"Ok, nie czytałam komiksu, nie miałam nawet pojęcia, że to film na podstawie komiksu."
"A przecież mamy setki przykładów genialnego przeniesienia książki, komiksu na szklany ekran. Jednak nie tym razem."

Sprzeczne?

przeciez nie chodzilo jej akurat o ten konkretny komiks ziomus...ale co do pierwszej wypowiedzi: "oł maj gat!!" i dwa lole... faktycznie dziewczyno nie powinnas sie wypowiadac :D na "nie znaniu sie" to Ty sie znasz jak nikt inny ;) nie dziwi mnie, ze film Ci sie nie podobal, bo jest to poprostu cos nie dla Ciebie, zarowno film jak i komiks (ktory i tak pozostanie lepszy), nie wiem jak to sie stalo, ze mimo kompletnej niewiedzy znalazlas sie w kinie, ale sadze, ze powinnas juz tak wiecej nie robic, bo to oczywiste, ze i tak czegos nie zrozumiesz/nie spodoba Ci sie...ale, ze nie dostrzeglas nawet walorów artystycznych filmu, to mnie smuci najbardziej :( ciemna masa pochlania nasz kraj ;(
nie martw sie, niedlugo "kochaj i tancz", pojdziesz i zrozumiesz wszystko...i spodoba Ci sie!!! bedziesz kochac i tanczyc jupii! ~.~

Zwykła powierzchowność oglądania.Dałaś się ograniczyć innym historiom, gdzie każdorazowo występuje:wprowadzenie, rozwinięcie,punkt kulminacyjny i zakończenie.Wszystko co łamie ten układ wydaje się dziwne i nielogiczne.A jednak nie każdy obraz musi tak wyglądać.Kompletnie nie znam komiksu i (być może właśnie dlatego)jestem zachwycony "Strażnikami".Film jest świetny, nie słuchać baby!;)

"Jednak nie tym razem"
Chyba jednak chodziło. Ziomuś.

Na forum wypowiedziałam się po raz pierwszy. Chciałam w kulturalny sposób wyrazić moją opinię. Już na początku wypowiedzi zaznaczyłam, że nie znam komiksu, stąd być może moje negatywne podejście do filmu.
Widzę jednak, że użytkownicy tego forum (przynajmniej ci, którzy odpowiedzieli na mój wpis) to zwykłe chamy, którzy zamiast przyjąć do wiadomości, że ktoś ma inne zdanie, obrażają, choć nie mają do tego żadnego prawa. Wydaje mi się, że ja moim wpisem nie uchybiłam niczyjej godności...
W życiu obejrzałam nie jeden film, o którym przegadałam parę ładnych wieczór z KULTURALNYMI ludźmi. Na tym forum jednak nie da się dyskutować.
Nic dziwnego jaki film, tacy pasjonaci:)
Pozdrawiam

zbyt wiele chyba wymagasz. wyrazilas swoja "swieta" opinie i dobrze, ale to nie jest tak jak nas amerykance ucza, ze o gustach sie nie dyskutuje. klotnia to jeden z najciekawszych, najbardziej dynamicznych i angazujacych sposobow na kontakt miedzyludzki. nie skreslaj tego z zycia

Bardzo dziękuję za moralizatorskie podejście do sprawy.
Przykro mi, że się z tobą nie zgadzam. I poczytaj sobie trochę o tym, kto nas uczy unikania dyskusji o gustach. Na przyszłość będę pamiętać - chcesz się z kimś pokłócić, wyraź swoja ,,świętą:)" opinię na forum filmwebu. Chyba nie skorzystam.

Po czym mamy w takim razie oceniać ludzi jak nie po ich gustach, lub guścikach? Po świstku z uczelni? Po ilości zer na koncie w banku? Czy po cenie ciuchów w które się ubierają? Po fryzurze? Po kształcie oprawek?

O gustach sie nie dyskutuje, mawiają, owszem, ale tylko ci, którzy ich nie mają.

De gustibus non est disputandum zna na pamięc już chyba każdy ćwok na tej planecie. A gdy przyjdzie do wymiany poglądów ćwok milknie i nie ma do powiedzenia nic ciekawego poza tą powszechnie znaną i wyświechtaną sentencją.

Tego ćwoka nie bierz do siebie.

