kiedy pełzał do lambo ze śmiechu się spociłem.wyobraźcie sobie jak to kręcili :-D
No nie wiem, mi nie było do śmiechu... Moim zdaniem scena dobrze pokazuje piekło, w którym po jakimś czasie znalazł się Belfort.
...ale człowiek,niejeden człowiek przez ułamek sekundy myśli sobie...chciałeś cytrynki - to masz - miłej zabawy... :-) :-/ Nie do "uśmiechu" byłoby mi gdyby pełzał człowiek chory,nie z wybory,walczący o życie/po prostu ŻYCIE...On po prostu pełzał po to by dalej,kraść,ćpać,je...ć i bawić się kosztem inny i w końcu po to by inny debil po cytrynkach go nie wydał...aby mógł dalej robić swoje...niby był pokręcony,ledwie żywy a nadal myślał o kasie....
Większość ludzi zwłaszcza młodych skończyłaby podobnie nagle wygraj 30 milionów w lotka...
nie trzeba 30 milionów, wystarczy pierwsze 300 euro zarobione w Holandii i połowa tak spędza weekend
Ja lałem z tej sceny nie mogłem prawie się posikałem przy tej scenie :) cały film to dla mnie wielka komediowa jazda i świetna biografia :)