7,2 105 tys. ocen
7,2 10 1 104660
6,8 42 krytyków
Watchmen. Strażnicy
powrót do forum filmu Watchmen. Strażnicy

Film zainteresował mnie już jakiś czas temu swoją mocną kampanią reklamową, z której wynikało że to kolejny ---man z Hollywood z super efektami którego można obejrzeć w kinie dla rozrywki, wyjść i zapomnieć o nim, albo czekać na następną część. Dużo szumu wobec filmu było więc postanowiłem się na niego wybrać (lubię wszelkie batmany, spawny, sin city itp), szczególnie że w przypadku sin city też nie znałem wcześniej komiksu a okazało się super.

Jak się domyślacie w kinie szczęka mi opadła "CO TO JEST?"

Cholera, czegoś takiego nie widziałem jeszcze, wywrócenie wszelkich historii o superherosach do góry nogami ( i nie w taki sposób jak w
kreskówce "Kleszcz" a mroczny, dojrzały i BRUTALNY)

Muszę ostrzec wszystkich przed kupnem biletu- nawet jeśli zachęciły Cię trailery i fuzz wokół filmu to lepiej poczytaj ten komiks, albo
przynajmiej jakieś info o tej historii... to nie jest film na który idzie się z dziewczyną żeby miło spędzić czas, ten film to pranie mózgu, sceny i dialogi potrafią zostawić ślad na psychice niczym wykłady z medycyny sądowej na UWM'ie . Odradzam większości ludzi seans, ten film spodoba się tylko bardzo specyficznej grupie odbiorców

hmmm jeśli np. nie lubisz się zastanawiać czy biblijny potop był słuszny i czy Bóg miał prawo tak postąpić i kim jest tak naprawdę Bóg, albo jeśli nie obchodzi Cię kto tak naprawdę rozwalił WTC i czy był usprawiedliwiony i jeszcze miliard innych trudnych spraw które lepiej zostawić innym do rozważania to odpuść sobie ten film i komiks także bo jest długi i nudny jak historia państwa i prawa czy też filozofia moralności władzy, jest wkurzający i przykry, nie jest to na pewno żadna rozrywka, nie ma przyjemności ( ogólnie pojętej) z ogląda tego filmu. Na "moim" seansie było 20 osób, 2 pary wyszły po kilkudziesięciu minutach, nie dziwię się, zostały zmylone trailerami i plakatami. Do końca filmu zostało 15 osób z których 10 powiedziało "co to kur. miało być, oddawać kasę" a 5 powiedziało "Genialne"

Co do samego filmu to jestem zachwycony, trafił do mnie w 100% i pewnie będę jeszcze z tydzień o nim rozważać, co więcej zostałem nakręcony na komiks a ten okazał się arcydziełem.
>>SPOILER ALERT<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<

Szkoda że nie dało się zmieścić wszystkich wątków komiksowych, np. dlaczego wszelkie wątki polskie nie mają miejsca w filmie?
Niektóre dialogi mają zmieniony sens i wydźwięk, np. w komiksie Nite Owl mówi "to były dobre czasy, nie ważne co się z nimi stało/cokolwiek stało się z nimi" na co Rorschach dodaje złośliwie "Odszedłeś." a w filmie puchacz pyta Rora "co się stało? " a Ror odpowiada "odszedłeś." Nie robi to już takiego wrażenia< takich zgrzytów jest sporo, ale przeszkodzą tylko tym którzy znają komiks. A z drugiej strony czy ktoś nie znając komiksu doceni w pełni ten film? chyba nie
>
>>>>>>>>>>>>>> Koniec spojerów<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<

Nie daję 10 żeby nie podwyższać oceny filmu. Kiedy film ma wysoką oceną to każdy chce go obejrzeć i po co Ci biedni Ludzie mają cierpieć przez 2,5 godziny. Twórcy zarobią swoje i bez wysokiej oceny na filmwebie a fani filmu należą do ludzi którym niska ocena nie będzie przeszkadzać, bo są ważniejsze rzeczy niż to.

