no cóż o gustach się nie dyskutuje - jeden lubi jeździć ferrari a drugi jak mu kartofle w piwnicy gniją ....

Dzieło narodowe ? Chyba sobie kpisz.

tj wiesz.dobrze ,fajnie.
ba-nawet całkiem miło ,że tak Ci sie spodobało.
tyle ,ze...pomysl o tych wszystkich ktorzy po przeczytaniu takiego rewelacyjnego pięcioksięgu dostali cos takiego.
bo jak rozumiem Ty nie czytales.
przeciez jedno do drugiego sie nie umywa.
ja bylam zalamana po seansie.
choc musze przyznac..ze w stosunku do niekotrych polskich dziel..nie,nie-nie przesadzajmy.

piecioksiag zostaw w spokoju bo imho sapkowski udowodnil saga o wiedzminie to ze sobie nie radzi z dluzszymi tekstami, jak dla mnie o ile opowiadania byly swietne to mniej wiecej na wysokosci 3-4 czesci sagi zaczelo sie robic nudno i widac bylo ze pisze na sile po to zeby zadowolic wydawcow i dostac kase a nie po to zeby napisac dobra ksiazke
nazywanie sago o wiedzminie dzielem to stanowcza przesada zwarzywszy na to ze sa duzo lepsi od niego polscy pisarze majacy duzo lepsze teksty od niego
pozdrawiam

''choc musze przyznac..ze w stosunku do niekotrych polskich dziel..nie,nie-nie przesadzajmy.''
stop.stop.
jezzezel-zaczął piać jaki to ten film cudowny. nazywać go dziełem narodowym.
a ja tu sie zaczęłam zastanawiać czy ma choć cituke racji?może ten film ma jakis potencjał?
nie chodziło mi tu już o sagę.

Zgodzę się z tobą w 100% osobiście brnę przez 7ksiąg wiedźmina :) i film to chłam;)

Gówno, tylko dlatego że jest polskim gównem, nie zacznie automatycznie pachnieć fiołkami.
KaPeWu?

No cóż.. efekty specjalne ? pomińmy..
Fabuła ? Mało co się zgadza.. ;)
Na prawdę nie pojmuję jak mogli się zabrać za coś takiego.. :/
Ok. Próbowali , ale a litość..
Jak nie wiedzą jak się zabrać , niech się nie biorą.

jetem pełna uznania dla polskiego dzieła w postaci sagi sapkowskiego, ale ekranizacja jest niestety nieporozumieniem. w takich chwilach żal mi, że nie jesteśmy juesej, czy chociażby jukej, bo tak cudowna fabuła prawdopodobnie się zmarnuje i nie zostanie przeniesiona na srebrny ekran. chlip. :

racja

Saga Sapkowskiego jest udana, całą przeczytałem bez znudzenia. Grę też przeszedłem i mam pozytywne wrażenia po niej, nie omieszkam zagrać w 2 część. Natomiast film wyszedł słabo, bo na siłę miał wyjść blockbuster z obsadą. Zapomniano jednak o tym aby scenariusz był solidny, aby efekty, scenografia, kostiumy miały poziom, nawet praca kamery nie jest dobra nawet(walki z planu ogólnego właściwie, bez dynamiki). "Podziękować" Rywinowi, który liczył na łatwy szmal, a wyszła mu klapa. Teraz sądzę, że na takie produkcje to ciężko będzie, bo producenci się bać będą.

PS: Dzieło narodowe to przesada, to jest po prostu pozycja literacka, to tak jak Zmierzch nazwać dziedzictwem narodowym USA.

Porównywać Zmierzch do Sagi Wiedźmińskiej - oj grzeszysz, grzeszyyyysz.

Nie porównuję przecież obu tytułów ;] Tylko chciałem podkreślić to, że literatura Sapkowskiego dziełem narodowym nie jest, nawet ze współczesnej literatury dałoby się znaleźć właściwsze tytuły zapewne;) Co nie znaczy, że Wiedźmin czytany jest zły, mnie się bardzo podobał... czego o filmie powiedzieć nie mogę.

ja również myślę że zmierzch jest lekko słabszy,,,

LEKKO?! Wiedźmin JEST godny nazwy dzieła. Choćby za sam styl pisania Andrzeja Sapkowskiego. Za tematykę, którą porusza(często mamy do czynienia z problemami natury etycznej, dającymi do myślenia, a nie podając gotowe odpowiedzi). Za to, że bohaterowie Sagi ewoluują, a nie są bezpłciowi, jak Harry Potter, Robert Langdon, czy Sherlock Holmes. Porównać Sagę do łobuzerskiego Zmierzchu to jak porównać kufel dobrego piwa, do słoika moczu, albo czekoladę do... no... ekhm... wiadomo do czego...

