"Watchmen" zdecydowanie nie jest filmem dla wszystkich.

Uważam, że wystawianie mu oceny w postaci "3/10" jest mocnym niedocenieniem chociażby pracy charakteryzatorów, panów (a może pań?) od montażu, oraz wszystkich tych którzy pracowali nad techniczną stroną filmu. (Efekty specjalne są po prostu rewelacyjne)...

Proponuje ogladac po prostu "lżejsze" filmy. Pozdrawiam.

Pewnie spodziewałaś się następnych X-Menów, Spidermanów czy innych Wolverinów, a to nie te klimaty. W swojej kategorii absolutny majstersztyk. Wystawienie mu 3/10 świadczy o kompletnym niezrozumieniu tematu i zachwianej skali porównawczej... znacznie.

Wystawienie mu 3/10 świadczy o tym, że się komuś mało podobał obraz.

Wystawienie mu 2/10 świadczy o kompletnym niezrozumieniu tematu i zachwianej skali porównawczej... znacznie, z czego można wyciągnąć prosty wniosek, że oceniający nie oglądał w życiu zbyt wielu filmów. (imho)

Hmmm... jednak masz zaliczone trochę filmów i najwyraźniej potrafisz docenić dobre kino (sądząc po tych w profilu), więc tym bardziej mnie to dziwi. Jednak skala ma 10 stopni i trzeba z nich w pełni korzystać. Pzdr.

A mnie dziwią pochwały dla tego filmu i nazywanie go arcydziełem. Ja kompletnie nic w nim nie zobaczyłem, ale szanuję każde zdanie, mimo że większość osób, które zachwycają się owym obrazem to dzieciaki, które w 90% swoją wiedzę filmową opierają na dziełach z ostatniej dekady, ewentualnie jakieś z lat 90, no i oczywiście tylko te popularne.
Pozdrawiam

Cóż, zapewniam, że nie należę do owej "większości". ;)

Osobiście postawiłem 7/10...
brakuje tu czegoś wg mnie.
ale film jest ciekawy

Również nie należę do owej "większości". Byłem bardzo ale to bardzo miło zaskoczony tym filmem. Nigdy nie byłem jakimś specjalnym entuzjastą komiksów, aczkolwiek ekranizacje staram się oglądać. Z Watchmem nie miałem nigdy do czynienia i w ogóle usłyszałem o nich po raz pierwszy przy okazji premiery tego filmu. Nigdy nie czytałem komiksu więc spodziewałem się ( jak już sab1970 wymienił) kolejnych spidermanów czy x-menów. Czyli prostej, niezobowiązującej łupanki (którą również skądinąd rónież lubię) A tu taka niespodzianka...
Osobiście nie znudził mnie ani na chwilę, jakoś wcale nie brakowało mi akcji, była dawkowana w sam raz. Ale jak już się pojawiała patrzyłem z zachwytem albowiem sekwencje walk są doskonałe. Po za tym w realizacja na najwyższym poziomie, ujęcia, muzyka (polecam soundtrack). Wystarczyło do całkowitego nasycenia kilka brutalnych scen jak np. ta z komediantem w wietnamskim barze czy to co zrobił pewnemu panu Rorschach. Pozwalały jeszcze lepiej wgryźć się we wnętrze bohaterów a chyba o to głównie chodziło w tym filmie?
Wielopłaszczyznowość i tragizm tej historii jest ujmujący. Ktoś napisał gdzieś na tym portalu o "pseudofilozoficznych gadkach Manchattana". Zupełnie się nie zgadzam. Uważam że dialogi to również bardzo mocna strona tego filmu. Po za tym świetnie wykrojone postacie, zwłaszcza Rorschach i Manhattan.
Zgadzam się że to film nie dla wszystkich i jeżeli ktoś oczekuje jedynie naszpikowanej akcją rozpierduchy niechaj lepiej sięgnie po inne filmy i się po prostu nie irytuje. Dla mnie perełka gatunku i obok Sin City najlepsza ekranizacja komiksu jaką dotąd widziałem. Oby więcej takich filmów.
Z poważaniem, pozdrawiam;)

zgadzam się z wieloma wypowiedziami w tym poście. Owszem montaż, efekty specjalne, muzyka są świetne. Jednak jeśli chodzi o scenariusz to mam wrażenie, że twórcy chcieli trochę za dużo włożyć do tego pudełka z napisem "Watchmen" i kiedy się zorientowali, że gdzieś jednak pobłądzili, to zaczęli całą historię kleić na nowo.
Generalnie film wywarł na mnie podobne wrażenie jak "Parnassus". Oba mają sporo mielizn, świetną stronę wizualną, ale czegoś w nich brakuje... przynajmniej mi :)

Dzięki, stary. Teraz już wiem kim jestem i gdzie jest moje miejsce. Oby więcej takich oświeconych jak wać Pan...