ocenił(a) film na 8
vampirevorador

Ja mimo wszystko spróbuję :)
Na początku myślałem właśnie że to, będzie coś jak 300, czyli ciągła akcja, ale po przeczytaniu kilku opinii wiem już że będzie inaczej i dobrze, przynajmniej nie będę rozczarowany.
Mimo to zamierzam spróbować i na dniach wybrać się na seans.

użytkownik usunięty
Adam50000

Idź. Skoro mnie się nie dłużyło to i Tobie powinno się w miarę spodobać... Jakby nie patrzeć ten film bije 99% ekranizacji komiksów na łeb. Chciałbym żeby ktoś taki jak Snyder zabrał się kiedyś za Lobo np.

lobo ostatni czarnian i lobo powraca, cud miód i orzeszki

ocenił(a) film na 10
hudylobo

Lobo Kurde bele !

Gdyby Zack Snyder wziął się za Ważniaka, to bym się nie bał. Albo wręcz odwrotnie.
W każdym razie pokazał w 300 że umie robić widowiskową siekę, a w Watchmen, że umie zrobić film z "tym czymś".

Lobo byłby czymś mocnym
Pomarzyć można :)

ocenił(a) film na 10
Muszrom

O co chodzi z tym Lobo? Zawsze mi się po okładkach wydawało, że ten komiks jest płytki jak grindhouse - brutalność, brutalność i wszystko to co przy piwie podoba się najbardziej.

ocenił(a) film na 10
Muszrom

O co chodzi z tym Lobo? Zawsze mi się po okładkach wydawało, że ten komiks jest płytki jak grindhouse - brutalność, brutalność i wszystko to co przy piwie podoba się najbardziej.

vampirevorador

Bardzo dobry tekst, przed premierą gdy było tu spokojnie pisałem i ostrzegałem tych co to mysleli ze to jakas bajeczka w stylu fantastic4. Hmm a teraz tu kipi jak w kotle, durny temat na jeszcze głupszym, od troli sie zalęgło. Na szczescie sa jeszcze ludzie nie zlasowani przez badziewne filmy, umiejacy dostrzec coś wiecej niż kopanina i szpanerstwo. Taki jest komiks i taki jest film, łamiący reguły i zasady, skłaniający do refleksji i zadumy.
pozdrawiam

hudylobo

A no niestety tacy co myśleli, że idą na bajeczkę (a bo na podstawie komiksu to pewnie bajka) się i u mnie w kinie zdarzyli, nie wiem jak, ale jakiemuś inteligentnemu tatusiowi udało się wejść z córeczką, na oko max 6 lat, tatkowi lampka zapaliła się dopiero po 1,5h. Normalnie aż chciałem pobiec zanim i pogratulować refleksu.

ocenił(a) film na 10
jankes1982

Tatkowi może się podobał, ale jak zobaczył flaki na suficie, to uznał, że jak żona się dowie że jednak na nim zostali.. ;D

ocenił(a) film na 10
Muszrom

Albo nie - jak była ta scena z dziewczynką i psami, to się oderwał i przypomniał sobie, że też ma taką córkę. Gdzie to ona... !córuś! jeeezu - wychodzimy, chodź!

Przepraszam za dość posępny żart, ale tez nie rozumiem jak z dzieckiem można było siedzieć na takim filmie. W końcu pierwsza jucha pojawiła się dość szybko, a nie chciałbym tłumaczyć 6latce co to tam właściwie było..

ocenił(a) film na 7
vampirevorador

U mnie w komiksie rozmowa Puchacza z Rorem jest taka jak w filmie :P
Większość dialogów jest bardzo podobna jak w komiksie (opieram się tylko na I tomie).
Co do filmu - mnie równierz bardzo się podobał ale nie jest bez wad. Po pierwsze po jakimś czasie te wszystkie zwolnienia zaczęły troche męczyć ,nie mam nic do długich filmów ale możnaby go troszke obciąć. Druga sprawa niewiem czy tylko ja tak myśle ale dla mnie wybrali beznadziejnego aktora do roli Rora. Jego głos zdawał mi się przesadnie i na siłe dziarski, nawet będąc bez maski jakoś tak bezpłodnie to zagrał. Mam straszny żal o to do twórców.