Zmierzch to harlekin o wampirach. Słownictwo (nie chodzi mi o przekleństwa) jest tak ubogie, jakby napisała tę książkę dwunastolatka.

"Spałaś mocno, nic nie przegapiłem - Uśmiechnął się łobuzersko."
"Zawsze tak mówi- powiedział z łobuzerskim uśmiechem Edward grający na pianinie."
"To idealne miejsce dla takiego miłośnika przyrody jak ja. Nie mogąc się powstrzymać, uśmiechnął się łobuzersko"
"Uśmiechnął się łobuzersko, wyplątał się z moich objęć i wrócił na swoje stare miejsce"
"Chyba słyszę twoją mamę - szepnął z łobuzerskim uśmiechem na twarzy."
"Ukradliście samochód? - spytałam, unosząc brwi ze zdziwienia. Uśmiechnął się łobuzersko."
"Zaręczam ci, nie czuję dziś pragnienia. - Mrugnął z łobuzerską miną."
"Obdarował mnie jednym ze swoich łobuzerskich uśmiechów"
"Poniekąd o to nam chodziło. - Jacob uśmiechnął się łobuzersko"
"Oświadczył Edward z powagą, po czym niemal natychmiast uśmiechnął się łobuzersko"(bo jak inaczej XD)
"Co Bello?-uśmiechnął się łobuzersko w moim kierunku"
Tak jest za każdym razem, gdy ktoś się w tej książce uśmiecha XD (<to jest łobuzerski uśmiech)
Na dodatek na co drugiej stronie pada wyrażenie "To nie fair".

A najlepsze jest to że w polskiej wersji jest i tak mało powtórzeń w stosunku do angielskiej. XD

Nie wiem czemu ale zawsze wyobrażałem sobie wielbicielki Zmierzchu jako jedenastoletnie dziewczynki, mieszkające w pokojach wytapetowanych Patisonami (i nie chodzi mi o warzywa).

Wiadomo, że Sapkowski nie jest pisarzem pokroju Żeromskiego, Dostojewskiego, czy Hemingwaya, ale JEST świetnym pisarzem.

amen,
szukam pisarzy fantasy którzy tworzą w podobnym klimacie do Sapkowskiego, lub na odwrót,
na razie zakupiłem sagi Salvatore i Williama Kinga, ale jakoś nie mogę wczuć się w ich fazę, pytam jako wielki fan Sapkowskiego i jego wiedźmina, czy znasz może jakieś?

Sapkowski jest tylko jeden, ale są inni dobrzy polscy pisarze fantasy. Jacek Piekara z Cyklem Inkwizytorskim ma dość mroczny klimat. Spróbuj Andrzeja Pilipiuka. Może nie jest to typowe dark fantasy, jak wiedźmin, ale pióro ma fajne.

Idolem Sapkowskiego jest Ernest Hemingway XD

Może spróbuj przeczytac Maję Lidię Kossakowska i jej Siewcę Wiatru a potem 2 kolejne części Zbieracza Burz. Całość to świetna trylogia - choc tematycznie różni się od Wiedźmina, to ja jestem zachwycona.

Jeśli chodzi o fantasy nawiązujące do teraźniejszości i czerpiące z klasycznych archetypów, jak to robił Sapkowski, to polecam trylogię "Achaja" Ziemiańskiego.

Jacek Piekara z cyklem o Inkwizytorze jest bardzo dobry. To byłby dobry film ale w pruderyjnej Polsce nie ma szans na takie produkcje.

Dobrym pisarzem jest Feliks Kres ale on pisze literaturę fantasy co nie każdemu będzie pasować.

