Sądziłam, że obejrzę kolejną ckliwą historyjkę, jednak zaskoczyłam się pozytywnie. Film opowiadał pewną historię, która miała sens (w przeciwieństwie do wielu dzisiejszych filmów, które nie reprezentują nic oprócz głupoty). Polecam, bo warto zobaczyć ;-)
A ja kocham ten film głównie za MONO - Life in mono;)))
Nie przypominam sobie by w jakimkolwiek melodramacie, które do tej pory oglądałam, wykorzystano tak adekwatną piosenkę:)))
mnie również ten film zaczarował, zakochałam się w tym filmie, pięknie pokazali co on czuje, to jest wiarygodne, wierzę w to co obejrzałam