Oprócz tego świetna wielowątkowa fabuła niepozbawiająca widza reflekeksji i co mi się najbardziej podobało pokazanie całej brutalności i zgnilizny świata. Ten film emanuje zepsuciem.

ocenił(a) film na 9
spanky

wlasnie Rorschach byl swietnie zagrany, Haley napewno wzorował sie na osobistej peronifikacji Moore'a http://www.youtube.com/watch?v=1FS60iN0g2I
byl taki jak byc powinien... chyba, ze ktos sobie go inaczej wyobrazal...
nie smieszyl mnie tak jak "skacowany" Batman w wykonaniu Bale'a...
jakbym mial sie czepiać to roli Ozzymandiasza ;] ten koles mi tam nie pasował...
wkoncu porzadny temat ktos zalozyl

ocenił(a) film na 7
G_R_Z_3_C_II_U

W Batmanie mnie to nie irytowało bo było to uzasadnione.
Ale chyba masz racje , pewnie chodzi o moje inne wyobrażenie tej postaci. Notabene było mi go kurewsko żal.

A chciałbym poruszyć tutaj jeszcze jedną sprawe skoro zebrało się to grono osób z którymi można podyskutować.



TYLKO PROSZE NIE ZDRADZAĆ KOŃCÓWKI KOMIKSU BO JESZCZE GO NIE DOCZYTAŁEM A PONOĆ ZAKOŃCZENIE JEST INNE!! Z góry dzięki :)

Mianowicie skoro Ozzy zrobił "replike" mocy Dr Manhattana dlaczego akurat zrobił replike broni czemu nie wykorzystał jej do np tej wspomnianej darmowej energii. Końcówka zdaje mi się troche wymuszona gdyż pokój opierający się na zjednoczeniu przeciw doktorowi jest nie trwały i wiadomo ze prędko się sypnie a czerwoni znowu zaczną swoje.

Druga sprawa
W pierwszych scenach filmu pokazane jest jak pewien polityk w aucie zostaje zastrzelony przez Komedianta. Czy był to może Kennedy?

ocenił(a) film na 7
spanky

A i jeszcze jedno niech mi ktoś wyjaśnie z kąd Ozzy wytrzasnął tego swojego dziwnego tygrysa?

ocenił(a) film na 7
spanky

A już wiem co jeszcze zaliczam do wad. Troche przesadzili z patosem.

ocenił(a) film na 9
spanky

-tak, to byl Kennedy;
-zwierzak to byl wytwor inzynierii genetycznej (Ozzymadiasz rozwijal ja)
-a jesli chodzi o darmowa energie, to wydaje mi sie ,ze radykalne wprowadzenie jej przynioslo by krach w gospodarce swiatowej, co z koleji doprowadzilo by do wybuchu wojny (ZSRR jako panstwo utrzymujace sie w duzej mierze z surowcow jak ropa, gaz zostalo by wykonczone)

ocenił(a) film na 7
mrSmith

No w sumie z tą energią masz racje, ale chodzi mi oto że na pewno były jakieś inne sposoby na pokój niż zabijanie kilku(nastu) milionów ludzi.
Nie sądze przecież żeby moc dr. Manhattana mogła być wykorzystana tylko w celach niszczycielskich.

