świetny początek, nudy, nudy, nudy, nudy, nudy, nudy, fantastyczna bójka, nudy, nudy, nudy... o! postanawiają znów działać jako superbohaterowie! O! naprawdę fajne te walki! eee, wiedziałem, że to on za tym stoi... o kurcze, zaskoczyła mnie ta końcówka! MANHATTAN, TY CHU*U! ale to już w sumie było w Mrocznym Rycerzu.
ok, Watchmen to film bardzo dobry - czuć świetny styl Snydera (np bardzo sensownie używane spowolnienia), klimat jest doskonale budowany.. ale to wszystko trwa jednak za długo
"MANHATTAN, TY CHU*U! ale to już w sumie było w Mrocznym Rycerzu." Hmm..wiesz...generalnie to film jest na podstawie komiksu który powstał znacznie wcześniej niż Mroczny Rycerz. To powinno brzmieć MANHATTAN, TY CHU*U! ale Nolan zerżnął z tego..
Tak na marginesie dodam, że ja z kolei liczyłem na więcej ;)
Cały ten film wygląda tak: Klimatyczne lata 80 , dużo świetnych scen akcji, super muzyka, świetne kreacje aktorskie, scenariusz na wysokim poziomie.
Dziekuje Panie Snyder!
Muzykę warto wysłuchać dla nowych aranżacji piosenek "Hallelujah" i "The Times They Are A-Changing", które są lepsze od oryginalnych wersji, imho. Muzyka ilustracyjna Tylera Bytesa za to jest bardzo uboga.
imho to pierwszy film na podstawie komiksu od czasów sin city, z małym wyjatkiem ktorym sa obie czesci batmana nolana, ktory nie jest durna bajka dla nastolatkow, tylko klimatycznym, dosyc krawym, klimatycznym i inteligentnym filmem, poruszajacym wazne i trudne kwestie. do tego niebanalne zakonczenie zmuszajace do przemyslenia. zdecydowanie lepszy film od calej masy ghostriderow, punisherow, spidermanow itd
Widocznie źle rozumiesz, to znaczy z jednej strony wiesz co to jest, ale z drugiej tak powierzchownie. Aranżacja piosenki to niekoniecznie zmienienie wykonawcy. Aranżacja to też zmiana rytmiki, tempa, na płaszczyźnie instrumentalnej. Tak więc dobrze napisałem, aczkolwiek przearanżowanie bardziej pasuje. Warto sięgać dosłownika nawet w chwilach, gdy wydaje nam się, że dane słowo dobrze rozumiemy. Rozumiesz, mogę napisać piosenkę i zagrac ją z zespołem na wiele sposobów, nie musi to być zmiana na tle gatunkowym bądź nastrojowym, wystarczy, ze nuty będą inne.
TEN FILM nie nudził mnie wcale!!!
to jeden z lepszych nowszych filmów które oglądałem
a i tak scena seksu i ta piosenka "alleluja"(bo puchacz w końcu dostał erekcji) jest najlepsza hahah
Mnie najbardziej ruszyła "Sound of Silence" podczas sceny pogrzebu Komedianta. Polecam wersję Director's Cut z uwzględnionym motywem Czarnego Frachtowca.
albo jak Manhattan mówi "wracamy na ziemię" i odpala się MISTRZ HENDRIX!! PRAWIE ORGAZMU DOSAŁEM!!!!
W rzeczy samej. Muzyka w tym filmie nie ma sobie równych. Znaczy, podkład muzyczny, bo nie można tego porównać do np. "Misji".
nie pozostaje mi nic innego tylko powtórzyć pytanie po raz trzeci, ponieważ wersje wzmiankowanych piosenek wykorzystane w filmie są identyczne z wersjami oryginalnymi, czyli wziętymi bezpośrednio z płyt, odpowiednio, Various Positions i Times They Are A-Changin.
dlatego śmiesznie zabrzmiało stwierdzenie, że to są wersje jakoby "lepsze".
i tylko o to mi chodziło.