Może sagę Pieśni Lodu i Ognia George'a R. R. Martina? Całkiem przyjemne "w obróbce":>

hahahaha! To się naczytałam z tym "łobuzerskim uśmiechem" xD
Zgodzę się, że autorka nadużyła wręcz tego uśmiechu, albo przynajmniej jednego określenia na ten uśmiech, jaki by on nie był...
Jeśli o mnie chodzi książki z tej serii mi się podobały choć nie przepadałam za główna bohaterką i jej ulubieńcem, jak zobaczyłam go na ekranie (Patison) znienawidziłam go 2x. Tak, tak tacy aktorzy mnie przerażają... O niebo lepszy Laurent ;P A może i o dwa?
Co do książek Sapkowskiego... Nie przeczytałam ale mam taki zamiar a już tym bardziej, że est tak mile polecana przez Was wszystkich ^^ Obecnie jestem na etapie sagi Fallen choć jest moim zdaniem odrobinę(no nawet bardo) za cukierkowa, (Laurent Kate) ale nie ma nowości więc mam ochotę na wiedźmina bo jestem głodna fantastyki.
Serialu nie obejrzałam teoretycznie (z 3-4 odcinki?!) Filmu wcale ale może lepiej najpierw obejrze film a potem zakocham się w piśmie ;) Przynajmniej obcięte filmy nie zepsują mi książki jak to jest kiedy najpierw oglądam ekranizację a potem się wczytuję w jakąś treść.

I jak? Saga Wiedźmina przeczytana?

'Uśmiechnął się łobuzersko' - mnie przychodzi tutaj akurat na myśl permanentna "boczna wada zgryzu" u Iana Somerhaldera w 'Pamiętnikach wampirów', ale zapewne chodzi o podobny efekt, powtarzający się faktycznie do znudzenia w dziełach tego typu.

To że polskie nie znaczy że zaraz mamy piać z zachwytu. Nawet komedie mamy nie najlepsze (Czesi mają dużo lepsze). Mamy parę filmów wielbionych przez pokolenia (nie ma to jak ekranizacje Sienkiewicza), czy perełki typu "Lalka". Ale to powstało głównie za znienawidzonej komuny, teraz produkuje się... no wiadomo co. Nie będę używał takich brzydkich słów :)
A już samo połączenie "fantasy" i "polska ekranizacja" brzmi dla mnie po prostu strasznie. Książkę wielbię pod niebiosa. Ale żeby zekranizować fantasy trzeba mieć naprawdę albo genialny pomysł, albo niesamowite pieniądze do realizacji.

Patriotyzm patriotyzmem, ale bezkrytyczne podejście to też nic dobrego. "Wiedźmin" dziełem nie jest. Przy budżecie liczącym prawie 19 mln złotych produkcja wypada zadziwiająco.. hmm... brak mi odpowiedniego słowa. Jakby pieniądze zostały niewłaściwie wykorzystane. Efekty specjalne - podstawa w produkcjach fantasy - były na niskim poziomie. Smok raczej śmieszył, potwory zadziwiały brakiem żywotności, krasnoludy i elfy nie wyglądały wiarygodnie. Sceny walk zupełnie nie kojarzyły mi się ze stylem walki wiedźmina - szybkim, zwinnym, precyzyjnym. Wybór scen też nie był najlepszy. Widz nie znający książek czy serialu miałby problem ze zrozumieniem treści.
Wyglądało to trochę tak, jakby twórcy nie liczyli się z widzem, albo myśleli, że wszelkie niedociągnięcia puści bokiem. Na zasadzie: "co z tego, że wygląda głupio, puśćmy dalej". Jakby nie zauważali, że efekt wygląda komicznie (wspomnę chociaż o smoku, potworze atakującym Calanthe i Pavettę, zeuglu czy bazyliszku). Potwór wyglądający jak zębata gumowa rura wywołuje co najwyżej uśmieszek.

Mam lepiej oceniać film, bo jest polski? Chyba cię pogięło.

Nie wiem co paliłaś, ale ten film, patrząc obiektywnie, jest zły i śmieszny. Mnie po obejrzeniu go w kinie było wstyd...

przeczytałem całą sagę wiedźmina, ale jeśli chodzi o film to porażka...