ocenił(a) film na 10
spanky

Danie darmowej energii mogłoby niczego nie zmienić, w końcu to nie wszystko o co można toczyć wojny. Zresztą ta darmowa energia mogłaby być zaczątkiem konfliktu o kontrolę nad nią. To dopiero byłby powód do zgładzenia konkurencyjnego mocarstwa!
Poza tym Ozymandiasz chyba rozumiał, że wprowadzenie tej energii rzeczywiście zrujnuje mnóstwo ludzi.
Zrobienie Dr Manhattana wspólnym wrogiem ludzkości potrafiło zjednoczyć zwaśnione narody na skraju zagłady i to było wg Ozymandiasza mniejszym złem. Sam o tym mówił.
Nie wiem czy był inny sposób, pewnie ktoś tak mądry jak Ozzy wpadłby na to ;)

Zauważ też, jak bardzo ten plan był dopinany na ostatnią chwilę. Trzeba było zadziałać, budować maszynerie, wysłać Dr M na Marsa, zmylić tropy Rorschachowi, a wszystko to działo się w przededniu armagedonu.. to chyba było ostatnie koło ratunkowe dla ludzkości - gdyby Ozymandiasz wyskoczył z hasłem "stop! bo mamy tu darmową energię i dzięki temu panie Nixon nie musimy strzelać do Ruskich, a wy Czerwoni Bracia powstrzymajcie się, bo niesiemy wam pokój", to w świecie Moora to chyba by nie wypaliło :\

Ozzy raczej na pewno nie wpadłby na nic lepszego niż ta "skormna ofiara" (a był najmądrzejszy z mądrych).
Przecież oglądaliśmy zwieńczenie jego planu, ale realizował go długimi latami.

Przeczytaj komiks, zakończenie warte grzechu.

ocenił(a) film na 8
spanky

Tak, to był John Fitzgerald Kennedy. Przynajmniej wiemy kto go stuknął.

ocenił(a) film na 9
spanky

"pokój opierający się na zjednoczeniu przeciw doktorowi jest nie trwały"
dokladnie tak... doczytasz do konca to zrozumiesz ;) bo w filmie zabraklo monologu Jona i Ozzymandiasza juz po "fakcie", a sama scena z chłopakami od prasy chyba nie wyjasnila tego widzom, ktorzy nie czytali komiksu...
bubastis - ryś z tego co pamiętam, efekt eksperymentów ozzymandiasza, jej motyw został pominięty w filmie ze względów zmiany zakończenia...
kurde, patrze i nie wierze, wkoncu normalny temat :D

ocenił(a) film na 10
G_R_Z_3_C_II_U

Co fakt, to fakt. Ja osobiście potraktowałem scenkę z dziennikarzynami (nie mam nic do zawodu, ale na profesjonalistów, to oni nie wyglądali) odebrałem jako głupią wstawkę od reżysera, taki typowy motyw dla wytłumaczenia "a skąd my niby znamy tę opowieść".

I jak każdy normalny temat poszedł w zapomnienie... Podbijam. :)

ocenił(a) film na 9
vampirevorador

Ja w kinie byłem razem z 4 kolegami i tylko ja po wyjściu z kina byłem zadowolony. Reszta narzekała że film za długi i za mało akcji, ale mi się bardzo podobał. W poszczególnych częściach filmu na pierwszy plan wysuwały się różni bohaterowie co według mnie było dużym plusem. Bardzo dużą zaletą była także muzyka. Najbardziej w pamięć zapadły mi dwa utwory: pierwszy to piosenka Boba Dylana "the times they are a changin" na samym początku filmu, kiedy przewijały się sceny jakby żywcem wyjęte z komiksu, a druga piosenka to "the sounds of silence" na pogrzebie Komedianta. Zdecydowanie wolę takie filmy niż w których od fabuły ważniejsza jest szybka akcja i efekty specjalne.

ocenił(a) film na 10
vampirevorador

Dzięki, właśnie się zastanawiałem czy iść. W końcu ktoś napisał coś mądrego na tym forum. A jak z samą fabułą? Jest ciekawa?

