PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11580}

Wejście smoka

Enter the Dragon
7,6 92 435
ocen
7,6 10 1 92435
7,5 21
ocen krytyków
Wejście smoka
powrót do forum filmu Wejście smoka

Chodzi mi o to że:
powstał w 1973 roku a do Polskich kin trafił dopiero na początku lat
80-tych. Ale nie tylko do Polskich bo pamiętam że podobnie było z Niemcami (dopiero wtedy magazyn Bravo zamieszczał plakaty i informacje
o tym filmie). Najprawdopodobniej było tak w całej Europie. Dlaczego ten film przez tyle lat nie trafił do Europy skoro odniósł sukces w USA w 73 roku ?

ocenił(a) film na 10
torgal

Na to pytanie trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, ale pewne jest, że wynika to ze strategii marketingowej Warner Bros. a nie chęci samych producentów filmu oraz reżysera teraz napiszę z czym to się je....
Ma to związek z nagminnym występowaniem problemu rasizmu w amerykańskim przemyśle filmowym w latach 60-tych i początku 70-tych przełamanym dopiero przez Bruce'a Lee na początku lat 70-tych i to dopiero za drugim podejściem (miał nieudane próby w latach 60-tych)
Chodzi tu głównie o to, że Bruce nie był nikomu potrzebny do grania normalnych ról filmowych, gdyż działał wtedy skutecznie stereotyp głupiego, bezbronnego, kłaniającego się białym Chińczyka, a Bruce i jego sztuka walki do tego nie pasowały!!!! Toteż zawiedziony brakiem ról i traktowaniem jak żółtego, czyli gorszego człowieka (Chińczycy, tak jak Koreańczycy i Japończycy potocznie nazywani "żółtkami", traktowani byli o wiele gorzej w tych czasach niż Afroamerykanie, tzn "czarni").... Bruce pojechał na zaproszenie Raymonda Chow by tam kręcić filmy.. jednym słowem zochydzony USA, który to niby rajem dla każdego jest , ale jak mówił dla każdego ale białego bo taki jak on to mógł jedyni być kelnerem, lub prasować czyjąś koszulę a już napewno nie mół być normalnym aktorem co najwyżej odgrywać stereotypowe rólki ośmieszające chińczyków jak np. w "Śniadaniu u Tiffany'ego" -- rola niby to chińczyka --- Bruce nie chciał brać udziału w ośmieszaniu swojego poważnego narodu i nie grał takich ról, a że innego typu ról tam praktycznie nie było to zaczął kręcić filmy w Hong Kongu
I tu kierujemy się w stronę naturalnej obłudy amerykanów (skądinąd Bruce był Amerykaninem urodził się w USA - i to, że murzynów traktuje się jako Afroamerykanów, a Chińczykom czy ogólnie żółtym tego odmawiano to obrazuje, że traktowano ich jeszcze gorzej, a tak na marginesie biali też nie są w toku tego myślenia Amerykanami co najwyżej "Europoamerykanami", bo prawdziwi i jedyni amerykanie to Indianie) ---- a tak z zupełnie innej beczki -- to na ostatni apel amerykańskiego Kongresu wystosowanego do Polaków o zwrot majątków i ziemi amerykańskim obywatelom i byłym polskim Żydom, należałoby odpowiedzieć apelem polskiego parlamentu do Amerykanów o zwrot ziemi Indianom, wszak nielegalnie zagarniętej --