A ja sobie wczoraj powtornie wiedzmina obejrzalem i heh, masz racje Jezzezel (co do nienawisci do wiedzmina tylko, bo z dzielem narodowym to juz lekka przesada ;p). Acz chcialbym, zeby ktos dobral dobra obsade i efekty i zrobil nowego wiedzmina - bo sa podstawy do arcydziela... Ale to pewnie nie bedzie nasza produkcja ;(

Kino .pl jakie jest kazdy widzi...
Przerazila mnie srednia 3.8 przy wiedzminie jak przypomnialem sobie galerianki, ciacho, skrzydlate swinie .. oh karol ... wiele by wymieniac... Coz, takie mamy spoleczenstwo filmueb'u - niesprawiedliwe, wolace sie pozbyc celulitu niz dobrze ocenic cos wartosciowego.
Tyle ;]

Ja niestety nie jestem zdolny do obiektywnej oceny tego filmu.Kojarzy mi się z dziedzinstwem może faktycznie to nie jest najlepszy filmdla dzieci ale wtedy wydawał mi się dobry .Może gdybym obejrzał go jeszcze raz to zobaczył bym te wszystkie niedociągnięcia o których mówicie.Choć porównywanie go do dzisiejszych filmów jest bezsensowne z uwagi na to ,że Wiedźmin najnowszy nie jest.Co do książek również odniosłem warażenie że opowiadania czyta się lepiej jest w nich więcej walki i potworów a mniej nudnego wątku Ciri.Według mnie Sage o wiedźminie można nazwać dziełem choć przyznaje iż czytałem tylko pierwszą część.

Film żenujący, za dużo by wymieniać, wystarczy napisać że jest kiepski. Z każdej strony i pod każdym niemal kątem. Co do książki to saga jest moim ulubionym zestawem ever, mówcie co chcecie, nawet jeśli nie jest mega zawodowa literacko, to nie ma znaczenia, dla mnie jest idealna.
Film oglądam po tylu latach właśnie żeby dopełnić calości i mieć to z głowy :)

maxkon, gdzie w "Wiedźminie" są podstawy do arcydzieła, albo coś wartościowego? Mowa oczywiście o filmie, nie sadze.

O sadze sie nie wypowiem bo nie znam. Ogladalem tylko film, nie znajac calkowicie tematu wiedzmina, sagi etc. To pozwala mi sie obiektywnie wypowiedziec ;]
Arcydzielo to za duzo powiedziane, natomiast jak na .pl film podobaja mi sie rzeczy ktorych nie ma np w Galeriankach ;)
Czyli imo swietna gra Zamachowskiego z nuta poezji barda. (8)
Niczego sobie Wolszczakowa (5)
Dymna (8)
Buzek! Jak na Buzek to nawet jej poszlo, znam ja z gorszych produkcji (3+1 za buzek)
Mohr (7)
Chyra i jego kobiety (6)
Kozlowski (6)
Bitner jak na 10 lat (8) tyle ocen poszczegolnych rol aktorow.
I oceny ogolne:
Temat (10) - uwielbiam tematyke tego typu.
Obsada dobor: (9)
Efekty, scenografia, wykonanie, jakosc scen (2,4,3)
Muzyka (8)
wyciagamy srednia, kroimy za niedociagniecia i dodajemy (+1) za .pl do ogolu za titanica polskiego kina. Wychodzi moje 7.
Stad moja ocena (7 to nie arcydzielo acz solidne 6 u mnie ma)

Przykre Malwinos, ze w Wiedzminie znalazles mniej wartosciowych rzeczy niz w Galeriankach. Moze obejrzyj jeszcze raz za 10 lat oba filmy a pozniej znow za 10 :) Goraco polecam :)

P.S Zas jesli o arcydzielo chodzi, to nie myslalem o omawianym filmie a o temacie, tresci i klimacie w jakim sie dzieje. Temat jest cudowny. Z dobrym rezyserem i troszke urozmaiconym scenariuszem - Wiedzmin w nowej postaci ma szanse takowym sie stac. Jak pisalem pare postow wyzej - szansa jest, pytanie czy bedzie wyprodukowana przez nasze kino.

Tak, oceniłam lepiej Galerianki i o dziwo (!) się tego nie wstydzę, bo realizacja jest lepsza, mniejsza o to, że 2 wymieniony filmy nie spotkały się z moją aprobatą. Moja ocena jest niska, bo mam porównanie z sagą i widzę zmarnowany potencjał, pod prawie każdym względem, ten film ratuje się tylko aktorsko. I jakbyś zamiast szukać u mnie Galerianek znalazł inne moje wpisy o Wiedźminie, to byś się przy okazji dowiedział, że uważam, że Wiedźmin to świetny materiał na film fantasy, ale został zmasakrowany przez ekipę filmową. Dodam jeszcze, że Twoja ocena opiera się w większości na grze aktorskiej, która jest jednym z czynników, a nie jedyną cechą pozwalającą na ocenę filmu!