ocenił(a) film na 8
StaryXD

Jest zakręcona jak gówno w klozecie, ale i Ciekawa tylko cholernie nudzi miejscami.

ocenił(a) film na 7
StaryXD

Fabuła to moim zdaniem jeden z głównych zalet tego filmu.

ocenił(a) film na 10
StaryXD

@ 666wszechmocny666
Nudzi ci się dziecko?

ocenił(a) film na 8
StaryXD

Tak nudzi mi się i co z tym zrobisz kozaku za dychę ?

ocenił(a) film na 10
666wszechmocny666

Ja bym to skarcił. Nuda głupot nie usprawiedliwia na forum tematycznym. Od nich są wolne tematy http://forum.filmweb.pl/forum/10000005/forum.html

Odpowiedź na ewentualną ripostę po Bondzie.

ocenił(a) film na 4
vampirevorador

Wg mnie fabuła została źle przedstawiona. Nie czuje sie (jak w
komiksie), ze USA i ZSRR sa doslownie o krok do wojny atomowej, nie
czuje sie okrutnosci pomyslu Ozymandiasza. Zabraklo zwlok, oj zabraklo.
W dodatku wszystkie postaci, ktore gina (Bernie i Bernard, sprzedawca
zegarkow, lesbijki, psycholog itp) w filmie nie dostaly za duzo scen,
wiec czlek nie smuci sie na ich losem. Rozumiem jednak, ze film mial
miec rozsadna dlugosc. Najgorsze wg mnie jest aktorstwo Ozymandiasza,
Matt tutaj nie pasuje. Veidt jest czlowiekiem doskonalym, aryjskie cechy
, doskonale cialo, wcielony bohater. W filmie niestety co chwila pojawia
sie na jego obliczu usmieszek, zaakcentowany niemieckim akcentem, co
krzyczy 'to ten zły'. Dodatkowo, wlasciwie na poczatku pokazali go, jak
zabijal Komedianta... Rorschach swietnie zagrany, ale nie przedstawili
wszystkich jego przemyslen, a dla mnie moralizm absolutny Rorschacha
jest tym, co go kreuje. Jego czarno-biała maska dokładnie symbolizuje
ten swiatopoglad. Rowniez zawiodly mnie sceny, w ktorych Manhattan
przekonuje sie co wartosci zycia. Znowu, nie czuje sie tego uderzenia...
Przynajmniej u mnie.
W filmie wystepowalo duzo kiczu. Pomijajac scene seksu, nalezy zwrocic
uwage na niepotrzebna brutalnosc (czemu Dan i Laurie ZABIJAJA tych Knot
Topow czy jak im tak? przeciez tacy nie sa, CZEMU), oraz muzyke, kiepski
make-up (szczegolnie Nixon, brrrr), smieszne walki. Wiele spraw zostaje
niewyjasnionych (nagle pojawia sie Bubastis, Janey Slater zamawia
zabojce), niektore niepotrzebnie zostaja wyjasniowe (Hooded Justice to
Muller, Silhouette otwarcie jest lesbijka), itp.
Niektore sceny mi sie bardzo podobaly, wszystkie z Rorschachiem
oczywiscie :P (szczegolnie gdy panikowal), transformacja Ostermana,
sceny z Komediantem (tez bardzo dobrze zagrany). Ogolem czulem, ze film
wyczul klimat, ale nie do konca sie w nim usadowil. Nie do konca. Wg
mnie jest to odwazna adaptacja, za ktora naleza sie Snyderowi badz co
badz brawa. Uszanowal komiks, ale na swoj sposob. Czekam na wersje
rezyserska, ktora ma trwac godzine dluzej.
Widze ze wiekszosci wam sie film podoba, dlatego jestem w stanie
uszanowac ten film. Polecam jednak komiks, wg mnie jest lepszy!