"Tego ćwoka nie bierz do siebie"

Kiedy ćwok nazywa cię ćwokiem, faktycznie nie potrzeba brać tego do siebie. A ja "gratuluję".........GUSTU, jeżeli chodzi o kryteria jakimi się kierujesz przy ocenianiu ludzi. "Ten facet lubi Rambo, spalić go na stosie. Tamta kobitka lubi ckliwe romansidła, pewnie jest głupia jak wydmuszka"

Masz calkowita racje! To wlasnie gusta swiadcza o czlowieku nawet w wiekszym stopniu niz jego czyny! pozdrawiam

Na wstępie od razu napiszę, że komiksu nie znam co byście mnie nie zlinczowali jak to widzę macie w zwyczaju, to w jaki sposób odpowiedzieliście dziewczynie świadczy o tym, że faktycznie dobrze się o was wyraziła pisząc: "chamy".

No ale nie o tym mam pisać a o filmie.
Te prawie 3 godziny spędzone w kinie to jak dla mnie zmarnowany czas. Po obejrzeniu trailerów, które były świetne, spodziewałem się niesamowitego filmu i tu rozczarowanie. Niestety padłem ofiarą stwierdzenia, że to film reżysera "300", więc musi być super, a taki nie był. No i te oceny na filmwebie przed premierą przekraczające 8/10... wystawione przez ludzi nie wiedzieć na jakiej podstawie...

Uważam, że film jest przegadany, ciągnie się i nie chce skończyć... akcja owszem jest i to nawet bardzo brutalna (dziwne, że jest to kategoria wiekowa 15 lat, a nie 18), efekciarska - i to właśnie najlepsze chwile jak dla mnie.
Tak, poszedłem do kina po rozrywkę a nie żeby słuchać wzniosłych dialogów, właśnie rozrywki spodziewałem się po filmie od reżysera 300. No ale jeżeli już o efektach mowa... to dlaczego twarz Nixona wygląda jak stary, sflaczały kawałek gumy? i dlaczego ten śmieszny kot pod koniec filmu jest tak kiepskiej jakości jak na tego typu superprodukcję? Coś słabo się postarali.

Ja i tak łagodnie filmy oceniam, dlatego daję 6/10, bo wiem, że niektórym ludziom na pewno odpowiadają tego typu filmy, ale jeżeli ktoś chce iść na ten film bo spodziewa się czegoś podobnego do 300 i dużej dawki emocji, oraz wartkiej akcji to - odradzam. (film był reklamowany jako produkcja wizjonerskiego reżysera 300)

Ale nikt nie pisał, że jest to kolejny film typu 300. Od kiedy to reżyser może tworzyć filmy wyłącznie jednego rodzaju?! Chyba nie przeczytałeś tego ze zrozumieniem: "produkcja wizjonerskiego reżysera 300" - tu nie pisze "produkcja taka sama jak 300"...

Danny Boyle nakręcił kiedyś film o zombiakach, a ostatnio oskarowego slumdoga... Myslisz, że ludzie idąc na slumdoga do kina spodziewali się ZOMBIE? Chyba nie...

To, że ty sie pomyliłeś i poszłeś na niewłaściwy film, to nie wina twórców. Oni cię nie oszukali, nie skłamali, bo film JEST twórcy 300, tylko ty sobie wmówiłeś coś, co nie jest prawdą ;)
W zwiastunie równiez pokazane są nietypowe dialogi, głębia. Prawie wszystkie klipy na necie pokazują również dialog. Zwiastuny 300 były całkowicie inne - sama rzeź, akcja i wrzaski. Nawet na filmwebie jest dopisek: DRAMAT.

Sam jeszcze nie byłem w kinie na Watchmen, bo cały czas się waham. Do kina z zasady chodzę na widowiskowe filmy, bo w kinie się takie lepiej ogląda. Dramaty mogę obejrzeć w domu.

AHA. Film ten ma kategorię R - od 18 lat. Nie wiem od ilu u nas wpuszczają...