"Tak, oceniłam lepiej Galerianki i o dziwo (!) się tego nie wstydzę, bo realizacja jest lepsza, mniejsza o to, że 2 wymieniony filmy nie spotkały się z moją aprobatą."
- rzecz gustu naturalnie, nie ma sie czego wstydzic, to dobry znak, ze nie wstydzisz sie swych wyborow - czas pokaze czy byly dobre :)

"Moja ocena jest niska, bo mam porównanie z sagą i widzę zmarnowany potencjał, pod prawie każdym względem, ten film ratuje się tylko aktorsko.[...]
Dodam jeszcze, że Twoja ocena opiera się w większości na grze aktorskiej, która jest jednym z czynników, a nie jedyną cechą pozwalającą na ocenę filmu!"

- a ja nie mam porownania do sagi wiec oceniam film jaki jest, i wybacz ale sama gra aktorow nie wystarczy do oceny filmu. U mnie srednia z aktorow jak by liczyc dokladnie wyszlaby 6.5 - jak bym ocenial dokladnie pewnie bylaby nizsza. Oceniajac mam na uwadze czas powstawania filmu i odpowiednie dla owego okresu mozliwosci.
Owe arcydzielo (10) dostal u mnie temat, pomysl. Czyz nie lepiej oceniac film jako film, indywidualnie a nie porownywac go z ksiazka? Do tego majac swiadomosc, ze ksiazka wspolpracuje z Twoja wyobraznia a film to tylko ekranizacja wyobrazni rezysera, scenarzysty etc... bez pojecia jest dla mnie kierowanie sie tym kryterium.
Do tego scenariusz jest na motywach co by oznaczalo ze wiedzmin nie jest doslownym odzwierciedleniem kropka w kropke sagi Sapkowskiego. Brodzki z lepszym lub mniejszym powodzeniem zrealizowal wlasna, artystyczna koncepcje tematu wg wlasnej wyobrazni i wrazliwosci.

Odpowiadajac prosciej na pytanie:
"maxkon, gdzie w "Wiedźminie" są podstawy do arcydzieła, albo coś wartościowego?" - pisze:
Pomysl i poruszony problem swietna sprawa, jak dla mnie brakowalo troche wiecej magii, lepszych efektow, wiecej walk rycerskich do takiego klimatu, smokow! brakowalo fajnych, a smoki kocham, rozwalily mnie gumowe potwory .. ale coz, podciagnalem to pod produkcje .pl
Temat wiedzmina jest podstawa do stworzenia arcydziela. Z opisow i opinii wnosze, ze Saga o Wiedzminie Sapkowskiego takim arcydzielem juz jest. Tu jednak staramy sie oceniac filmy. Czekam wiec na film, bo ekipa ktora sie tego podejmie ma spore pole do popisu i wielkie szanse na arcydzielo :) Poki co naciagane 7 dam - troche na zlosc tym od stawiania 1/2 :P

Fajnie odpowiadac samemu sobie :P
Ale tez chce byc trendy i uzywac slowa SPOILER!
Wiec to bedzie spojler lub spoiler w sumie w tym temacie do Gry o Tron.
Swiezo po ostatnim epizodzie pierwszego sezonu :)))

...
Tu przerwa dla tych ktorzy nie lubia tych no .. spojlerow :D
...


...

acz spojlery sa trendy :P

...


a teraz sie wyzyje :D

SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER!

...

no to dalem :S


Dla milosnikow smokow polecam s01e10 ;]] z Game of Thrones (0:48:18 dla tych ktorzy wola nie wiedziec o co cho a zobaczyc ladnego smoka :)) ), a jak czytam Wasze tu wypowiedzi, tak jak 20% z 80% czytajacych sage Sapkowskiego przeczytalo ja ze zrozumieniem lub w ogole przeczytalo, tak malo osob czytalo Piesn Lodu i Ognia wiec nie beda mieli podstaw do oceniania filmu na podstawie ksiazki :) Zreszta i tak ponad polowa nie zrozumie, ze oceniamy tu film a nie pozycje literacka... Najwyzej zawod nastapi pozniej.
Jednakze jesli czujecie niedosyt czegokolwiek z Wiedzmina polecam ten serial ;]]
Ja wiem, ze pewnie poczekamy az te smoki urosna ze sezon czy dwa ale ogladalo sie super ;]
Ofkorz trzeba miec wyobraznie czyli temu wiedzminowi nieszczesnemu dac cos wyzej jak 3 :D Reszta nie zrozumie :))

Raczej z Twojej wypowiedzi mogę wywnioskować, że pewnie twórczość Sapkowskiego by Cię zainteresowała, więc zachęcam do lektury, bo naprawdę warto. Zdania o filmie nie zmienię, dodam tylko jeszcze, że Brodzki starał się bardzo wiernie przedstawić fabułę opowiadań, przynajmniej tych, które do zekranizowania.