ocenił(a) film na 9
Mustacz

nic dodac nic ująć...dokladnie! "high-five" ziom ;]
nie da sie oddac całej głębi komiksu, mimo to ekranizacja jest b. dobra

ocenił(a) film na 8
Mustacz

Ma racje, nalać mu wódki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 7
666wszechmocny666

W którym miejscu jest wyjaśnione że Hooded Justice to Muller bo chyba to przegapiłem :P ?

ocenił(a) film na 4
spanky

Ciezki niemiecki akcent. Dla mnie wystarczy :P

ocenił(a) film na 7
Mustacz

Musze to obejrzeć jeszcze raz bo coś niepamiętam sceny gdzie HJ się odzywa

ocenił(a) film na 4
spanky

bodajze mowi do Komedianta 'what is this u bastard' a potem 'what'. Nie
pamietam do konca

ocenił(a) film na 7
Mustacz

A już wiem w którym momencie , musze sobie jeszcze raz to obczaić.

A co do twojej wypowiedzi:
"Wg mnie fabuła została źle przedstawiona. Nie czuje sie (jak w
komiksie), ze USA i ZSRR sa doslownie o krok do wojny atomowej, nie
czuje sie okrutnosci pomyslu Ozymandiasza."

Ja obie te rzeczy czułem doskonale

ocenił(a) film na 10
spanky

Ten ciężar napięcia pomiędzy mocarstwami mógł być większy. Skoro zegar pokazywał, że jesteśmy o krok od prawdziwej zagłady, to powinna być jakaś panika wśród ludności, jakieś interwencje międzynarodowe.
Tak całe napięcie budził Nixon i podwładni, scena z wywiadem w tv i gadki-szmatki tytułowych bohaterów.

Parę dodatkowych ujęć i pokazanie tragedii jakie wydarzyły się w zniszczonych miastach pomogłoby mi osądzić Ozymandiasza surowiej, oskarżyć go o ten grzech, o ludobójstwo na ogromną skalę.
A tak bardzo szybko [przed Mannhatanem-ale jestem mądry!] pojąłem nie tylko, że nie ma już odwrotu i Dr M musi zniknąć, bo naprawdę pogrzebie ofiarę zabitych, ale też że nie było to wcale tak złe rozwiązanie (z matematycznego rachunku - oddane życie milionów za przeżycie miliardów).

Tylko Rorschach zademonstrował postawę godną Bohatera, choć było to też wynikiem "wypadku" z dziewczynką i jego obsesyjnie negatywnego uwarunkowania się na śmierć niewinnych.

Film i tak był długi, ale pewnie w nie było w nim wielu scen, które by go rozwinęły.

Mam nadzieję, że dodatkowa godzina filmu w wersji reżyserskiej pomoże tej konkretnej i dorosłej produkcji stać się dziełem.

Mustacz

Hmmm... a mi się wydaje, że masy ciał na ulicach mogłyby zepsuć efekt - to byłoby takie holiłódzkie ;) Tak naprawdę głębię tragedii pomaga uzmysłowić nam właśnie Rorschach. Jego twarz w trakcie ostatniej rozmowy z Dr M... serce mi pękało... Jak dla mnie świetny film, myślę, że cały patos i kicz były jak najbardziej świadomie wprowadzone przez twórców. Mnie to zachwycało i jednocześnie rozśmieszało. Przykre, niestety, jest to, że 2/3 widzów nie zrozumie i nie doceni tego fimu...
W trakcie seansu szlag mnie trafiał,bo do sali kinowej wpuszczeni zostali gówniarze, którzy głośno komentowali swoje znudzenie zamiast po prostu wyjść. Jak na mój gust na ten film powinno być wyższe ograniczenie wiekowe lub wejście powyżej określonej wysokości IQ.

vampirevorador

Komiks absolutnie polecam, po przeczytaniu komiksu obejrzę film raz jeszcze i na pewno odkryję wiele nowych szczegółów.

Miło mi słyszeć o wersji reżyserskiej, ale czy będą to nowe sceny, czy tylko "Watchmen" oraz "tails of the..." na jednym blue ray/ dvd?

Eh wykorzystanie energii manhatana w taki sposób aby osiągnąć pokój jest zastanawiająca... Pamiętacie historię bibliją kiedy Bóg zniszczył Sodomę i Gomorę albo zesłał potop? dlaczego to zrobił skoro mógł po prostu wykorzystać swoją moc żeby naprawić wszystko, bez zabijania "niewinnych"(bo czy w świecie watchemenów czy też biblijnej Sodomy można mówić o niewinnych...)
ludzi. Widzę podobieństwo tych spraw, a wy?

ocenił(a) film na 9
vampirevorador

akurat bibli bym w to nie mieszał...ale faktem jest, ze destrukcja jest formą kreacji...poza tym łatwiej połaczyć ludzi w cierpieniu, przykład: zamach na WTC, wiec spryciarz Ozzy poswiecił miliony ludzi w roznych czesciach swiata, jest to pewne zagranie, a dac im energie podczas gdy widmo wojny jest za rogiem, nie sadze, zeby prowadzilo to do pokojowych rozwiazan...
na DVD (z tego co wiem) bedzie wersja ukrojona, rezyserska zawierajaca wyciete sceny, oraz rezyserska w polaczeniu z "tales of..." i oby tak bylo :D more n' more ;)

ocenił(a) film na 7
vampirevorador

Zawsze mnie zastanawiało dlaczego Bóg to zrobił :)

ocenił(a) film na 7
spanky

zrobił powinno być w cudzysłowie

ocenił(a) film na 7
vampirevorador

A ja poszłam na ten film za karę i miała to być głupawa popierdółka z trailerów, goście w trykotach itp. Tymczasem autentycznie wbiło mnie w fotel. Nie znam komiksu, nie pasjonuję się tego typu nurtami (Thorgal może być tylko jeden :-) ale okazało się, że można zrobić film, gdzie superbohater będzie postacią wielowymiarową a nie folią na dykcie. Parafrazując słowa mego partnera "film musi być naprawdę dobry skoro niebieski gostek nie wzbudza śmieszności". Nie wzbudza.
Dla mnie to był kawał dobrego sci-fi, film, na jaki się czeka z wytęsknieniem plus mnogość sprawnie nakreślonych bohaterów, plastyczność i kurczę, nawet poczucie humoru! I jeszcze wciągająca akcja. Albo ten komiks jest tak świetny albo reżyserowi udało się w spójną całość scalić wszystkie wartościowe aspekty kinematografii. Kino to bajka i dostałam bajkę. A miało być w zasadzie nudno i głupkowato... Żebym to za każdym razem była tak pozytywnie rozczarowana.

ocenił(a) film na 10
mes

Zgadzam się z większością przedmówców i przedmówczyń, film jest genialny, nie doskonały, bo takie nie istnieją. Jest niezwykle ciekawym zjawiskiem na scenie filmowej, z pewnością jeszcze nie raz będę wracał do tego obrazu bo zapada w pamięci. Prawdą jest, że ma pewne braki względem komiksu, jednak zwróćmy uwagę, że gdyby chciano przedstawić ich więcej skróceniu uległyby pozostałe, byłyby mniej wyraziste, a przez to niestety film więcej straciłby niż zyskał. Jak wiadomo papier zniesie wszystko ;) a mówiąc ściślej nie są to media całkowicie przekładalne, z niecierpliwością wyczekuję wersji rozszerzonej, ale właściwsze podejście do oceny, interpretacji, recepcji różnych dzieł, ich przekładów na inne formy wyrazu jest uzupełnienie treści filmu komiksem i odwrotnie, intertekstualność nie jest tylko wydumanym hasłem. Z jednej strony należałoby oceniać film jako samoistny byt, z drugiej uzupełnić go lekturą komiksu, lub odwrotnie, w przypadku fanów komiksu sięgnąć po film, jednak podejść do jego oceny z odrobiną dystansu, by nie analizować fanatycznie każdej zmiany i ubytku fabularnego, co w filmie było niestety, a może i stety (5 godzinnych Watchmenów chyba nawet najzagorzalsi fani by nie znieśli, nawet gdyby byli wierni w 99%), konieczne. Po to by móc cieszyć się filmem czy innych dziełem. Myślę, że takie znalezienie złotego środka też jest bardzo ważne. Dziękuję też wszystkim za ciekawy wątek, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Dorian_666