No więc wracając do Bruce'a ten wielki człowiek i wielki Amerykanin jak teraz śmią o nim mówić obłudni obywatele USA odniósł w Hong Kongu tak niebywały sukces, że postanowiono zaryzykować dla kasy bo ta im nie śmierdzi i jako superhero zaangażować Bruce'a do "Wejścia Smoka" --- tak dla kasy bo jak coś się opłaca to nawet Chińczyk w filmie przejdzie w "głównej roli" co ja piszę to jest pierwsza gówna rola Chińczyka w amerykańskim filmie i to niestereotypowa hurra -- ale żeby łyżkę dziekciu w to wmieszać to Bruce tam nie był sam w tym filmie bo to byłby szok dla purytan i rasistów z USA --- mianowicie dla zachowania pozorów choć Bruce to nr 1 w americkiej odsłonie wszystkim znanej na napisach jest nie sam Bruce ale Bruce Lee a obok takie jakieś John Saxon - czyli biały tak dla zasady no i jeszcze żeby się nikt nie przyczepił, że Bruce nie gra debila i kaleki no i nie zakrywa swojej żółtej twarzy maską --- tak dla poprawności politycznej uhh jest ten czarny tzn. miszcz Jim Kelly ----
A tak centralnie w stronę filmu to jak już udowodniłem i jest to oczywiste, że po Bruce'a upomniano się dopiero wtedy gdy pomimo, że był Amerykaninem Chińskiego pochodzenia można było na nim zarobić mnóstwo $ZIELONYCH$
Dlatego producenci i reżyser chcieliby, by wszedł na ekrany gdzie tylko można dla większej kasy!!!
Dlaczego prawdopodobnie nie wszedł?? wszędzie i w Europie??
Proste bo odpowiedzialni za finanse w Warner Bros. bało się tam o straty
Film miał być wyświetlany w USA (i to tylko, jak sami producenci się przyznali dlatego, że był produkowany przez americką wytwórnię Warner Brothers, a nie dlatego że się tam zwróci bo na to że ktoś na niego pójdzie, oglądać jakiegoś Chińczyka nawet nie liczono, co stwierdził reżyser Clouse), no i miał być w Hong Kongu Dlaczego?? bo Bruce był już tam gwiazdą tak wielką, że nikt nawet Marlon Brando nie mógł się tam z nim równać i dlatego tam film ten i tylko tam miał się zwrócić --- dlatego się na ten film zdecydowano dla zysku upomniano się o Bruce'a, który 3 lata wcześniej, ponieważ nie był towarem kasowym nikogo nie obchodził, teraz z powodu możliwości zarobienia przez "wielkich filmowców" z USA góry kasiory w całej Azji, stał się z Chińczyka wielkim i cenionym aktorem amerykańskim, bo najbardziej kasowym aktorem -- bo ten film mógł się zwrócić w Azji i tylko tam -- stało się troszkę inaczej z powodu śmierci Bruce, a bo zwrócił się też w USA -- pod wływem reklamy jako film największego nieżyjącego już mistrza sztuk walki --- twórcy JEET KUNE DO
W Europie poza naturalnie związaną z Hong Kongiem Wielką Brytanią wtedy nie zaryzykowano.
Nie przeszkodziło to, aby w latach 80-tych wprowadzić film do kin w Europie i to też wyłącznie z chęci zysku na znanej już w Europie legendzie Lee -- tak żeruje się na wielkich ludziach!!! Bo raczej tu było już pewne prawie tak jak poprzednio w Azji, że film zwróci się stukrotnie!!!
To tyle w tej kwestii.
Skądinąd Bruce Lee był wielki, tak jak ten film jest wielki jak jego osoba i legenda, bo ten film to w 90-ciu procentach Bruce Lee, jego filozofia i system walki "bez walki", czyli JEET KUNE DO -- prawdziwy streetfight! Realna walka, nie jakieś tam wyssane z palca latanie po ścianach....

Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 9
_mosquito_

Człowieku, skąd ty to wszystko wiesz? Jesteś geniuszem. Ja szukam po Internecie wiadomości o tym filmie to na wszystkich stronach (oprócz Filmwebu) pisze prawie to samo.

ocenił(a) film na 10
robert2207

Haha, to prawda!

_mosquito_

Wielkie dzięki mosquito za ten wywód.
Ja rozumie że w tamtych czasach dla Amerykanina każdy Chińczyk to było mniej niż zero. Ja rozumie że liczono na zysk tylko w Hong Kongu.

Piszesz że ten film w 1973 roku ukazał się sukcesem nie tylko w Azji ale także w USA. A skoro odniósł sukces w 73roku w USA to dlaczego producenci bali się pokazać go Europie ? Skoro producenci liczą tylko na zyski to chyba logicznie było ten sukces wykorzystać.

Wiem że dopiero pod koniec lat 70tych karate i kung-fu stało się modne i
bazując na tym zainteresowaniu wprowadzono film do kin. Wychodzi na to że w 73roku producenci bali się podjąć ryzyko wydania go w Europie bo mieli jakieś stereotypową wizje widza europejskiego, który nie będzie chciał tego oglądać.




Jednak ten film 1973 roku trafił do kin USA i odniós

ocenił(a) film na 10
torgal

Toteż głównym powodem tego, że film nie pojawił się w Europie poza UK, była (z początku) ostrożna strategia finansowa samej wytwórni (nie producentów - ci byli łasi na kasę) Warner Bros. i po wielkim sukcesie w USA
(nieoczekiwanym sukcesie, bo przewidywania według wytwórni były bardzo marne, a Robert Clouse mówił tu o 'orientalnej ciekawostce", która ma nadzieję się spodoba -- pomimo, że wiedziano, że film jest naprawdę dobry i wiedział, "czuł" to Bruce kupując sobie Rolls Royce'a Kornish'a, o czym wspominał Robert Wall, tak naprawdę nikt nie przypuszczał tak jak później przy "Star Wars", że ktoś to będzie tam w USA oglądał, ale go w USA puszczono, gdyż wyszedł spod ręki "misczów" z będącej wówczas na skraju bankructwa hamerykanskiej wytwórni Warner Bros., jednak założeniem było że film zwróci się w Azji i tylko tam -- przecież by go nie kręcili gdyby nie było takiej pewności -- to Amerykanie nie Polacy -- wszak filmy w USA to głównie dla kasy się robi)
o czym wspominali rzecznicy wytwórni będąc pod wrażeniem sukcesu wytwórnia chciała wprowadzić film do kin w Europie, ale tu natrafili na problem, malutki problem, właściwie trzy, a może cztery jak to rozbić na części pierwsze:
1) pierwszy z nich -- za swojego życia Bruce podpisał kontrakt z Warner Bros. na trzy kolejne filmy w tym objęte tą umową "Wejście Smoka" -- /gdyż trwały jeszcze prace post produkcyjne/ (w czasie postprodukcji "Wejścia Smoka" w maju 1973 roku wraz z zastrzeżeniem, że w razie gdyby mu się coś stało i umarł rodzina Lee tzn. konkretnie Linda ma otrzymywać rocznie i dożywotnio 5 milionów zielonych -- jednakże nie było w tym kontrakcie określone, czy śmierć ma nastąpić w trakcie kręcenia, czy przykładowo w domu i to był błąd wytwórni)
2) po drugie Bruce Lee zmarł 20 lipca 1973 przed premierą "Wejścia Smoka" i część tego kontraktu podpisanego wcześniej stała się w obliczu prawa obowiązująca wytwórnię
3) po trzecie Warner Bros. nie bardzo chciała wypłacać te odszkodowanie i sprawa znalazła finał w sądzie, gdzie Linda ją wygrała (dopiero na początku lat 80-tych), a w ramach odszkodowania sądowego podniesiono roczną kwotę do 10 milionów zielonych, więc ona, jej syn Brandon i córka Shannon stali się milionerami
4) po czwarte i to w tej kwestii najważniejsze procesowanie się o kontrakt, który dotyczył również pracy nad "wejściem" stworzyło sytuację
niemożności pokazywania objętego spornym kontraktem filmu -- coś jak prawa polskiego "Misia Uszatka" heh
i to było
(tzn. ten spór o odszkodowanie, wypłatę honorarium za "Wejście Smoka" i inne sprawy zawarte w tym kontrakcie)
główną przyczyną zawieszenia filmu w kinach w USA
(Azja, Raymond Chow i jego Golden Harvest i jego partner Concord - wytwórnia Bruce'a Lee to inna sprawa i tu film był wyświetlany)
oraz w przypadku Europy niemożność jego dystrybucji do kin w tym okresie (po śmierci Bruce'a) i rozpoczęcie dystrybucji dopiero po zakończeniu sprawy w sądzie na początku lat 80-tych

to mniej więcej (no więcej heh) w oparciu o pamiętniki Lindy Lee niestety po angielskiemu uhh