Chciałbym wiedzieć tylko czego i na co czekałeś. Rozwiń prowokatorze. Czy to może kolejny zaczepny temat od dupka onanizującego się przy tym że ludzie go gnoją za teorie godne imbecyla? Ah... przepraszam, to przecież dama... Dobra, i tak nie wierzę w ani jedno słowo. jo.

zgadzam się

on sie zgadza!!!!!111

A, tak naprawde to kolejny dzieciak z serii ,,jedyne oceny jakie wystawiam to 1/10 lub 10/10'' nie wymagajmy od niego zbyt wiele

Napisal ktos dajacy Zmierzchom, RE: Afterlife, 2012 itp. 10/10
Sory, ale twoja prowokacja rodem z gimnazjum (poprzedni temat) jest mierna, no chyba ze faktycznie twoj mozg ogranicza sie do podstawowych funkcji i bardziej ambitne filmy pozostaja poza zasiegiem, tak czy siak problem jest twoj.

Wiesz, jedni zadowolą się kaszanką z postnym chlebem, podczas gdy inni wolą schabowego z młodymi ziemniaczkami i kapustą zasmażaną. ;) Pozdro.

Wypraszam sobie takie porównania. Akurat i jedno i drugie posiłkiem jest zacnym.
Koniec offtopu.

pocałujta w dupe wójta :-

Powiedziało dziecko z gimnazjum dające ''Straży Wiejskiej'' 10/10 a takiej ''Misji'' 1/10....

jesteście po prostu kretynami jak lubicie takie dziadostwo

Spójrz na swoje oceny i zastanów się nad kolejnym postem. Pozwól, że uzmysłowię ci w jak wielkim tkwisz błędzie.

* Nie nazywaj kretynami ludzi tylko dlatego, że mają LEPSZY gust od twojego. Niby de gustibus non est disputandum, ale w tym wypadku można pokusić się o pewne porównania. "Snakes on a Plane" > "Watchmen" ? No way !

* "Strażnicy" to cholernie dobry film, ale dla takich jak ty lepszy jest kiczowaty potworek o facecie uganiającym się za wężami w samolocie lub grupie masochistów robiących sobie kuku przed kamerami MTV (to o jackassach, jakbyś nie załapał).

* Jeżeli jesteś choć trochę bystry to teraz zapewne przedstawisz ARGUMENTY mające poprzeć twoją teorię o naszym kretynizmie i o tym, że "Strażnicy" są dziadostwem jakich mało.

dobra ochłoń każdy ma prawo do swojego zdania i tak wszystkich nie przekonam sorry za wyzwiska nie żadnych kłótni za dużo ich już mam w życiu rozejm nie komentuje bo to nie ma sensu każdy wie jak jest przepraszam i pozdrawiam

Zapomniałeś o znakach interpunkcyjnych. Zapewne pisałeś pod wpływem emocji. Cholera, to takie wzruszające...

Na temat filmu:

*Właśnie skończyłem oglądać "Strażników" i jeszcze znajduje się pod wpływem zakończenia. Jak ONI Mogli TO zrobić?

**Rorschach to najlepszy superbohater z jakim miałem styczność. Jak ON mógł TO zrobić?!

na przyszłość polecam nie spodziewać się niczego tylko poprostu obejrzeć i nie wymagać, że to będzie "prosta historia typu marvel"
to jest film kultowy, oglądałam wersję reżyserską ponad 3h...wszystko jest tam tak jak powinno. czas akcji, postacie i ich zmagania z rządem (bycie w ukryciu), zagrożeniem wojna nuklearną...cały ten klimat...moja ocena 10/10 za wszystko plus za Gerarda Butlera jako narratora w Czarnym Frachtowcu