Oczywiscie nieomieszkam, acz takie perelki zostawiam sobie na starosc do kominka i ale :)

mogę się założyć że:

- gdyby w filmie grali amerykańscy aktorzy
- mówili po angielsku
- pisało: produkcja USA
- a cała reszta pozostała bez zmian

to:
ocena na filmwebie byłaby ok. dwukrotnie wyższa

a wierzcie mi że bardzo chciałbym przegrać ten zakład, bo moje w nim zwycięstwo oznaczałoby, że Polacy (a przynajmniej większość tych oceniających filmy na filmwebie) ma dalej poważny kompleks niższości na płaszczyźnie swojej narodowości,

a wg mnie w zupełności nie ma ku temu powodu

Oj ostatnio powody sa, ale mamy wiele mocnych pozycji w .pl kinie i obys taki zaklad jesli o wiedzmina chodzi przegral, bo jak sie gierka dobrze sprzeda to .us zabiora sie za film ...
Niestety pewnie doloza staran z efektami ale miejmy nadzieje, ze nie pobija gry naszych aktorow bo jesli o wiedzmina chodzi - bardzo dobrze zagrany film. imho ofkorz ;]

nie wiem jak statystyczny ćwok ocenia filmy na filmwebie, ale dla mnie nie ma znaczenia jaką nalepkę na gówno. i tak pozostanie gównem.

Wątpię... Bo natrafiłam już na kilka filmów produkcji USA o których pawie nikt nie wypowiedział się pozytywnie... I które miały niższą ocenę niż "Wiedźmin"

Wyjeżdżasz z brakiem patriotyzmu bo komuś się nie podoba nakręcony w Polsce film? Trochę bez sensu. A co do samego gnio... filmu to 1/10. Takiej szmiry dawno nie widziałem. "Tajemnica Sagali" była lepsza od tego. Aż boli serce co zrobili z tą genialną książką. A sam Żebrowski? Widziałem licealistów grających na jasełkach pastuchów lepiej niż on Geralta.

aktorstwo nie bylo takie zle - oprocz Ciri, ktora chyba jest czyjas corka, bo grac toto nie umie; najgorszy byl scenariusz. byl bez sensu. jak ktos nie czytal ksiazki to ciezko mu ogarnac o co w ogole chodzi, a jak ktos cztytal, to go wkurza splycenie, glupota i bezsens tego, co sie dzieje na ekranie. nie polecam nikomu, a szkoda, bo jakby sie troszke postarac, z takim budzetem mogli cos ciekawego zmotac.

Dziełem narodowym jest KSIĄŻKĄ a lubienie na siłę filmu tylko dlatego, że jest POLSKI mija się z celem.

Pozdrawiam.

Film, czy tam serial jest z 2001 roku, więc nie powinniśmy być zdziwieni, że produkcja nie jest idealna. Jednak polecam przeczytać książki, które są godne pochwale. Sapkowaski to geniusz polskiego fantasy.

jezzezel zgadzam się z Tobą w 100%, wiesz jacy Polacy są największymi patriotami? Starsi ludzie którzy przeżyli wojnę oraz Polacy mieszkający w USA. Jak się obserwuje ich obchody Polskich świąt narodowych i porówna do tych obchodzonych w Polsce wszystko jest jasne... szkoda tylko że gdyby mieszkali w ojczyźnie nie byli by już takimi patriotami.
Wszyscy tak narzekają na Polskę a potem jak wyjadą za granicę to płaczą i chcą wracać, jedni zostają bo im wstyd wracać a inni np. w USA muszą bo np. wyjechali na czarno. Większość Polaków mieszkających za granicą marzy żeby na "stare lata" wrócić do PL, świetnie można to zaobserwować w komedii "Kochaj albo rzuć" gdzie Amerykan Polskiego pochodzenia pyta się Pawlaka ile w PL kosztuje stopa pola...

"Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie"