dobrze nakreślone postacie (niektóre zdecydowanie mają drugie dno, jak mój faworyt - Comedian) lecz i nieco przegadane sceny (zazwyczaj wywody Dr. Manhattana). Zdaję sobie jednak sprawę, iż skrócenie owych monologów wpłynęłoby ujemnie na wydźwięk wypowiedzi, lecz fakt pozostaje faktem - take momenty spowalniają tempo filmu. Tempo, które mimo owych skaz, jest szybkie. Wydawałoby się, że częste retrospekcje mające miejsce podczas rozwoju wątku głównego obniżają napięcie...Otóż nie - "wspomnienia" są ciekawe i pozwalają dowiedzieć się więcej o danej postaci (czasami o jej "ciemnej" stronie...). Muszę przyznać, że mnie po prostu film się nie dłużył - po seansie myślałem, że minęły niecałe 2 godzinki...A tu 2,5h na liczniku!
Do kolejnych plusów filmu należałoby zaliczyć "gęsty" klimat. "Watchmen" jest brutalny, często widać łamane kości, tryskającą krew i inne tego typu przyjemności (?). Zazwyczaj owa przemoc jest uzasadniona (dziewczynka - mocne przedstawienie motywacji postaci), momentami jednak niezbyt (grubas obok celi - po co ta "operacja"? Rozumiem, że miało to pokazać, jaki to karzeł jest zły i groźny, ale to błachy powód...). Raz nawet przemoc ukazana jest nie w sensie dosłownym...Ale same domysły rekompensują brak wrażeń wizualnych (raz jeszcze w roli głównej dziewczynka).
Reżyser spisał się również dobrze podczas kręcenia scen walki. Wymiana ciosów jest klarowna (nie jak w "Dark Knight"), do tego lekkie zbliżenia na "rany" (czy też raczej "RANY"), ujęcia zgrabnie przeskakują z jednego do drugiego, do tego sekwencje nie kończą się na jednym ciosie (patrz: ostatnie filmy z Seagalem). Inna sprawa, że owej "bijatyki" nie ma zbyt wiele...Ale czy to zarzut?
Osobny akapit należy się muzyce. W pamięci zostają szczególnie dwa utwory. Pierwszy (scena pogrzebu - za nic nie przypomnę sobie tytułu piosenki) oraz scena...w statku :D (utwór "Hallelujah"). Zdecydowanie bardziej spodobał mi się ten pierwszy (dobrze podkreślał ujęcia), drugi bowiem dodany został raczej ironicznie. Dodać należy również muzykę, która gra w momencie przedstawienia Nite Owla II na tle "Archiego"...Motyw ten MOCNO przypomina (bądź parodiuje) temat muzyczny z..."Batmana".
Powstał film ciekawy, moim zdaniem znacznie lepszy od tylko "OK" "300". W najnowszym dziele Snydera mamy coś więcej niż tylko pieczołowite odwzorowanie obrazków z komiksów Franka Millera. Fabuła jest bardziej interesująca, zbieranina herosów mających odpowiednio nakreślone charaktery robi wrażenie...Do tego same postacie parodiują wizerunek typowego bohatera komisku (Ozymandiasz i jego tekst a'la James Bond...Jak obejrzycie, to zrozumiecie :D Nie chciałem spoilerować). A uczta wizualna niemalże nie daje spać po nocach! W dużej części ludzie, którzy obejrzeli "Strażników" krytykowali go...Ale do diaska z tym! Nie ugnę się pod naporem i wystawię ocenę zgodną ze swoim sumieniem. A będzie to:

Ocena:8/10 (Mocna "ósemka")

PS: Mam nadzieję, że tym razem nie użyłem zbyt dużej liczby "skomplikowanych" słów...(patrz: http://www.filmweb.pl/topic/1092955/Gran+Torino.html)
PS2: Miejcie na uwadze, porównując ocenę "GT" i Watchmen", że to dwa zupełnie odmienne gatunki filmowe.

PRYWATA: Żałujcie, powiadam, żałujcie Ci, co mieli okazję obejrzeć "Watchmen" za darmo w kinie, a nie skorzystali...Tak, wiesz, że do CIEBIE piję :).

ocenił(a) film na 9
kulak4

"Mam nadzieję, że tym razem nie użyłem zbyt dużej liczby "skomplikowanych" słów..."
Spokojnie, jakoś super wyrafinowana leksykalnie Twoja wypowiedź nie jest.

GodFella

Wiem, ale spójrz na link i wtedy przyznasz mi rację co do mojej adnotacji...Jak dla "kogoś" słowo "ironia" jest "trudne i wyszukane" to co o takiej osobie myśleć?

ocenił(a) film na 5
kulak4

Mam nadzieję, że tym razem nie użyłem zbyt dużej liczby "skomplikowanych" słów...
kompletnie się tym nie przejmuj, bo i tak nikt tego nie czyta. Za długie.
Upadli bo(c)haterowie... bla bla bla elaborat... o jakieś PS. - czytamy
uśmiech. koniec.

koncentrat

Po poziomie forum i tak nie spodziewałem się, że ktoś dotrwa do końca. Jak to jednak ktoś mądry napisał w poście "nie równaj do dołu".

kulak4

Ja przeczytałem i dziękuję za opis wrażeń z seansu. Jestem fanem komiksu i na pewno się nie zawiodę na filmie.

Tymon_P_

Miło mi, że recenzja przydała się chociaż jednej osobie :).

ocenił(a) film na 9
kulak4

Świetny film!Kolejna, dojrzała i emocjonująca ekranizacja komiksu. Wspaniałe zdjęcia, doskonała muzyka - MARSZ DO KINA!POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
kulak4

To "Watchmenoznastwo" sprawia wrażenie trochę trudnego wyrazu... ;)

Dziwnie tak się czyta o tempie tego filmu. Ja po prostu siedziałem w kinie, raz byłem bardziej pochłonięty, raz mniej, a po skończonym seansie i tak miałem ochotę na więcej. Mam zresztą wrażenie, że dla tempa prócz dłużących się scen, nie ma nic gorszego jak jednolite tempo. Tak powinno zwyczajnie być. :)