Oglądając ostatnio trailer tego filmu doszedłem do wniosku że to przez promotorów i speców od marketingu jest tak dużo niezadowolonych odbiorców. Na reklamach/trailerach/plakatach widać fajerwerki akcje kozackie stroje itp. więc nie dziw że ludzie spodziewali się kolejnej łupanki. Nie dziwi mnie to że ludzie najeżdżają na ten film i czują się oszukani bo propomtorzy starali się na nim jak najwięcej zarobić i to ich wina że ściągneli fanów bijatyki. Bo przecież każdy fan komiksu dawno wiedział o tym filmie.

ocenił(a) film na 10
mes

Zgadzam się z większością przedmówców i przedmówczyń, film jest genialny, nie doskonały, bo takie nie istnieją. Jest niezwykle ciekawym zjawiskiem na scenie filmowej, z pewnością jeszcze nie raz będę wracał do tego obrazu bo zapada w pamięci. Prawdą jest, że ma pewne braki względem komiksu, jednak zwróćmy uwagę, że gdyby chciano przedstawić ich więcej skróceniu uległyby pozostałe, byłyby mniej wyraziste, a przez to niestety film więcej straciłby niż zyskał. Jak wiadomo papier zniesie wszystko ;) a mówiąc ściślej nie są to media całkowicie przekładalne, z niecierpliwością wyczekuję wersji rozszerzonej, ale właściwsze podejście do oceny, interpretacji, recepcji różnych dzieł, ich przekładów na inne formy wyrazu jest uzupełnienie treści filmu komiksem i odwrotnie, intertekstualność nie jest tylko wydumanym hasłem. Z jednej strony należałoby oceniać film jako samoistny byt, z drugiej uzupełnić go lekturą komiksu, lub odwrotnie, w przypadku fanów komiksu sięgnąć po film, jednak podejść do jego oceny z odrobiną dystansu, by nie analizować fanatycznie każdej zmiany i ubytku fabularnego, co w filmie było niestety, a może i stety (5 godzinnych Watchmenów chyba nawet najzagorzalsi fani by nie znieśli, nawet gdyby byli wierni w 99%), konieczne. Po to by móc cieszyć się filmem czy innych dziełem. Myślę, że takie znalezienie złotego środka też jest bardzo ważne. Dziękuję też wszystkim za ciekawy wątek, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
vampirevorador

Gratuluję poziomu tego postu. Ten film jak, zauważyliście w pewnym sensie kpi z tępego tłumu i dlatego nie został przez niego pokochany ;)

ocenił(a) film na 10
vampirevorador

Może i temat jest już trochę nieaktualny, ale przecież trzeba widzów przygotować przed wypożyczeniem/zakupieniem DVD, które kiedyś tam w końcu wyjdzie. :)

Przy okazji drobna prywata i reklama własnego tematu na forum http://www.filmweb.pl/topic/1121747/SPOILERY+Scena+finałowa+-+Postawa+bohaterów+ i+Wasze+opinie+SPOILERY.html
Kilka odpowiedzi już tutaj padło i warto by je tam powtórzyć, by nie wyszło na to, że Ozymandiasz był tak naprawdę pozytywnym bohaterem tej historii z której widzowie zaczną brać przykład. :)