Pozdrawiam;)

ocenił(a) film na 10
_mosquito_

A co do włodarzy wytwórni Warner Bros. to nieładnie się zachowali wobec rodziny Bruce'a Lee -- wszak jak już to pisałem wytwórnia Warner Bros. na początku lat 70-tych (fakt była jedną z największych w Hollywood) stała finansowo na skraju bankructwa i tylko dzięki pewnemu naprawdę magicznemu filmowi o enigmatycznym tytule "Wejście Smoka", ta zachłanna na kasę wytwórnia (a bo która nie jest) przetrwała i istnieje do dziś

co więcej nie dość, że wytwórnia dzięki "Wejściu Smoka" ocalała, spłaciła gigantyczne długi, to jeszcze zarobiła gigantyczną kasę, aby ją później o ironio roztrwonić....

Jeszcze jedna ciekawostka -- wytwórnia Warner Bros. -- tak ta założona przez braci -- polskich żydów urodzonych i wychowanych na naszych ziemiach --- znalazła się w wyniku niegospodarności w podobnej sytuacji pod koniec lat osiemdziesiątych, jednak tyłek wytwórni uratował sukces filmu Tima Burtona pt. "Batman", sukces porównywany do "Wejścia Smoka" przynajmniej w kwestii ocalenia tyłków panów z Warner Bros. -- ci to mają farta --

A w kwestii tego -- większość się pewnie zgodzi -- mianowicie, że ten film to w 90 procentach Bruce Lee --- oznacza to, że to Bruce Lee ocalił i o zgrozo jeszcze dał zarobić tej niewdzięcznej wytwórni --- właściwie niewdzięcznym włodarzom tej wytwórni ---

Pozdrawiam

_mosquito_

Kolejne dzięki za kolejne informacje. Z tego co napisałeś teraz, wynika że przyczyną opóźnienia była sprawa sądowa Warner Bros vs Brenda Lee.
Tylko żeby ta sprawa ciągnęła się aż przez tyle lat ?

ocenił(a) film na 10
torgal

No niestety Andr2ej z pamiętników Pani Lindy Lee wynika to jednoznacznie, choć autorka nie wdaje się tam głębiej w szczegóły sprawy i o to czemu to tyle trwało to trzeba by już ją bezpośrednio spytać, niemniej film do zakończenia się długiego procesu nie mógł być dystrybuowany w Europie....
Być może jak to bywa Warner Bros. miało dobrych prawników, ale prawo stało po stronie Pani Lee i dlatego tak długo się w tej sprawie sądzono.
Dla mnie to też trochę przegięcie z tak długim procesem sądowym, ale było, minęło jak to się mówi....
Strach pomyśleć jakby ten proces był w polskim sądzie to tej premiery w Europie byśmy w ogóle nie doczekali, ekh

To dziś na tyle i w tym temacie zwłaszcza....

Pozdrawiam ;)



ocenił(a) film na 10
_mosquito_

No i oczywiście, jeśli chodzi o samą już dystrybucję "Wejścia Smoka" w Polsce, to opóźnienie było większe niż w Europie Zachodniej i wynikało głównie z obecności Polski (właściwie PRL) w gronie państw oddzielających się od reszty świata "żelazną kurtyną" --
tak był taki okres (PRL), gdy filmy trafiały do polskich kin po kilku niemal latach
zresztą obecnie, również nie jest najlepiej, bo z czego ma wynikać fakt, że premiera większości filmów na całym świecie (zdecydowanie większej części) odbywa się nawet kilka miesięcy wcześniej niż w kraju o nazwie Polska -- do tej pory tego nie rozgryzłem i już się nie głowię, bo nie warto....
możliwe, że ot taki kraj....

Pozdrawiam ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones