Nie wiem czy zwróciliście na to uwagę, ale na początku filmu, a właściwie podczas napisów początkowych - nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa :) - widzimy jak Komjediant zabija Kennedy'ego. Niestety, poza tą krótką scenką, która autentycznie mnie zainrygowała, film niczm się nie wyróżnił (muzyka tylko na plus), ale może po prostu nie czuje klimatu.