A właśnie, że czuję się oszukany przez twórców, bo w zwiastunach pokazana jest niezła akcja i po filmie mogłem spodziewać się tylko jeszcze więcej.
Nie mówię, że akcji nie było, ale właśnie chodzi tu o słówko - "więcej" bym chciał :)

Czy to takie dziwne, że po obejrzeniu trailera http://www.filmweb.pl/Trailer?trailer.id=24356 (link do malej rozdzielczosci, zeby wiadomo bylo o ktory chodzi) urosły mi oczekiwania i chęć obejrzenia filmu?
Ten trailer jest niesamowity, a muzyka po prostu świetna... no niestety w filmie takiej muzyki już nie było, ta która była też daje radę, ale muza z trailera po prostu jest niesamowita...
No dobra, widać muszę wreszcie się nauczyć, że nie zwiastun czyni film.

A tak jeszcze co do postaci i gry aktorskiej, bo o tym nie wspomniałem wcześniej.
Najbardziej w filmie podobał mi się Rorschach, widać, że całość jakby kręciła się wokół niego, był najbardziej zauważalną postacią, z charakterem, szkoda tylko, że skończył jak skończył; reszta była jakby to powiedzieć - bezpłciowa, no oprócz Komedianta, ale jego tylko we wspomnieniach widzimy.

Gdzie lejąca się krew i latające kończyny są jak tak naturalne jak trawa albo woda w rzece... z bojowym okrzynkiem mówie "THIS IS NOT SPARTA". W tym filmie fabuła jest na nieco wyższym poziomie niż 300 więc idąc na film nie liczcie że na Dr Manhattana w pewnej chwili wyskoczy spartanin z mieczem.

"Sam jeszcze nie byłem w kinie na Watchmen, bo cały czas się waham. Do kina z zasady chodzę na widowiskowe filmy, bo w kinie się takie lepiej ogląda. Dramaty mogę obejrzeć w domu."

To jest widowiskowy dramat :)

Jeśli mam być szczery, to to, że w trailerze chwalono się, że to jest ten sam reżyser, który nakręcił 300, miało dla mnie efekt zniechęcający/odstraszający. Dostałem wiele elementów z 300 - Złoty Patos i elementy gry komputerowej :).
Tak jak pisałem gdzie indziej - miłośnicy akcji dostali za mało akcji, miłośnicy treści - też i treści dostali zbyt mało.

"Na wstępie od razu napiszę, że komiksu nie znam co byście mnie nie zlinczowali"
Na koniec od razu napiszę, że komiks znam i nie mam zamiaru nikogo chłostać ;).

A ja lubię i treść i akcję mi się film bardzo podobał. Zreszta usuneli bardzo dobre watki i podrasowali zakonczenie na bardziej sensowne. Klimat rewelacja.

"miłośnicy akcji dostali za mało akcji, miłośnicy treści - też i treści dostali zbyt mało"

O, właśnie to, to chyba najlepsze podsumowanie tego filmu jakie przeczytałem/usłyszałem :)

jestes najwiekszą kretynka świata xD ile ty masz lat ze pisze takie bzdury??!!

Kto ma dość zakładania bzdurnych tematów w których znajdziemy same komunały niech naciśnie przycisk i podniesie rękę.

"Pomieszanie wątków, nieuporządkowany bieg akcji" no jak dla Ciebie wielowątkowość, wielopłaszyznowość filmu to jego wady to masz rację. Lepiej zostać przy prostych, niewymagających fabułach. Zgadzam sie, ze Watchman to nie film dla wszystkich, ale Twoje argumenty są z tych humorystycznych :)

"W połowie filmu ludzie zaczęli wychodzić."

Nie wierzę. Przestańcie ludzie opowiadać, że ludzie z kina wychodzą, bo każdemu szkoda dwóch dych, więc jak wychodzą, to najwyżej do kibla. Że ludzie z kina czmychają, to przystoi mówić tylko bzykantowi.

troche nie zupelnie ! tez zawsze sie dziwilem ludziom ktorzy wychodzili z kina ale byl jeden moment gdy sam mialem po godzinieochcote wyjsc to byl seans tego zlomu "samotnosc w sieci" to najgorszy film jaki widzialem tak smieszny i zenujacy w dodatku z podrygami do kina ambitnego nieudanymi i zalosnymi

Jedno trzeba przyznac. Trailery były tak skonstruowane że przyciagnęły wiele osób, które chciały zobaczyć jedynie akcję i rozpi***ol. Tymczasem okazało się, że to film nie dla nich.

Mnie np trailery odstraszały od tego filmu, a zdecydowałem sie obejrzeć po przeczytaniu paru recenzji.

9/10